- Pociąg sypialny do Warszawy jedzie bez ogrzewania. Jeden konduktor na wagony sypialne. Moja Kaśka jedzie i w ramach ogrzewania, dali jej 3 kołdry. Na razie leży w szaliku i rękawicach. Odjazd był o 21:31 ze Świnoujścia w sobotni wieczór - informuje Pan Robert.
Skontaktowaliśmy się z Panią Katarzyną, która potwierdziła że w wagonie jest bardzo zimno. Pasażerkę czeka ponad 9 godzin jazdy w ekstremalnych warunkach. Jak dodaje Pani Katarzyna, nikt nie wyjaśnił jej dlaczego ogrzewanie w wagonie nie działa i kiedy ewentualnie zacznie działać.
- Gdy konduktor wprowadził mnie do przedziału, uprzedził że jest zimno i cieplej już nie będzie, ale nie wyjaśnił dlaczego. Powiedział jedynie że możemy dostać dodatkowe koce i kołdry ale temperatura nie będzie wyższa i jak czuję, miał rację. Czuć chłód w przedziale, bez kurtki byłoby ciężko podróżować. Jestem w tej chwili pod trzema kołdrami. Cena biletu była normalna, za to warunki już nie - informuje Pani Katarzyna.
można było wymienić wagon na szydło-bus!
Człowiek wydaje duże pieniądze na sypialny żeby w miarę wygodnie podróżować i spotyka go coś takiego... PKP powinno zwrócić Pani i wszystkim pechowcom tego wieczoru przynajmniej kwotę rezerwacji miejsca sypialnego.
a co na to szydło??
To kolej PO.Dzięki wam serdeczne i oby nie do zobaczenia popaprańce.
Kocham pkp
W normalnym kraju firma dalaby chociaz rekompensate i bardzo przeprosila za zaistniala sytuacje a konduktorowi byloby przykro, ze jest jak jest i staralby sie pomoc i tutaj chyba tak bylo a czytelniczka ma prawo narzekac takze publicznie jesli normalnie pkp to olewa o ile tak jest
Czy zapomnieliście, że walczymy z ogrzewaniem klimatu, więc PKP racjonalnie już nie montuje ogrzewania dużej mocy w pociągach.
A co dziś robi Kopacz, dlaczego nie jeździ pociągami i nie pyta, co aktualnie ma ktoś w Warsie na talerzu i czy nie jest zimno? To jest przecież cudotwórczyni, ona przyjechała w październiku do Świnoujścia i oznajmiła, że port gazowy jest już gotowy, a jego oddanie do użytku nastąpi w 2. połowie 2016 roku wskutek opóźnienia za rządów PO, jesli testy będą pomyślne (natomiast podatki dla miasta z LNG popłyną dopiero w 2017 r.!)
Pan Tusk przed wyborami obiecał nowoczesne koleje i słowa dotrzymał. Ewunia Kopacz szalała" po tym kraju" w pendolino. A ludziska tylko narzekają i nic dla" tego kraju" zrobić nie chcą.
Ludzie! Kto normalny jeździ naszymi pociągami?
to absurdy w naszym PKP. Ja miałam odwrotna sytuacje tzn na dworze ok 0 st C a w pociągu 40+. na nasza prośbę o skręcenie kaloryferów usłyszeliśmy:" Ludzie wam się nigdy nie dogodzi" aż jedne z pasażerów wstał wściekły krzycząc na cały wagon:" jaja mi się zagotowały" (kaloryfery pod fotelami).może to i śmieszne było ale jak przyszło wysiadać z pociągu na ten ziąb i wiatr to wszyscy spoceni jak przysłowiowe szczury szeptali ze choroba gotowa.
Dokładnie taka sama lodówka była wczoraj na trasie do Szczecina (17:31 odjazd ze Ś-cia) Gdy zwróciłem konduktorowi uwagę, że jest bardzo zimno, ten nawet nie zareagował. Drzwi do pociągu były dosłownie oblodzone. Myślałem, że zamarznę. XXI wiek...
Podobną sytuację mieliśmy z żoną w tamtym roku, (styczeń)pociąg relacji Warszawa-Świnoujście.Konduktor prawie toczka w toczkę wyrecytował taką samą formułkę.Na koniec rozmowy zaproponował, żebyśmy poszukali sobie przedział w którym będzie. .." w miarę trochę cieplej" !!
15:59:31 - A po co mieli coś mówić? Nie pytani nie odpowiadają. Nikt ich tam na siłę nie ciągnął. Wygrali od losu zesłanie na Sybir, więc pojechali, a że Hans, czy jakiś inny Adolf przyłożył im lufę do potylicy, to już kwestia kultury biura podróży... ;-)
To zdjęcie nie pochodzi z wagonu PKP, jakaś ściema
takich mamy prawników i rządzących...wszystko w Polsce można, trzeba tylko być na tej lepszej pozycji ;)
Jeszxze jakie narzekania.trzy koldry.hehehe.jezdzilo sie wiele razy 10 h na stojaco gdy na zew -20.nikt koldry nie dal a co dop trzech.kobieta powinna wychwalac podroz ze lezala i dostala trzy koldry.sie ludziom w dupach poprzewracalo.jak dla mnie warunki miala idealne
Nech sie cieszy ze dojechala zywa
a gdy bedzie +9 C to kaloryfery bedą grzały na maksa, zwrot przynajmiej 50% ceny biletu sie nalezy
Do IP: 62.69.231 z 10:29:26: a co mieli powiedzieć polscy zesłańcy na Sybir??
13:03 Wystarczy pocałowanie w rękę za zbawienny kontrast Kolej-Moja Zimnica. Klimatycznego nie mogę wziąć, bo obok mój sąsiad, taki typowy Paździoch, spala płyty pażdzierzowe.
Czy informacje z pociągu dotyczą Świnoujścia?
Ja też kiedyś jechałem z kolegą do Warszawy i było zimno strasznie lecz w wagonach do Krakowa było ciepło strasznie
Bo w PKP to albo piździ mrozem, albo tak napieprza z grzejników że się wysiedzieć nie da. Mają dwie opcje. Włączone - Wyłączone. Albo grzeją lub nie grzeją(a to już wiecie co:))
pierwszy raz ogrzewanie PKP sie popsulo? i tylko jednak Czytelniczka jechala i płakała?? Ogrzała sie lewdo po przyjeżdzie skrobiąc na iswinoujscie, prosto z Warszawy ;D ludzie obudzcie sie, to nie pierwszy i nie ostatni raz taki numer w pkp.. dobrze, ze dali dodatkowe koldy, koce.. nie konduktora wina, ze takimy składami przyszlo jezdzic