Pierwszy alarm miał miejsce w Przytorze, gdzie około godziny 18:00 zapłonęła trawa przy ulicy Gradowej. Do jej ugaszenia wyruszyły dwie jednostki strażaków, akcja zakończyła się powodzeniem.
Pracowity koniec roku - straż pożarną wzywano już dwa razy.(fot. Edmund Papski )
Ostatni dzień roku 2015 już od rana jest hucznie żegnany przez wielbicieli fajerwerków. Na razie jednak to nie wybuchy petard postawiły na nogi naszych strażaków. Tego popołudnia dwukrotnie byli wzywani do pożarów.
Pierwszy alarm miał miejsce w Przytorze, gdzie około godziny 18:00 zapłonęła trawa przy ulicy Gradowej. Do jej ugaszenia wyruszyły dwie jednostki strażaków, akcja zakończyła się powodzeniem.
fot. Edmund Papski
Niedługo po tym, o godzinie 18: 38, pożar wybuchł przy ulicy Markiewicza. Tym razem do akcji wyjechały trzy jednostki, w tym jedna wojskowa. Pożar wyglądał naprawdę groźnie, był mocny ogień, jak się okazało, płonęły drzewka iglaste - około 40 sztuk. Strażacy zużyli do ich ugaszenia aż 3 ton wody, co może świadczyć o naprawdę dużym ogniu. Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Pożar gaszono od ulicy Małopolskiej.
Miejmy nadzieję, że sylwestrowa noc nie przyniesie już żadnego alarmu, a nasi dzielni strażacy rozpoczną nowy rok w spokojnej atmosferze remizy.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Do [31.12.2015, 23:21:59] • [IP: 88.156.233.***] tym razem to nie ja. To mniej więcej na wysokości Waszego bloku...
co ostatnio tylko promocja strazy pozarnej a gdzie policja pogotowie ratunkowe oni chyba tez mieli pelne rece roboty
czy to czasem u Stasia za płotem te iglaki paliły się.?
niestety
Ale to nie Zbysiu ?