Mężczyzna wtargnął po godzinie 16.00 do banku, po sterroryzowaniu kasjerki, uciekł w stronę Parku Zdrojowego. Później niczym duch rozpłynął się w powietrzu. Na miejsce zostali wezwani policjanci i technicy kryminalistyki, granice zostały obstawione, a ze Szczecina ściągnięto patrole konne które patrolowały miasto.
Pomimo tak dużych nakładów sił, nie udało się zatrzymać sprawcy napadu.
Istnieje wiele tez na temat późniejszych wydarzeń. Najbardziej prawdopodobne jest to, że mężczyzna w wieku około 25 lat, po napadzie na bank, przebrał się i przed blokadą granic, uciekł ze Świnoujścia na teren Niemiec.
Pytanie odnośnie całej sprawy zadaliśmy oficerowi prasowemu KMP w Świnoujściu, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Boże, grosze kradna...
Wielka afera jazda 10tys jak by buchnął pare baniek to rozumiem a tak paliwo więcej kosztowało policję na dojazdy ze Szczecina