Szwy, złamanie, cokolwiek... Świnoujście to żyjące czy umarłe miasto? Chcecie mieć młodych z rodzinami, a do lekarza specjalisty dziecięcego (jakiegokolwiek) trzeba do Szczecina czy Koszalina jeździć. Masakra jakaś... A w wakacje też przyjezdnych wyganiacie do Szczecina? Czy może mają do domu wracać??

dwa szwy i wielkie halo nie rozumiem wystarczylyby plastry ale nie bo po co? lepiej z igly zrobic widly nic dziwnego ze te dzieci sa takie jakie sa

popieram poprzedni post. Niech Polska się dowie że w świnoujściu nawet szwu dziecku nie chcą założyć, jak traktuje się pacjentów, a chcą być kurortem. Byliśmy organizatorem Karuzeli Kultury a została kamieni kupa.

MAPRAWDE MUSIMY JAKO MIESZKAŃCY WYSTĄPIĆ W PROGRAMIE TVN I NICH KAŻDY ZACZNIE PRZEDSTAWIAĆ CO JEGO TAM SPOTKAŁO?? MOZE WTEDY WYWALĄ TYCH BESZCZELNYCH LEKARZY I PRZYJMĄ NORMALNYCH!! MÓJ BRAT LEZY W SZPITALU, ORDYNATOREM JEST P.BOROWSKI.DO CZEGO TAM DOCHODZI!! JA BOJĘ SIĘ ZAPYTAĆ DOKTORA COŚ NA TEMAT MOJEGO BRATA, PONIEWAŻ JEST TAK BESZCZELNY, LEKCEWAŻĄCY LUDZI ŻE TO JEST SZOK!! NASTEPNYM RAZEM NAGRAM MOJĄ ROZMOWE Z DOKTOREM I POWIADOMIE TELEWIZĘ BO BESZCZELNOŚC JEGO PRZECHODZI WSZELKIE GRANICE!! A TAM SĄ LUDZIE CIĘŻKO CHORZY I PRZYCHODZĄ RODZINY KTÓRE WSZYSTKIEGO SIE BOJĄ!!

handlarze apartamentów z okolic lidla sprzedając młodym małżeństwom powinni zacząć od tego że najbliższa opieka dla ich pociechy jest oddalona o 120km, tak samo na wjeździe do miasta ostrzeżenie dla turystów z dziećmi typu" miasto nie zapewnia opieki medycznej dzieciom"

jak się bada czy dziecko ma wstrząs mózgu lub krwiak w głowie? Ktoś chociaż chociaż poczytał w internecie? Pierwsze to się pyta jak to się stało, jeśli nie miał miejsca wypadek samochodowy albo upadek z wysokości lub wyraźnie widać stłuczenie to lekarz nie zleci tomografii głowy bo wylew w głowie jest nieprawdopodobny. Każdy też może stwierdzić czy dziecko traci przytomność, nie pojawiają się kłopoty z widzeniem, oczy prawidłowo reagują na światło.

do gościa Gość • Poniedziałek [04.01.2016, 00:18:01] • [IP: 185.101.131.***] Wszystko się zgadza ale my płacimy składki zdrowotne i mamy prawo żądać odpowiedniej opieki.

A TUTAJ KTOŚ OSTATNIO W ARTYKULE MÓWIŁ, ŻE MAMY AMERYKĘ... JAK WIDAĆ MAMY NAJGORSZEGO SORTU RYNSZTOK...

Ludzie, czy wy nie rozumiecie jednej prostej kwestii? Chirurgia dziecięca to zupełnie inna specjalizacja niż chirurgia dorosłych. To nie tylko zszycie rany, ale również dobranie dawki leku p/bólowego czasami też antybiotyku. To również badania obrazowe jak np. TK głowy, do interpretacji których chirurg dla dorosłych nie ma odpowiednich uprawnień. Jak dziecko boli gardło to idziecie z nim do internisty (lekarz dla dorosłych) czy do pediatry? To nie zła wola lekarzy, tylko brak odpowiednich uprawnień. Kwestia transportu medycznego w ramach nfz to osobna kwestia. Lekarz dyżurny nawet jeśli widzi potrzebę takiego transportu, to często ma związane ręce przez ordynatora lub dyrektora szpitala, bo każdy tnie koszty jak tylko może.

(...). Drugą instytucją, którą warto zaangażować, jest Rzecznik Praw Pacjenta. Wysyłanie dziecka z tak drobnym urazem 120 km od domu jest oczywistym naruszeniem jego praw. Mając pisemne stanowisko konsultanta krajowego oraz RPP wasz pan prezydent (jako główny sponsor) może śmiało zażądać od prezesa szpitala spowodowania zmiany postępowania w stosunku do dzieci. Dodam jeszcze, że NFZ-owi jest to serdecznie obojętne. Po pierwsze, nie robi problemów z uznawaniem porad udzielonych dzieciom przez ogólnych chirurgów. Po drugie, porady w ramach izby przyjęć (a mówimy przecież o drobnych urazach) kontraktowane są ryczałtem dobowym, więc NFZ ma w nosie, ile osób zostało przyjętych, bo i tak płaci tyle samo. Więc do dzieła, szanowni mieszkańcy. Nie płakać, nie bluzgać, tylko zmobilizować swoich radnych i prezydenta. Życzę powodzenia.

najgorsze jest to, (moje dziecko potrzebowało pomocy) lekarze twierdzą iż szpital nie ma pieniędzy na transport medyczny... a przecież NFZ daje na to pieniądze...ale szanowny pan prezes chce nadal ciąć koszty pielegniarkom, etc... a przyjdzie pacjent i ma się czuć- jak prezes napisał- jak w AMERYCE!!

Niestety, wasza świnoujska bezradność nie ma sobie równych. W żadnej znanej mi mieścinie w zachodniopomorskim nie ma chirurgów dziecięcych, a dzieci z tak prostymi obrażeniami są tam zaopatrywane. Nie wymagajcie operowania dzieci ani nastawiania skomplikowanych złamań przez chirurgów ogólnych, oni są szkoleni do innych działań. Ale proste urazy są odsyłane do Szczecina tylko od was, bo jesteście gamoniami. Chirurdzy w Świnoujściu zasłaniają się stanowiskiem konsultanta wojewódzkiego ds chirurgii dziecięcej. Ono naprawdę istnieje. Pamiętajmy tylko, że konsultant wojewódzki jest też szefem jednego z oddziałów chirurgii dziecięcej, któremu zależy na jak największej liczbie pacjentów. A to stanowisko nie jest pismem świętym i w innych szpitalach wcale się nim tak bardzo nie przejmują. Proponuję za pośrednictwem radnych skłonić waszego prezydenta do oficjalnego wystąpienia do konsultanta krajowego ds chirurgii dziecięcej ( Prof. dr hab. med. Janusz Bohosiewicz, Katowice) z prośbą o zajęcie stanowiska (...)

Nie chodziło tylko o założenie szwów dziecku ale również o zbadanie czy dziecko nie ma wstrząsu mózgu lub krwiaka ponieważ lekarz w Szpitalu nawet dziecka nie zbadał, nie dotknął nawet dziecka żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku

Proszę napisać tutaj na forum kontakt do lekarza ze świnoujścia który może prywatnie założyć szew dziecku itp. Osobiście rozumiem że chirurg bez uprawnień może się bać w ramach NFZ wykonywać takie rzeczy na dziecku bo kto wie co potem go spotka za taką życzliwość. Co jeśli później mama zarzuci że przez tego" życzliwego" jej dziecko wstydzi się chodzić do szkoły i pozwie szpital. A swoją drogą Pan doktor Arłukowicz miał najlepszy wynik PO w województwie- prawie 21tys podziekowało mu głosami za dobra robote w służbie zdrowia. A artykuł z września 2015 kto pamięta- Bartosz Arłukowicz przyjechał do cioci: Świnoujście to też trochę moje miasto.

szpital w swinoujsciu ?? nawet ze skierowaniem od chirurga na specjalistyczne badania lekarz dyzurujacy nie przyjl mnie na badania wiec o czym mu tu mowimy

w szczecińskich szpitalach to już się z nas śmieją i naszych lekarzy. osobiście już kilkakrotnie słyszałam tekst:" aha ze Świnoujścia ? no i wszystko jasne" albo" a kto to Pani przepisał?" "kto Panią tak nastraszył?". wstyd!!

TO SZPITAL CZY BURDEL ?

"Rodzice natychmiast założyli kurtkę i taksówką zawieźli wnuczkę do Szpitala Miejskiego(...)"

"Szpital na peryferiach"

17:21:39, życzę powodzenie w ucieczce do Islamskiego motłochu przed pisem.

toja juz nic nie rozumie moja curka jest pelnioletnia zlemala noge przedwczoraj byla w szpitalu tu w swinolusciu i okazalo sie ze tu niema specjalisty zeby jej poskladal kosci sywierdzono ze moze jechac do gryfic albo do szczecina wienc pojechalismy do szczecina tam stracilem dwa dni podruz hotel nikt mi tego nie zwroci curka jest po zabiegu lezy w szpitalu w szczecinie. chcialbym wiedziec poco tyle pieniendzy idzie na utrzymanie bezuzytecznego budynku szpitalnego i osob zatrudnionych tam nie moge powiedziec pracujoncych bo to polega na odsylaniu pacjentow do innych szpitali. ZLAMIESZ NOGE JEDZ ODRAZU DO SZCZECINA W SWINOUJSCIU NIKLE SZANSE ZE CI POMOGOM.

ale lasery sa haa, ,

Całe szczęście, że pisowców w Świnoujściu jest niewielu i granica blisko. Będzie gdzie uciekać. Oczywiście przez cały czas pisowcy będą zwalać winę na PO, przecież sami nic nie potrafią. Najwyżej kupią od Litwinów drugą rafinerię i na tym skończą swoje rządy. Obiecywali uzdrawiać Polskę to dlaczego nie tupią nogami w sprawie szpitala?

Wczoraj między 18-19 pod prom Bielik przyjechała, karetka na sygnale, prom wówczas był 10 metrów od przystani i nie wrócił po karętkę

W 1969 roku miałam z dzieckiem podobną sytuację tzn. dziecko przewróciło się i upadło na listwę przy drzwiach wejściowych do budynku rozcinając sobie brew. Krew lała się mocno (brew jest mocno ukrwiona).Szybko poszłam z dzieckiem na pogotowie (miałam blisko) i natychmiast dziecko zostało opatrzone. Tak było za tzw komuny. Szpital był stary ale pracował dobrze.