- Kierowcy nie patrzą na znaki, tylko jeżdżą na pamięć – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta. – Potwierdzają to mieszkańcy tej ulicy. Kilku z nich dzwoniło do nas z prośbą o przypomnienie kierowcom o zmianie kierunku ruchu. Obawiają się, że jeśli kierowcy dalej nie będą zwracać uwagi na znaki, to w końcu dojdzie do jakiejś stłuczki.
Zmiana kierunku wjazdu na ulicę Wilków Morskich nastąpiła wraz z zakończeniem prac przy modernizacji ulicy Kołłątaja.
BIK UM Świnoujście
zgadzam się z poprzednikami - zmiana kierunku ruchu była kompletnie niepotrzebna i kompletnie nieprzemyślana (chociaż, czy aby na pewno...?) - utrudnia wyjazd z Kościuszki, przedłuza jazdę, bo trzeba dojechać aż do głównego skrzyżowania na końcu Kosciuszki (jeśli chce się jechać w lewo), wiecej spalin, większe zanieczyszczenie... czyżby chodziło o wymuszenie częstszego przejazdu obok planowanej galerii handlowej??... wiadomo, o co chodzi... najlepiej poprosić o uzasadnienie tej zmiany tego, kto to zatwierdził. Czy na prawdę nie mogło zostać tak, jak było? niech się wypowie ktoś kompetentny, tylko niech uzasadnienie będzie również kompetentne i podparte dowodami i faktami, a nie lanie wody... ten łuk koło uznamu i wymalowane tam pasy i strzałki też pozostawiają wiele do życzenia... przyjrzyjcie się im uważnie... pas do jazdy na wprost i skrętu w lewo prowadzi prosto. .. w wysepkę... i wypadek gotowy!
tam przecież nikt nie myśli zamiast iść na rękę mieszkańcom to trzeba utrudnić
Niestety, ta zmiana utrudnia wyjazd z ul. Kościuszki. Po wjechaniu w ul. Kościuszki od" Gospodnika" jedyny sposób by wrócić do centrum miasta to do końca ul. Kościuszki. Tu ruchliwe i bardzo kolizyjne skrzyżowanie przy rynku, ze spowalniaczami wprowadzającymi wyjeżdżających z ul.Kościuszki w błąd co do zamiarów kierowców jadących ul. Kołłątaja. To już druga zmiana, obok zamknięcia ul. Hołdu Pruskiego, wymuszająca konieczność objechania połowy miasta w celu dotarcia do centrum miasta. Wydłuża to czas trwania dojazdu, powoduje zanieczyszczenie okolicy spalinami, zwiększa ruch pojazdów a tym samym ryzyko wystąpienia kolizji. A najbardziej to denerwuje.
Ej maruderzy-nie jęczcie!To jest dobra zmiana i po jakimś czasie ją docenicie.A poza tym to jeżdżenie na pamięć może mieć opłakane następstwa.Bądź czujny na i przy drodze!
Myślę, żeby w lata nieparzyste jeździć jak do tej pory, a w parzyste odwrotnie i nagrodzić sowicie z naszych podatków urzędnika, który ten fantastyczny pomysł wprowadzi w życie, najlepiej na wszystkich ulicach...
Niech wybitny rzecznik wytłumaczy jakie uzasadnienie miało zmiana kierunku.
Urzednicy jak zwykle robią pod górke i wszystkie zmiany ruchu sa beznadziejne Wilków Morskich zrobili odwrotnie i teraz wiazac dziecko trzeba jechać dalej nie mysla nic ci urzędnicy zawsze zmiany ida na gorsze
Urzędasy się nudzą i z nudów wymyślają jakby tu komuś utrudnić życie.
A w jakim celu zmieniono kierunek? Dawno temu, jeszcze za komuny, Andrzej Wolski stworzył humoreskę radiową, w której pokazał absurdy w pewnym amerykańskim miasteczku. Zaczęli mianowicie zarabiać na daltonistach. Co 2 miesiące zamieniali miejscami lampy w sygnalizatorach ulicznych. Daltoniści na ogół jeździli na pamięć i każda zmiana układu świateł przysparzała spore pieniądze władzom miasteczka. Może u nas co kilka miesięcy zmieniać organizację ruchu na połowie ulic? A przy każdym skrzyżowaniu postawić gliniarza do kasowania za nieprzestrzeganie znaków drogowych. Oczywiście im bardziej absurdalne zmiany tym lepiej - dla miasta. A nasze kochane władze potrafią popierniczyć organizację ruchu jak mało kto!
Jadąc słabo widać znak zakazu skrętu w lewo, który jest zaraz za znakiem przejścia dla pieszych widocznego na zdjęciu.
W tym bloku mieszkaja lesne dziadki co im na podworku wszystko przeszkadza o samochodach juz nie wspomne.Poza tym nagminnie dokarmiaja ptaszyska co chyba we wspolnotach jest zabronione