iswinoujscie.pl • Poniedziałek [25.02.2008, 08:29:44] • Świnoujście
Kup pan kozę!
Czyli... jak to ongiś w Świnoujściu handlowano.

Każdy wtorek i piątek schodziło się tu całe miasto, panie kupują warzywa.(fot. Andrzej Ryfczyński
)
Pęczki włoszczyzny z kodem kreskowym, pomidory na zafoliowanych tackach z certyfikatem HACCAP, a wszystko to z estetycznej chłodni. Nad głową gospodyni domowej przebierającej w jarzynach – muzyka, do każdego ogórka osobna torebka foliowa. Tak kupują dziś panie domu. Supermarkety kuszą promocjami. Informacje o nowej ofercie zajmują billboardy o powierzchni domu. Mimo reklamy nie wszystko uda się sprzedać... A młodsi nie pamiętają już jak cenną zdobyczą w Świnoujściu był pęczek włoszczyzny „zdobyty” na targu pod chmurką”.
Obrazy z fotograficznego archiwum Andrzeja Ryfczyńskiego zachęciły nas do odtworzenia zapomnianej historii świnoujskiego handlu. Kiedy w latach 40 – tych XX wieku nad Świną pojawili się pierwsi polscy osadnicy znalezienie mieszkania nie stanowiło problemu. Miasto dobrze zaopatrzone było także w wodę, którą dostarczano z niemieckiej strony wyspy. Największym problemem było za to zdobycie żywności. Wtedy powstała piekarnia Lisiaka i pierwsza na wyspie Spółdzielnia Spożywców „Społem”.

Przychodnia zdrowia w 1967r. przy ul. Dąbrowskiego a w miejsce targowiska stoi teraz sklep KOMFORT. (fot. Andrzej Ryfczyński
)
Artykuły, przez pierwsze lata dostarczali gospodarze z wyspy Karsiborza. Przywozili mięso i ryby i sprzedawali je na pierwszych targowiskach, które powstawały wzdłuż Wybrzeża Władysława IV. Artykuły rolno – spożywcze dla handlu detalicznego trzeba było sprowadzać z głębi kraju np. z Wielkopolski.
Trudno się dziwić, że mieszkańcy coraz głośniej wyrażali swoje niezadowolenie z marnego zaopatrzenia wyspy. Sytuacja pogarszała się tymczasem wraz z napływem turystów. To właśnie wtedy rozpoczęło się wytyczanie pierwszych terenów pod ogródki działkowe na Wydrzanach. W 1963 roku samochody ciężarowe przewożą z miasta tony piasku przeznaczone na osuszanie podmokłych gruntów. Zawiązuje się pierwszy w mieście Pracowniczy Ogród Działkowy „Granica”. Nadwyżkę działkowych plonów chętnie kupowały nawet domy wczasowe i sanatoria, ale przede wszystkim - mieszkańcy. Taki handel mógł legalnie odbywać się tylko w jednym miejscu, wyznaczonym przez miasto targowisku przy ul. Dąbrowskiego. Dwa razy w tygodniu, we wtorki i piątki plac targowy od rana zapełniał tłum. Tu można było wreszcie przebierać w nowalijkach, ale wśród drewnianych „lad” znalazło się także coś nie tylko dla jaroszy. Zdarzało się, że pomiędzy stoiskami pokwikiwała świnka, na kupca czekały żywe kury.

Największe wzięcie miały świeże warzywa wprost z ogródka.(fot. Andrzej Ryfczyński
)
Dzieci z zainteresowaniem przyglądały się przywiązanej do stoiska kozie. W dzień targowy schodziło się tu całe miasto Rynek przetrwał do lat siedemdziesiątych. Zniknął wkrótce po tym jak vis a vis powstała miejska przychodnia zdrowia. Wówczas zastrzeżenia do „Sąsiadów” zgłosiła Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna. Jeszcze przez kilka lat targowisko opierało się przeniesieniu. W końcu musiało ulec. Minęły dwie dekady i oto znów w Świnoujściu „rozkwitł” handel pod chmurką. Tyle tylko, że zupełnie różny w klimacie, preferowanej przez sprzedających walucie no i... Czy ktoś słyszał kiedyś przy „Sezamkowej” nachalne wołanie straganiarki: „Kup pan kozę” !!! (?)
A kto pamieta drewnianą Europę na Armii Krajowej.
A na Wyspińskiego była rozlewnia orężady której smak do dzisiaj pamietam
... a później pierwsza pijalnia soków polewanych z dzbanka :) Sok z marchwi był o smaku wykręconej ścierki i matka kazała mi go pić! - obrzydlistwo! A kto jeszcze pamieta pierwszy bar mleczny" Małgosia", stał tam gdzie jest reraz EMPiK. Naleśniki z serem to była pychotka!
Haha jaki Bim-Bom tam byla niezapominajka!!
A ja pamiętam, że teraz gdzie jest budynek zakładu przyrodoleczniczego" Rusałka" funkcjonowała wytwórnia wspaniałej i znanej wszystkim świnoujścianinom woda mineralna" WOLINIANKA" A niedaleko, gdzie teraz jest dziki parking samochodowy za pawilonem PSS funkcjonowała w czasie lata muszelka koncertowa, gdzie w latach bodajrze 70. oglądałem występ Czesława Niemena (Wydrzyckiego) i byłem na koncercie Czerwonych Gitar z Krzysztofem Klęczonem! - Komu to przeszkadzało!?
A kto pamięta jakim samochodem jezdzil pierwszy taksówkarz w świnoujściu Pan Malinowski?? Za prejazd do okoła Placu Wolności placiło sie 5 zł. tyle samo co za fryzjera. A czy pamietacie pierwszego fryzjera w naszym miescie Pana Siejka z ul.Armi Czerwonej.
na piłsudzkiego gdzie rybny była knajpa cyganska o nazwie ROMA.
Garmazerka na placu wolnosci i zegarmistrza lezakująego sobie przy swoim zakładzie z kiteczką.a syfonek biały i kolorowyu p.Mundka.warzywniak u legendarnego Jagodzinskiego co kapuste deptali nogami.
Bim-Bom to dopiero była Sodomia i Gomoria - dziwka dziwke dziwką poganiała
pamietam jak scyzoryk spiewal liroy fuck to byly czasy a teraz jakas neli spiewa i nic nie rozumie
Pamiętam ryneczek, przyjechałam z rodzicami do Ś-cia w 1949roku jako 3 letnie dziecko.Pamiętam dokładnie miasto z tamtych czasów i ludzi którzy byli życzliwi.Pamiętacie szewca Goszczyńskiego na rogu Żymierskiego i Walki Młodych, to był najlepszy szewc a jakie buty robił, najlepsze szneki od Lisiaka, dalej za Niedziałkowskigo był sklep mięsny a w obecnym monopolowym mleczarnia, gdzie chodziło się z kanką po mleko, a naprzeciwko był warsztat samochodowy, prowadził Malinowski - syn, ojciec miał na Świerczewskiego w podwórku.A pamiętacie te wszystkie knajpki" pod chmurką"?Jedna była przy kościele w tych krzaczkach, druga w sadzie na Żymierskiego w miejscu gdzie stoi wieżowiec/sklep AGD/poprzez Staszica do punktowca.Piękny był sad, pamiętam jak nas z tamtąd gonili amatorzy napojów wyskokowych.A ile miesca mieliśmy do zabawy, prawda to był naprawdę" fajny" czas, i tak mineło moje dzieciństwo, młodość i teraz starość w moim kochanym Świnoujściu.Andrzeju, wyciągnij stare zdjęcia, pokaż.Nawet te stare z zabaw w" Gryfii", Pozdrawiam
widze ze ozyly tu stare sentymenty u wielu ludzi - i to jest swietna sprawa nie ma to jak sobie powspominac stare czasy - taki album+wersja na CD to byla by naprawde gratka...:-)
Niech nie zapomną o Tam-tamie i Skandii. Wtedy było gdzie chodzić, a teraz dla Mieszkańców miasto nie robi nic. Dla prezia licza sie tylko Niemcy i inwestycje, przy okazji których można cos załatwić pod stołem.
Cmetarz przy szopena, i nie wiadomo czemu jest teraz pseudo park dla pijaczkow.przy wejsciu do amfiteatru stał pomnik z głazow, co go komuna wymieniła na dwa bochomazy betonowe.
A na miejscu osrodka zdrowia była stolarnia.czy pamietacie na placu wolnosci w podworku był zakład rybny łosoś.tam gdzie był hermes/polo m/stacjonowało wesołe miasteczko.super lody na patyku pingwiny.i faceta sprzedającego losy a obok pan sprzedawał tabletki na plamy cud.BAr wenecja wiza wi pec.i bar Syrenka.
dwa dni przed wojna pamietam jak bylam tam i kupywalam kapuste wtedy bylo ciezko a teraz jest zajebiscie
a Teksas a kto nie ma domu idzie do Bim Bomu a kogo wkurzyła stara idzie do Jantara??
extra
Koniecznie musi też byc Bar Wineta
Trzeba dodac jeszcze Bar Pana Stasia Kleczewskiego koło dawnej Teatralnej, teraz chyba stoi w tym miejscu kiosk Ruchu. Przed pójściem na poranek kupowało się tam kolorowe cukiereczki w szklanych laseczkach.
Koniecznie musi byc w tym albumiku Homar:)
Wydanie takiego albumu o Świnoujściu z przed lat, powinien znacznie dofinansować Wydział Rozwoju Miasta. Byłaby to świetna książka o tym jak, co i gdzie było w mieście i możliwość porównania jak jest dziś! Zamiast wydawać kasiore na jakieś szmaciane torebki, baloniki i plastikowe długopisy, wydział rozwoju powinien przyczynić się do wydania takiego albumu!
Fotografie Pana Andrzeja to wspaniała dokumentacja życia miasta i Mieszkańców z czasów o wiele przyjemniejszych niż dzisiejsze. W bogatym Świnoujściu ludzie byli wobec siebie przyjaźni i życzliwi. Mamy przecież organizacje w mieście, która mogłaby sie zająć wydaniem albumu. To pamiątka dla nas i naszych potomków.
też popieram pomysł albumu, może jakiś nowy dział na stronce ze starymi fotkami :D
W albumie powinny sie znalezc wszystkie miejsca i postaci wymienione ponizej - oraz wiele innych kultowych miejsc - rowniez te gdzie toczylo sie" zycie nocne" stara Gryfia, Jantar, Zeglarska, Baltyk, Bim-Bom :-). ..