W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi kończą się właśnie prace nad specjalnym rozporządzeniem, które będzie regulowało wypłaty. Odszkodowania będą jednak uzależnione od wielkości kutra. Właściciele jednostek do 10 m dostaną ok. 15 tys. zł, zaś kutrów do 25 m mogą liczyć na ok. 28 tys. zł. Rybacy będą musieli udowodnić, że w czasie zakazu połowu dorszy (czyli od lipca do grudnia ub.r.) stali w porcie. Ci, którzy wyszli w morze odszkodowań nie dostaną.
No a jak mają żyć i za co Ci ludzie i ich rodziny?To skandal!!Ale kogo to obchodzi:(
Kto o nas dba. Te pasibrzuchy z koryta mają tak przestawione w głowie, ze nie potrafią zrozumieć, że od naszej kondycji finansowej zależą ich wypłaty.Wszystkich urzędasów zweryfikować, o połowe zmniejszyć, zwolnić. Na biurokracje powinno iść kilka % funduszy.