Więźniów do pracy nie trzeba specjalnie namawiać. Z informacji rzecznika prezydenta miasta wynika, że osadzeni do pracy zgłaszają się dobrowolnie.

- Dzięki współpracy z dyrekcją świnoujskiego aresztu śledczego oraz na podstawie obowiązujących przepisów prawa, miasto korzysta z możliwości pozyskania i bezpłatnego zatrudnienia w działaniach na rzecz miasta osadzonych w świnoujskiej placówce penitencjarnej. Zgłaszają się oni dobrowolnie. W ubiegłym roku na terenie miasta pracowało około 20 osadzonych- mówi rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.

Więżniowie pracują za darmo. Główny cel to resocjalizacja osadzonych.

- Korzyść jest po obu stronach. Miasto ma więcej ludzi do utrzymania porządku. Natomiast osadzeni nie siedzą bezczynnie w celach, a pracują na rzecz miasta i jego mieszkańców. Za każdym razem osadzony musi wyrazić zgodę na prace publiczne. Nie otrzymują za to wynagrodzenia- informuje Robert Karelus.

W świnoujskim schronisku osoby skazane na prace publiczne przepracowały łącznie 2800 godzin.

- Od kilku lat, wyrokiem sądu, do prac społecznych na terenie miasta kierowane się również osoby skazane na nie prawomocnym wyrokiem. Najczęściej są to osoby skazane za jazdę po pijanemu na rowerze, akty wandalizmu, czy sprawy związane z obowiązkiem alimentacyjnym. Do tej pory chociażby, w schronisku dla bezdomnych zwierzą, w ten sposób, wyroki odpracowało 48 osób, przepracowując łącznie 2800 godzin- dodaje rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.

źródło: www.iswinoujscie.pl