Jednym z nich jest pan Zbigniew, który po 8 latach działalności zamyka sklep na deptaku przy Bohaterów Września. Handluje wysokiej jakości butami i galanterią skórzaną. Decyzję o likwidacji sklepu podjął mimo doskonałej opinii klientów i wypracowanego miejsca , a wszystko z powodu galerii Corso i perspektywy otwarcia kolejnej. Według niego, policja wciąż karze mandatami zarówno dostawców, jak i klientów , którzy podjeżdżają autami. Sprzedawcy z tego powodu cierpią, ale są bezradni.
"Nie jest to na szczęście mój jedyny biznes, za pół roku na taką decyzję byłoby już za późno, sklep zacząłby przynosić straty. Deptak wydaje się atrakcyjnym miejscem, ale miasto wspiera konkurencję-galerię Corso, chociażby poprzez odcięcie deptaku od miejsca parkingowego i wybudowanie parkingu za przychodnią. Na deptaku ruch stopniowo zamiera."- mówi pan Zbigniew.
Proste, cena wysoka, jakość kiepska i problemy z reklamacją. Wyjście = niższa marża, otwartość do klienta i nie kończenie reklamacji na NIE, trzeba szukać kompromisu. Wszędzie było tak samo ale sprzedawcy się przestawili i konkurują z centrami.
hehehe ci sklepikarze to są najmundrzejsi i zawsze głosowali na fasole. To teraz mordy w kubły i nie bulgotać!
Zamiera bo spoleczenstwo bidne...i wszyscy szukaja czegos taniego