W takiej sytuacji jaka była można było jechać ścieżką rowerową, nim napiszecie bzdury poczytajcie przepisy o ruchu drogowym.

Gdyby nie Niemcy to należałoby od września do końca maj miasto zamknąć, cała sezamkowa zyje z nich, w części nadmorskiej w tym okresie 70 procent to Niemcy - przestańcie marudzić nudziaże, hipokryci i malkontenci.

NIEMCY MAJĄ ZA NIC NASZE PRZEPISY

Widziałeś tylko niemieckie auta bo to jedyna ulica prowadząca do ich domów. Przecież przez Gartz nie będzie jechał, przejechał ścieżką rowerową i co się wielkiego stało. Skąd w was tyle nienawiści, Niemcy to tacy sami ludzie jak wy, tyle ze mniej wredni i zawistni.

cicho siedcie jest demokracia bo sie w parlamecie europejskim niemcy poskarza na pis

Potrzebne są naklejki trudnozrywalne z odpowiednim tekstem.

A czemu nasi policjanci mają mówić po niemiecku? Czy niemieccy policjanci jak was zatrzymają to mówią po polsku? Językiem urzędowym UE jest angielski i francuski, więc jak już to powinni porozumiewać się ze wszystkimi cudzoziemcami po angielsku, a że DDRowcy nie znają angielskiego to już ich problem...

Ja rozumiem, że świnoujska policja w tym czasie rozdawała nalepki przedszkolakom bądź przyjmowała nagrody za wzorową służbę.

Kiedyś zatrzymałem takiego delikwenta na ścieżce rowerowej i udawał że nie umie po Polsku rozmawiać. Jak złapałem za telefon i pod groźbą powiadomienia Policji, to odrazy mu się nasz język przypomniał i zmieniło się jego nastawienie. Nagle stał się kulturalny i przepraszał głupio się tłumacząc. Najgorsi to właśnie sferę DDRowski pryki i folksdoutche.

W wyjątkowych sytuacjach można jechać po ścieżce. TAK MÓWIĄ PRZEPISY !!

lepiej udawac, ze sie nie widzi!bo potem bedzie problem z porozumieniem sie:)zreszta co tu mówic cale miasto działa tylko pod niemca tzn.DDR-owca, bo z prawdziwymi niemcami to oni maja tyle wspolnego co jezyk tylko.

Mnie policja niemiecka dwa razy zatrzymała za prędkość, mówili po niemiecku i nie szczypal się ze mną nikt.

Ciekawość. 1. W jaki sposób to policja zalecała? 2. Czy w przypadku takiego zdarzenia zalecenia realizowane w niewiadomy sposób były wystarczające i czy nie powinno być wprowadzone kierowanie ruchem w taki sposób, aby ominąć to feralne miejsce. 3. W jaki sposób kierowca z Niemiec ma się zorientować w labiryncie jednokierunkowych ulic urządzonych przez geniuszy z magistratu, jeśli nawet kierowcy miejscowi mają problemy z wybraniem prawidłowych dojazdów? Może ktoś zauważy, że ogólnie miasto ma porządek ruchu zorganizowany jak labirynt ulic jednokierunkowych. 4. Wyzywanie sąsiadów zza granicy słowami uznanymi za obelżywe może skutkować postępowaniem karnym. 5. Czy postępowanie wymienione w p. 4 nie jest wystarczającym dowodem złamania regulaminu portalu panie Redaktorze? Lżenie kogokolwiek jest dopuszczalne?

Ja jak takich widzę to stane na środku chodnika i nie puszczam buraka i musi zawrócić. W tepic helmutow!!

Kierowcy jeździli po ścieżkach rowerowych. Dzieciaki szabrowały towar... Czy ktoś zabezpieczał teren katastrofy?

ciekawe rozwiązanie na drogach panuje w Czech dla kierowców, którzy złamią tam prawo- po prostu zwraca się do kierowcy po czesku i to twoim zmartwieniem jest to wszystko zrozumieć co do ciebie mówi a pokutę (mandat) masz uiścić na miejscu w koronach. Nie masz kasy zostawiasz auto i wędrujesz do banku i wracasz z należna gotówka na piechotę. A auto i ewentualni pasażerowie na kierowce grzecznie czekają. Za jakąkolwiek dyskusję jest pokuta 10 krotnie zwiększona. Nie ma tam problemu żeby w takim momencie kierowca nic nie zrozumiał. Następnie będzie przewieziony do komisariatu jak jest odporny na zrozumienie poleceń stróża prawa. Proste.

Nic dziwnego bo Policja dała D... z organizacją objazdu. Wpuścili ruch między domki jednorodzinne i dalej radźcie sobie sami. Pełno samochodów zaparkowanych na ulicach i jedna jedyna droga wyjazdu pomiędzy jednokierunkowymi ulicami aż pod promenadę gdzie wielu kierowców szukało krótszej drogi. W końcu wszyscy stali lub zawracali przy ul.Kruczkowskiego. Zamiast skierować się w stronę ul. Moniuszki

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

To racja oczywiście, ale też jest pytanie, dlaczego nie kierowano ich potem na objazd, by nie kluczyli po" Posejdonie" szukając objazdu. Można było np.dogadać się z właścicielami ośrodka wczasowego przy ul.Kruczkowskiego, tam gdzieś, gdzie jest wieża z nadajnikami, by sobie przejechali na Bałtycką po otwarciu bram ośrodka przy Kruczkowskiego i Bałtyckiej -tam jest potencjalny przejazd. I pytanie do władz miasta: czy ze względów bezpieczeństwa nie warto nieco utwardzić teren tuż przy lesie, dziś zablokowany palikami, na samym końcu Kruczkowskiego, tak by w razie zablokowania ul.W.Polskiego po uchyleniu palików (bywają takie uchylne) puścić tam samochody na Bałtycką?

Oni doskonale wiedzą że w tym naszym bałaganie na wiele mogą sobie pozwolić.

Trzeba bylo buraku wjechac rowerem w autko I troche euro zarobic z odszkodowania. Co za bezmuzgowcy

RÓWNIEŻ TAK BYM ZROBIŁ,

Do PAPAZ • Poniedziałek [28.12.2015, 11:09:33] • [IP: 92.42.117.*logicznie by zrobił jak by się przeszedł. a za jazdę po drodze dla rowerów u sąsiadów dostał byś mandat.

nasza Policja realizuje ustawę PO o bratniej pomocy szkopy robią co chcą w naszym mieście a służby jak zwykle nic nie widzą bo języka nie znają

Dlaczego policja niereaguje boją się języka ?? Też podczas akcji całej koło miejsca zdażenia szli polscy gówniarze i rzucali fajerwerki ani straz ani policja nie reaguje tak samo dzisiaj stała policja i tv wywiady a tu znowu gówniaze z petardami zero reakcji policji