W nocy z 14 na 15 grudnia, Pan Mateusz płynął promem Mazovia z Ystad do Świnoujścia.
- Byłem w kafeterii. Tam piłem alkohol z grupą Polaków z województwa kujawsko- pomorskiego. Kupili mi alkohol, możliwe, że chcieli mnie upić, a później okraść- mówi Pan Mateusz.
Może to właśnie ich powinna szukać policja?
- Pieniądze miałem wewnątrz kurtki. Cały czas miałem ją na sobie. Nie wiem jak gotówka zniknęła z mojej kurtki. Nikt nie ruszył dokumentów oraz portfela, które miałem w kieszeni spodni. Wypiłem dwa piwa i dwa drinki. Nie czułem się pijany- dodaje Pan Mateusz.
Mieszkaniec Świnoujścia prosił, żeby obsługa promu powiadomiła policję oraz straż graniczną. Niestety nikt nie chciał pomóc mężczyźnie.
- Godzinę przed Świnoujściem ocknąłem się, że nie mam pieniędzy. Poszedłem na recepcję. Powiedzieli mi, że to nie jest ich obowiązek żeby zadzwonić na policję. Wykręcali się, że nie mają telefonu żeby zadzwonić. Sam zadzwoniłem na policję w Świnoujściu i w Malmö. Poprosiłem o wgląd do monitoringu. Niestety odmówiono mi- relacjonuje Pan Mateusz.
Pan Mateusz po raz pierwszy płynął promem należącym do firmy Polferries.
- Od razu takie niemiłe zdarzenie. Jak do tego doszło? Przecież na promie jest monitoring. Nawet na chwilę nie zmrużyłem oka. Zauważyłem, że na promie panował strach przed ewentualną kradzieżą. Ludzie się po prostu boją- opisuje Pan Mateusz.
Teraz mieszkaniec Świnoujścia wrócił do domu na święta bez pieniędzy.
- Musiałem się zapożyczyć- dodaje załamany Pan Mateusz.
Z tą sprawą zwróciliśmy się do firmy Polferries oraz świnoujskiej policji.
Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie od świnoujścianina.
- W dniu 15 grudnia 2015 roku Dyżurny KMP w Świnoujściu otrzymał zgłoszenie telefoniczne od mieszkańca Świnoujścia Mateusza D., iż w trakcie rejsu promem Mazovia do Świnoujścia w niewyjaśnionych okolicznościach utracił pieniądze i w związku z przekazanym zgłoszeniem na miejsce, to jest na przybijający do nabrzeża prom skierowano patrol Policji. KMP w Świnoujściu prowadzi czynności zmierzające do ustalenia okoliczności utraty pieniędzy przez zgłaszającego - mówi mł. asp. Magdalena Figarska- Śnieć KMP w Świnoujściu.
Ale pomyślcie jakie eldorado ma ten co przejął szmal :D
Ten Mateusz to jakaś ciota. Wydał wszystko na Szweckie dziwki lub dziwków a teraz lament prze nami oraz bliskimi. Jak napisał jeden z przedmówców: BO PIĆ TRZEBA UMIĆ, głąbie :)
Bo pić to trzeba umić.
pewnie sam sobie kupil alkohol
Tak prężna firma powinna zatrudnić agentów detektywistycznych oraz niestety monitoring 24 h bo nagle okazuje się że nie wiadomo z jakiej przyczyny człowiek znajduje się za burtą pełna inwigilacja od chwili wejścia na burtę statku aż do zejścia a nie pozamykają się w kabinach i udają że nic się nie dzieje a pseudo ochrona tylko patrzy jak się nachlać i jak unikać kłopotów
mateusz uśmiechnij się mogłeś stracić więcej!!
kagan
NIC NOWEGO OD LAT TAK SIĘ DZIEJE, NIECH SIĘ CIESZY ZE DOKUMĘTY MA, BO ZAWSZE W ŚMIETNIKU LUB ZA BURTĄ LĄDOWAŁY.TAK ZAWSZE BYŁO POLACY NA PROMACH PIJĄ JAK BY CHCIELI NADROBIC ABSTYNĘCJE CHWALĄ SIĘ ILE TO ONI NIE ZARABIAJĄ A POTEM PŁACZ, BYŁ PRZYKADEK KIEDYS ZE 56 TYS KORON ZGINEŁO BO FACET SOBIE POPIŁ. I PRETESJE ZE NIKT MU NIE CHCE POMÓC NIBY JAK PRZESZUKIWAC WSZYSKICH PODRUŻNYCH I ZAŁOGE A CO MIAŁ SPISANE NUMERY BANKNOTÓW JAK UDOWODNIC ?
na każdym promie o tej porze pojawiają się złodzieje i czatuja na takich za przeproszeniem frajerów... na kazdym promie są dostepne depozyty w ktorych mozna przechowac wartosciowe przedmioty badz gotowke... Nie ma co oskarżać żadnego armatora, na policje musi zadzwonic poszkodowany a monitoring jest udostepniany tylko policji a nie kazdemu kto ma ochote sobie poogladac... Panie Mateuszu sam sobie jest pan winny niestety i nie ma co miec pretensji do obslugi promu... Polecam przyjscie na terminal ok. 20 i zobaczenie w jakim stanie co niektorzy z promu schodza albo co gorzej sa znoszeni przez obsluge promu... koszmar... Jakby swietowania /w tym wypadku picia/ nie mozna rozpoczac w domu z rodzina do ktorej te pieniadze wioza...
Postawili, to trzeba było odstawić. A 16 tys. koron to żadne pieniądze.
LEDWO STALES NA TYM PROMIE TAK CIE SPILI PRZYJACIELE ZA DARMOCHE . ..SZCZESC CI BOZE W NASTEPNYM REJSSIE hahaha wierze ze w domu bedziesz pil tez ale z rozpaczy. ...za gotowla widzsz twoja ciezka praca poszla z woda w sina dal i nie zwalaj na PROM tylko na twoja * CO MASZ POD CZEREPEM. ...
Pewnie się zakręcił koło automatów i panie to był moment i nima. ... a teraz głupio, a jeśli inaczej to działaj sam bo na pewno szwedzka policja pomoze tak jak nasza trzeba było nasza straż miejską powiadomić !! Tylko nie idz do SG bo jeszcze cos znajda i będzie więcej problemów !! Wesołuch świąt. ...
Trzeba było nie pić.Te pijaństwa polaków na promach wracających z saksów to jest koszmar.
wszystko ok, jak piszecie, co powinien zrobic p.mateusz-----ALE sie stalo!i fak faktem ze powinno sie skontrolowac monitoring w pierwszej kolejnosci, zanim goscie wyjda ze statku.mysle ze szefostwo statku olalo sprawe a mozna to bylo zalatwic!nie osadzajcie bo kazdy moze miec pecha, nawet BARDZO OSTROZny i PRZEZORny!
jak się wiezie pieniądze to nie siada się do picia, stara zasada Indian z Amazonki.
Kosztowny był ten darmowy alkohol od nowo poznanych kolegów...
co za problem przeslac z konta na konto i placic tylko karta?
Bardzo często przeprawiam się do Ystad i mam okazję zaobserwować zachowanie takich" panisków". Przedstawienie zaczyna się w Ystad, na prom wchodzi" panisko", krok lekko chwiejny, wypił kilka lufek jako, że na prom na trzeżwo nie wsiada, słoma z butów się sypie ale" panisko" prze do przodu jak taran. Roztrząsa ludzi po drodze, no bo co mu hołota... Obiera kierunek - najbliższy bar. No i tu musi nadrobić zaległości!. Nie chlał w Szwecji, w robocie przy myciu kibli, bo gorzała droga, a i szef nie lubi pijaków. A na promie wóda się leje, znajduje się towarzystwo, no bo jak zobaczyli łosia, to grzech go nie oskubać!.
Jak się pije tak się ma. pewnie kasa mu wypadla jak łaził pijany i ktos znalazł. rodzina powinna go pogonić.niedosc ze mało zarobil to jeszcze zgubil
tak mateusz picie na krzywy ryj nie popłaca!! to jest tak zwany syndrom krokodyla, krótkie łapki do roboty długi ryj do kłapania
To PŻB go okradło, że tak sracie na PŻB? Jaki tupet trzeba mieć, żeby oczerniać firmę, bo się nie pilnowało swoich pieniędzy. Koleś nie schował 7 koła i teraz co? Mają zatrzymać statek na pół roku na środku kanału, jako tymczasowy areszt i otworzyć dochodzenie dla wszystkich pasażerów, którzy mają powyżej 7 koła? Klawiszy zatrudnić i czekać, aż każdy po kolei dostarczy pisemne dowody, że pieniądze należą do niego? 500 osób mają przetrzepywać i zatrudnić batalion detektywów, żeby dochodził? Może pół miliona przeznaczymy na akcję" gdzie jest 7 tyś jakiegoś typa" I jak mają sprawdzić do kogo należą pieniądze, które znajdą w czyjejś kieszeni? Poszkodowany oznaczył je sobie? Wyciąg z pensji? A może pensja w domu, a kasa poszkodowanego? Może loteria czyje 7 koła trafi do faceta, no ludzie. Macie te mózgi, używajcie je do czegoś. Jak można być tak tępym? Nie dziwię się, że ciągle zarzuty do sądownictwa, jak ludziom się wydaje, że policja i sądy powinny zatrzymywać czas i czytać ludziom w myślach... Trochę rozumu.
Ochrona na promach ma dużo pracy z pijakami wracającymi do rodzin z pracy w Skandynawii, zachowują się okropnie są agresywni parę koron w kieszeni i myślą że mogą wszystko Wstyd za takich rodaków.
Gość aż się o to prosił. Ale faktem jest że jadąc ostatnio promem z istad ze znajomymi ci zachowywali się jakby wchodzili w strefę wojny. Blokowali drzwi do kabin walizkami, torby z dokumentami przypinali zapięciami rowerowymi do stałych elementów kabin. Nie zostawiali nigdy kabiny z walizkami samej, zawsze ktoś pilnował itp. A wynikało to z ich wcześniejszych doświadczeń kiedy zostali okradzeni w kabinach dwa razy na dwóch różnych rejsach!
Do 80.245.178. Widzę że masz rozległą wiedzę na ten temat to może pochwalisz się konkretami a nie wypisujesz bzdury na 20 lat istnienia np. UNITY LINE był 1 słownie jeden przypadek wypadniecia człowieka za burtę zresztą bez udziału osób trzecich
tez pracuje za granicom od dluszego czasy plywam promami mazowiom i baltywjom regularnie ko miesiadz akurat plynolem na drugi dzien mazowjom dowiedzialem sie o tym zdazeniu od ochrony ze byl taki przypadek ze wlasnie ten pan zglosil kradziesz pieniendzy ale nikt tych pieniendzy nie widzial pil bo mu stawiali i szwendal sie po calym promie pijany i mugl je zgubic a ktos mugl je znalesc przeciez on sam niewie i niepowinien nikogo oskarzac uwazam ze to jest jego wina ze nie dowjuz do domu pieniendzy bo znam dwa przypatki takie ze wlasnie w drodze ze szwecj do swinoujscia zniknely pieniondze a wystarczylo sie wstrzymac z alkocholem pare godzin a czy kradnom na promie?