- Myśleliśmy, że to wyleciał gazoport - mówił o niedzielnej eksplozji na ulicy Wojska Polskiego jeden z mieszkańców. - Byliśmy na innej ulicy. Dopiero potem się okazało, że to fajerwerki.
Huk słychać było nawet na… plaży w Międzyzdrojach. Odgłosy wystrzałów niosła na tę odległość woda.
Choć wybuchy fajerwerków zwykle wywołują radość, tym razem nikomu nie było do śmiechu. Straty handlowców z rynku przy ulicy Wojska Polskiego, idące w setki tysięcy złotych, doprowadziły wiele osób do łez. Bali się też mieszkańcy pobliskich domów. Gdyby ogień przeniósł się dalej, straciliby dobytek swego życia.
Pożar dał do myślenia wszystkim. Przed Sylwestrem w mieście zaroiło się od punktów sprzedaży fajerwerków. Jak by się skończył taki wybuch, gdyby doszło do niego w gęstej zabudowie domów albo w bloku ( na parterach wielu domów znajdują się często sklepy)?
Ruszyły kontrole punktów sprzedaży sztucznych ogni.
- Wczoraj sprawdzała mnie policja. Dziś przyszli strażnicy miejscy. To jutro pewno będą strażacy – mówi portalowi iswinoujscie.pl jeden ze sprzedawców środków pirotechnicznych. – Wcześniej się nie interesowali. Na szczęście mam sześciokilogramową gaśnicę proszkową, którą obowiązkowo trzeba trzymać na takim stoisku. Za jej brak jest 500 złotych mandatu. Z własnej inicjatywy zakupiłem jeszcze specjalny koc do gaszenia za sto złotych.
Jak informuje inspektor Hanna Lachowska z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta, zgodnie z obowiązującymi przepisami Ustawy o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, środki pirotechniczne przeznaczone do użytku cywilnego, czyli te sprzedawane w sklepach czy innych punktach handlowych, nie są artykułami koncesjonowanymi.
- Tym samym na ich sprzedaż nie jest wymagane zezwolenie - zaznacza Hanna Lachowska. - Sprzedający takie środki pirotechniczne zobowiązany jest zachować odpowiednie środki bezpieczeństwa, zgodnie z przepisami wyżej
wymienionej ustawy.
Organy mające uprawnienia do kontroli punktów sprzedaży wyrobów pirotechnicznych to Państwowa Inspekcja Handlowa i Straż Pożarna.
- Miasto nie ma takich uprawnień - informuje inspektor Hanna Lachowska. - Może jedynie sprawdzać, czy sprzedający posiada wpis do ewidencji działalności gospodarczej oraz zgodę właściciela terenu na handel w konkretnym miejscu.
A chamstwo i bydło tylko postrzelać chce Lećcie sobie na Bliski Wschód, tam sobie postrzelacie...albo do was postrzelają :)
Ja się zastanawiam jak ten pan z uznamu jest w stanie dosięgnąć do tych wyższych półek??
Jak ze wszystkim. Należy używać fajerwerków z ROZWAGĄ. Ustawa pozwala na sprzedaż fajerwerków CE i nie wymagających pozwolenia. Stoisko musi posiadać 2 gaśnice 6 kg i koc gaśniczy. Nie wolno palić w strefie sprzedaży i odpalać fajerwerków. W sumie lepsze stoiska na wolnym powietrzu niż stoiska wewnątrz cent handlowych. Tam wybuch i pożar może zrobić nieszczęście znacznie groźniejsze.
Znowu wychodzi bylejakość PO i nie przestrzeganie przepisów i instrukcji. Przez osiem lat nie stworzyli przepisów jakie gwarantują 100% punktów sprzedaży" bomb" krótkiego zasięgu, zwanych potocznie fajerwerkami. Ale co się dziwić skoro nawet przy wylocie TU- 154 nie przestrzegano instrukcji, bo ten samolot nie miał prawa wystartować z lotniska w Warszawie i nie byłoby tragedii wszechczasów i jedynej w skali światowej.
Przecież tamte barany(z Wojska Polskiego) odpalały petardy 1 metr od stoiska pod nogami przechodniów. Tak było co roku. Doigrali się.
A kto pozwolil temu facetowi z UZNAMU sprzedawac? Naprawde nie moze go administrator pogonic? Wszedzie tego badziewia pelno.
Nowe stoisko fajerwerków jest w drewnianej budzie na Placu Wolności; obok inne drewniane budy. Jak to by się ładnie fajczyło! Odczuwa się jednak brak takich stoisk na stacjach benzynowych. Władze miasta - do dzieła!
Niech walnie ta twoja buda panie właścicielu tak jak w niedzielę, bedzie spokój, bo już nie da się wytrzymać tej kanonady. A wojewoda powinien podać się do dymisji, bo zakaz to może sobie wydawać na papierze, ale realizować tego to już się nie chce, leniu.
Wczoraj słyszałem, że we Włoszech sobie poradzono tak do fundamentów z problemem - tam jest zakaz sprzedawania i nabywania fajerwerków. Nie ma problemu skamlących psów, urwanych dłoni, zestresowanych dzieci i starców, wybuchów magazynów czy stoisk z fajerwerkami. I druga myśl: sterroryzowano nas absurdalnym przymusem żarówkowym oraz zakazem kupowania i sprzedawania termometrów rtęciowych i od kilku lat wprowadza się żarówki nowej generacji... z czym...? Z RTĘCIĄ. Moim zdaniem Unią rządzą debile z przekupionymi przez lobbies urzędnikami.
Dopiero jak sprawa się rypła to okazało się, że jest problem. Problem to dopiero może być. Tzw. fajerwerki (z niem.) w dużej masie to nic innego jak materiał wybuchowy tylko o trochę innej sile działania. Takimi są też, niektóre używane w gospodarstwie domowym. Jednak te wspomniane wcześniej w swej ogólnie masie i w miejscu ogólnie dostępnym, stanowią poważne i realne zagrożenie, o którym mogliśmy się przekonać. Z tego więc powodu ich sprzedaż powinna być reglamentowana, miejsca sprzedaży wyznaczone, zabezpieczone i właściwie przygotowane a sprzedawcy przeszkoleni i z właściwymi uprawnieniami. Najlepiej jednak by używały je tylko wyspecjalizowane firmy i to w ściśle określonym celu.
Zostawcie tego pana ze stoiska z petardami w uznamie on jest chory.
"Organy mające uprawnienia do kontroli punktów sprzedaży wyrobów pirotechnicznych to Państwowa Inspekcja Handlowa i Straż Pożarna." - to jakim prawem kontrole przeprowadza policja i straż miejska ??
Dlaczego jest przyzwolenie na stanowisko fajerwerkow prowadzone przez pseudo milosnikow zwierzat na bohaterow wrzesnia?? To jest żenujące! Zwierzeta cierpia i przezywaja w wiekszosci katusze od tych wybuchow a Ci daja piekny przyklad...Kiedyś tam kupowałam-ale odkąd w zeszlym roku zobaczyłam...ze wlasciciel zoologicznego sklepu prowadzi stanowisko z fajerwerkami...Moja noga nigdy wiecej tam nie stanie.
w Biedronce wytypowany pracownik plus małe wiaderko z wodą. W Kał-flandzie wytypowany pracownik plus taśma odgradzające fajerwerki od publiczności. Odgrodzony obszar ma szerokość cirka ebałt pół metra. To mają być środki ochrony p-poż?
Słoiki te niżej próbują w mieście wprowadzić swoje prawa, bo u siebie na wioszy zostali zlani ciepłym moczem.
Jest stoisko w Netto w Uznamie...czekamy na wybuch ;) ?
Radni mogliby wprowadzić nowa uchwałę zakazującą handlu od 1 stycznia do 29 grudnia.Trudne?2 dni zupełnie wystarczą na sprzedaż.
To świetnie. Zakaz obowiązujący do nocy sylwestrowej jak słychać już drugi dzień z rzędu jest łamany. Na to również jest przyzwolenie. Ciekawe kto będzie kontrolował na placu w Sylwestra i Nowy Rok tych, którzy używają fajerwerków itp. Za pewne póki nie urwie komuś nogi, albo nie walnie w okna i nie zjawią się media - nikt!