co roku to samo w tym samym miejscu. Ktos tutaj to robi tanim kosztem wiec trzeba placic hehe

Ta polbrukowa podróba nigdy koło trylinki nie leżała.

zacznijmy od tego kto po Wielkopolskiej jeżdzi 30km/h, autobusy jezdza dwa razy szybciej a prywatne samochody nieraz robia jazde na czas, tam musi dojść do przykrego zdażenia żeby ktoś się tym naprawdę zainteresował i sprawdził czy taka nawierzchnia może w ogóle być dopuszczona do takiego użytku.

ta kostka jeszcze jako tako by się trzymała gdyby nie te autobusy czemu autobusy nie jadą mazowiecką tam jest asfalt

Cos cienka ta trylinka, nie taka jaka wynalazl i opatentowal przed wojna polski inz. Trylinski.

Ktos chyba bierze pieniadze z UM zeby pilbowac takich rzeczy...

Jak co roku wyciagną kostkę podsypią piachem i nie ich problem. Powinno się to gdzieś zgłosić żeby wyższy szczebel się tym zainteresował bo od lat ten problem jest niezmienny.

Fruwają to chyba ptaki, a jak już ta czyhająca kostka dopadnie kierowcę to czego można się spodziewać? Oczywiście po czyhającej kostce

te cienkie cos, to nawet nie trylinka

Może z równym zgorszeniem piszcie o wyszczerbionej, w tragicznym stanie trylince jeszcze peerelowskiej na ul.Broniewskiego oraz o dziwnym podłożu z nierównej niebieskiej kostki na Gałczyńskiego, Staffa, Tuwima oraz Kruczkowskiego.

Jak ktoś kupuje samochód z mieszanki azbestu i z mazutu, to pewnie, ze urwie koło.