Piszę w sprawie zatrudniania pracowników w urzędzie – zaczyna swój list nasz Czytelnik. - Na stronie świnoujskiego urzędu pracy pokazały się 2 oferty pracy do Urzędu Miasta. Było to w piątek 5 lutego, przed godziną 15, więc zadzwoniłem do Urzędu Pracy. Pani, która odebrała, kazała mi przyjść w poniedziałek po skierowanie – czytamy dalej. – Dziś (w poniedziałek) byłem w PUP-ie jako pierwszy, po czym pani powiedziała mi, że oferty są nieaktualne.
Moje zdziwienie było duże - nie ukrywa nasz Czytelnik - ponieważ w piątek pani mówiła, że są aktualne i że trzeba mieć skierowanie, po które trzeba przyjść do Urzędu Pracy… Nikt przede mną nie mógł być po to skierowanie, więc narzuca się tylko jedna odpowiedź: w urzędzie zatrudniają po znajomości bez skierowania, a z tego, co mi wiadomo, do przyjmowania ludzi w urzędach powinny obowiązywać pewne zasady. Chciałbym, aby wasz portal nagłośnił to i spróbował wyjaśnić zaistniałą sytuację.
O wyjaśnienia zwróciliśmy się zarówno do Urzędu Miasta jak i Powiatowego Urzędu Pracy. Czekamy na odpowiedzi.
Jak nas poinformował PUP, 27 stycznia Urząd Miasta złożył wnioski o organizację robót publicznych. W związku z pozytywnym rozpatrzeniem wniosków, 5 lutego Powiatowy Urząd Pracy udostępnił oferty pracy min. na swojej stronie internetowej oraz na tablicy informacyjnej w siedzibie Urzędu. Od dnia otwarcia ofert osoby bezrobotne były informowane o ofercie oraz otrzymywały skierowania na wskazane roboty publiczne. 5 lutego do pracownika Urzędu Pracy zgłosiła się osoba z rozliczonym przez pracodawcę skierowaniem. Osoba ta została zatrudniona od 8 lutego. W tym samym dniu została wstrzymana druga oferta pracy. Zatem 8 lutego 2016 r. oferta była już nieaktualna – poinformował nas Powiatowy Urząd Pracy.
Nie macie wpływu na układziki rodzinne tak jak i na Żmura i będą tak długo jak zechcą i szkoda waszego jadu. Żmurkiewicz nie da się
Działania pozorowane PUPu . ... Magistrat to zamknięta twierdza dla zwykłego Kowalskiego, tam trzeba miec znajomych, rodzinkę i byc w Sld by zalapac sie do pracy.
Czy ktoś w ogóle dostał pracę w urzędzie bez 'załatwiania' ? Choć jecen jedyny uczciwy konkurs ? Pytanie BARDZO retoryczne. Każdy prawie kogos zna i wie jak tam ten ktoś trafił.
niech sie Pis weźmie za tych wszyatkich bylych wojskowych, byłych komunistow i byłych wspólpracwnikow SB ktorzy w naszym mieście zajmuja po kilka stanowisk... my tez chcemy normalnego miasta a nie ukladzikow poperlowskich i starych dziadkow kierujących różnymi intratnymi miejscami
Wszystko to układy czas to zmienić !!
Nie ma dobrych notowań Powiatowy Urząd Pracy w Świnoujściu. Nie pomagają PR Pani Dyrektor i lansowanie Urzędu w lokalnych mediach. Świetny przykład został przedstawiony pozorowanej aktywności. .. ale bardzo smutny. " Szydło " wychodzi z worka.
naiwni...urząd miasta czy skarbowy zgodnie z ustawą ogłasza nabór ale miejsca są zajęte od wczoraj dla swoich. Czy to trudno zrozumieć? Ten" kraj" tworzy" towarzystwo wzajemnej adoracji" i tak już zostanie.
nie podniecajcie się tak. tu dalej funkcjonuje postpeerelowskie podejście byłych towarzyszy iż każdemu według zasług. A ze dziadek był wybitnie zdolnym KBW-udzistą to i wnusio/a będzie dobrym zdolnym i oddanym pracownikiem.
Roboty publiczne to nie etat w urzędzie, warto o tym poczytać, jeśli ktoś sądzi, że ktoś otrzyma dozgonnie ciepłą posadkę, nie ma czym się podniecać.
Zacytuję, powtarzam ZACYTUJĘ:" Dziś (w poniedziałek) byłem w PUP-ie jako pierwszy, po czym pani powiedziała mi, że oferty są nieaktualne." ---Proszę pana, ważne bowiem nie od której strony pan p*pę bierze, tylko GDZIE p*pa jest PRZYSPAWANA!!
Spółdzielnia" Słowianin" tez kiedyś poszukiwała pracownika do prac biurowych. Zgodnie z przepisami ogłosiła to w PUP. Chciałem wystartować na to stanowisko ale pani w" pośredniaku" natychmiast wylała na mnie kubeł zimnej wody. Według jej relacji" Słowianin" prosił by za bardzo tego nie rozgłaszać. I faktycznie prucz informacji na telewizorku w poczekalni nigdzie indziej ogłoszenie się nie ukazało. Nawet na stronie internetowej PUP. Ale oczywiście my możemy sobie pisać i być zbulwersowani a oni i tak będą robić swoje. Czy istnieje kontrola która weźmie się w końcu za te nieprawidłowości?
Teraz niech sprawdzą, czyj wujek lub ciocia w magistracie, pracuje i wszystko sie wyjaśni...
nie on pierwszy nie ostatni. taka czerwono-lewicowa tradycja. nie masz legitymizacji partii i przewodniczącej to się nie pchaj, ale ważne że miasto nam od tej tradycji pięknieje.
To już wiem po co te panie tam siedzą! Po to by wymyślać te" przejrzyste" zasady typu - przyjdź pan we czwartek bo w środę to mnie lewa noga boli i nie mogę prawą ręką pisać.
Ogólnie dziwne zasady ogłaszania ofert pracy istnieją w Urzędach pracy, zupełnie nie zrozumiałe? Oferta niby jest ogłoszona ale jej w rzeczywistości nie ma? PUP-y nie są dla bezrobotnych tylko dla dofinansowania pracodawców a raczej do wyciągania kasy od państwa za zatrudnianie znajomych. Dotyczy to nie tylko tego urzędu pracy ale i innych też. to jest marnowanie pieniędzy. urzędy nie pomagają bezrobotnym!!
Gnidy!
No właśnoe, powinni sprawdzić powiązania osoby zatrudnionej!
hehe Żmur i spóła rządzi!!
Dane osobowe do publicznej wiadomości, tej zatrudnionej osoby+drzewo genealogiczne.
No obudzil sie. Ameryki nie odkryles czytelniku ale dobrze ze ktos o tym napisal.
Czytelnik nie ma pleców w urzędzie.
nie wierze w to wyjaśnienie
Od dziesiątków lat wiadomo, że" ręka rękę myje". Gniazdo żmij.
Ależ takie sytuacje są tam na porządku dziennym!!
No kuźwa Nobla temu kto zrozumie ten bełkot Urzędu (Óżentu)