- Zadzwoniłam najpierw na straż miejską, niestety było po godzinie 15.30. Później skontaktowałam się z koleżanką ze schroniska, która podała mi numer do Pana Piotra z Warnowa. Pan Piotr z tego co się orientuje, ma podpisaną umowę z miastem i pomaga dzikim ptakom. Zadzwoniłam więc do niego, a w odpowiedzi usłyszałam że jest za daleko i on teraz nie ma czasu. Na miejsce miał przyjechać jakiś jego kolega. Okazało się że jego kolega ma wyłączony telefon. I co w takiej sytuacji mam zrobić? Widziałam jak ptak po prostu spadał i uderzył o bruk. Ponad 30 minut próbowałam dowiedzieć się, czy ktoś w końcu zajmie się konającym ptakiem - mówi Pani Ewelina.
Postanowiliśmy skontaktować się z Panem Piotrem Barańskim i zapytać, czy faktycznie odmówił przyjazdu do rannego ptaka.
- Ta Pani kłamie, nie miałem żadnego telefonu. Druga sprawa, dzwoniła ta Pani, bo przed chwilą miałem telefon od kolegi, który był policjantem. On jest moim wolontariuszem, ale nie dzwoniła do mnie. Bo stwierdziła że straż miejska już nie pracuje, a ja mam umowę z urzędem miasta że jeżdżę do sygnałów wydanych tylko przez służby, aby uniknąć fałszywych wezwań. Czekam teraz na jakiś telefon od policji i nie mam tego telefonu. Ta Pani powinna zadzwonić na policję lub straż miejską. Były już przypadki fałszywych wezwań. Nie mogę jechać z Warnowa tylko po to aby stracić paliwo i podjechać, a tam nic nie będzie. Nie wiem dlaczego ta Pani zadzwoniła do mojego kolegi a nie do mnie. Ja bym ją skierował na policję - mówi Piotr Barański.
Po rozmowie telefonicznej z dziennikarzem portalu iswinoujscie.pl, na miejsce w którym znajdował się ptak, został wysłany wolontariusz ze Świnoujścia, aby zorientować się, w jakim stanie jest zwierze.
Dlaczego nie udzieliła jej pierwszej pomocy? Mogła zastosować usta usta i palec w d... To zawsze pomaga.
Kaczki żądzą to i mewa j... na zawał
dp troli z godzin-16:56 i 15:01, proponuje jak bedziesz zdychal to zadzwon, pomoge zejsc ci ze swiata bo zanieczyszczasz powietrze, czytajac wasze wypociny stwierdzam ze bogu nie udalo sie stworzyc idealu, wystarczy wlaczyc info co ludzie wyprawiaja z ziemia, zywymi stworzeniami, i wlasnymi dziecmi.to ma byc takie humanitarne? a wasze wypociny swiadcza o was prywitywy, nigdy bym nie chciala miec takich znajomych, nie mowiac o zieciach czy synowych. bo to zal czytac jak szanuje sie zycie, dlatego tyle okrucienstwa wokolo, bo matki wlasnie ksztaltuja takie potwory jak wy trole z 15 i 16 godz. Zdychajcie nie pozaluje was nikt, a dzieciom pusccie na dobranoc, na cala noc i dzien filmiki z yt jak traktuje sie zwierzaki, gwarantuje ze nie tkną miesa i beda miec traume przez wiele miesiecy.Wyzszosc czlowieka ? raczek kiepski zart, nieudany experyment pana Boga, trole, zwlaszcza u was w rodzinie jak widac
Ptak spadł na ulicę, bo kończył życie, niestety, wszystko co żyje kiedyś umiera i o tym pamiętajmy.
* babka, to tak jakby ratować konającego szczura... I to i to szkodnik!
ZWIERZĘTA ZDYCHAJĄ TYLKO LUDZIE UMIERAJĄ
Brzydzą mnie te komentarze. Jeśli zobaczyłabym takich drani, " zdychających" na ulicy, to tak samo przeszłabym obojęnie, jak wy naśmiewacie się ze wspaniałego człowieka, który troszczy się o nawet najmniejsze życie. Śmiecie.
Ludzie opamiętajcie się.Dzwonienie na Policję w związku ze zdychającą mewą jest kompletnym absurdem i dowodzi, że rzeczywiście żyjemy wśród lemingów.
MOGLA JA SAMA REANIMOWAC
Widziałam ta Pani była z dzieckiem i rozmawiała przez telefon i napewno nie kłamie.
mogla pani sama jej pomoc
Konaja i umieraja ludze a zwierzeta zdychaja. Nieuzasadnione jest pojecie humanitarnego podejscia do zwierzat. Humanitarny st. w. bardziej humanitarny respektujący godność i potrzeby człowieka, mający na względzie jego dobro. Ludzie, miejcie resztki godnosci zamiast znizac sie do poziomu zwierzat.
Jednego sralucha mniej hehe
w Świnoujściu ludziom nie ma kto pomagać a co dopiero Mewie...
Byłam świadkiem jak pani rozmawiała z panem Piotrek akurat stałam obok i słyszałam cała rozmowę wiec PANIE PIOTRZE to pan KLAMIE powinno panu byc wstyd. ptak cierpiał a ty to w d u p i e miales oby cos tskoegompanu by sie przytrafiło
• Piątek [12.02.2016, 07:44:04] • [IP: 79.186.194.***] Idź do rzeźni to zobaczysz co wpier... na co dzień i może przestaniesz jeść mięso
Poprzedniku masz racie. A jak jesteś taką miłośniczka mew, to przyjdź do mnie umyć okna osrane po mewach
baranowi ptak nie odpala
👱 pani Ewelino kiedy pogrzeb? Heee 🎥
Zamiast jęczeć trzeba było podjąć akcję resuscytacyjną - masaż serca + oddechy usta-dziób. Z tą miłością do zwierzątek niektórym się poprzewracało we łbach. To jest normalne, żywina żyje, rozmnaża się, żre i robi kupy, a potem gdzieś pada martwa. niestety są potrzebni padlinożercy tacy jak choćby lisy. Przecież jak jakieś ptaszątko pada w lesie lub poza terenem zurbanizowanym, to żadne pogotowie ratunkowe nie przyjeżdża. Zajmują się nim właśnie padlinożercy. A prześwietni miłośnicy zwierzątek niech nie pieprzą o złotym serduszku p. Eweliny.
Baran musi posypać ptaszkom
HEHE pani Elwira zrobiła" furorę" w Świnoujściu!!
Pani Ewelino, trzeba jej było w dziób nadmuchać!
Mewy tepia golebie??to je chyba polubie.
a pani Ewelina zabrała martwą mewę i urządziła jej pogrzeb czy tak zostawiła żeby samochody rozjechały? a jak zabrała to niech się przebada czy jakiegoś syfa od niej nie załapała, żeby ludzi nie pozarażała