POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Niedziela [22.11.2015, 12:26:11] • Świnoujście

Pani Henryka: Wszyscy chcą tego biednego wnuka dorwać

Pani Henryka: Wszyscy chcą tego biednego wnuka dorwać

fot. Lydia Geissler

18 grudnia ubiegłego roku dwóch uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 wracało ze szkoły do domu. Zaczepił je Paweł S., syn świnoujskiego notabla. Młodszy z chłopców został zaciągnięty za blok. Młody mężczyzna próbował go rozebrać… - opowiadały dzieci matce. Henryka Kadłubowska, babcia obu chłopców, opowiada, jak od tego czasu zmieniło się życie całej jej rodziny.

Słyszeliśmy, że po tej aferze z synem notabla, pani córka wyjechała ze Świnoujścia razem z dziećmi…
Henryka Kadłubowska: -Wyjechali ze Świnoujścia, bo musieli wyjechać. Nie było możliwe, by od września dzieci poszły do szkoły ze względu na tę sytuację jaką dyrekcja szkoły, pani Marszałek i pan Lipiński… łącznie z byłym mężem uknuli. Z tego szkoła zrobiła partnerowi córki niebieską kartę. Dzieci chodziły po 3 lata do szkoły. Nigdy nie było sytuacji, że były bite. Psycholog badał dzieci po kątem relacji z partnerem i czy w stosunku do dzieci jest stosowana przemoc. Wszystko- OK. Lekarz, który opiekuje się trójką, też napisał zaświadczenie, że nie ma śladów przemocy fizycznej i psychicznej.

To skąd się to wzięło?
- No to właśnie szkoła, która podlega wiceprezydentowi, myślę, że na jego polecenie uknuła tę intrygę, a pan Lipiński to dostał stanowisko za to, moim zdaniem.

Słyszeliśmy, że jeden z pani wnuczków wyszedł w szkole na korytarz i zaczął krzyczeć, histeryzować. Został zabrany do pokoju i tam powiedział, że jest bity.
- Nieee, ja byłam w szkole. To jest nieprawda. Młodszy wnuczek na jakiejś wycieczce jakąś uwagę dostał. Ale z tym wnuczkiem od tego zajścia od grudnia problemy były. On się dziwnie zachowywał. Tak inaczej. Był potrzebny psycholog. Szkoła ani policja, ani prokuratura nic z tym nie zrobiły. Absolutnie. Nie udzielili żadnej pomocy. To narastało. A dyrekcja, pani Marszałek przede wszystkim, wszystko robiła, by syn mojej córki się znalazł w zakładzie psychiatrycznym. Dyrekcja szkoły zaproponowała nawet zmianę szkoły. Córka załatwiła na własną rękę jednego psychologa, później w MOPRze też byłyśmy. Wnuczek złapał kontakt. Ale zaraz w szkole to przeszkadzało, że on dochodzi do siebie. No to zaraz nakręcili tę aferę 8 maja. Terapię należało przerwać, ponieważ wnuczek musiał skorzystać z terapii u psychiatry.

Mówili, że Pani wnuczek dostał uwagę, wyszedł na korytarz, zaczął krzyczeć. Zabrano go do pokoju nauczyciela… i powiedział, że jest bity.

- To jest kłamstwo. Według informacji wnuczka (ja mam to nagrane), przyszła do niego do klasy pani dyrektor. Posadziła go w sekretariacie na krzesełku. Później pani pedagog wprowadziła go do gabinetu dyrektora Lipińskiego, w którym to czekał tato, ojciec moich wnuków, który z nimi nie mieszka i rano, nie miał prawa być u nich w szkole, bo on ma widzenie z dziećmi od godz. 15-16 w piątek. I on w tym pokoju namówił wnuka, że ma powiedzieć, że partner córki go bije. Że dostanie za to dobrą zabawkę, że za to nie będzie musiał się uczyć. A wnuk powiedział, że tacie wyszły na rękach żyły… to wiedziałem, że zawsze wtedy bicie dostanę i się bałem po prostu.

Wezwali policję?
- Nie, spokojnie. Nie wezwali. Do gabinetu wszedł dyrektor i powiedział do byłego męża mojej córki „Pozwól na chwilkę” i wyszli z gabinetu. I wnuczka przeprowadzili do pokoju dyrektorki, gdzie ja już siedziałam. Potem zadzwonili do córki, że się coś dzieje… No i przychodzi wnuczek i mówi, że partner córki go bije… byłam zszokowana… i powiedział, że na ścianie w mieszkaniu wisi czarny pas. Jak usłyszałam o tym czarnym pasie, to już w ogóle mnie strzeliło…

Podobno pani córka ma teraz założoną „Niebieską kartę”…
- Nie, to przeciwko partnerowi córki wdrożyli tę „Niebieską kartę” za to, że niby bije dzieci. Już w marcu te dzieci były namawiane przez byłego męża córki, żeby przyszły do szkoły… szkoła maczała w tym palce, bo były mąż został wezwany przez szkołę. Córka zwierzyła się, że miała problemy z byłym mężem. We wtorek powiedziała, a w piątek już były mąż był. Ja byłam zaskoczona. Jeszcze odezwała się wychowawczyni. Przyszła i powiedziała, że ona nie wie, co się tutaj dzieje. Że ona pierwszy raz słyszy, że wnuk jest bity. Że on głodny chodzi - to też pierwszy raz słyszy. A poza tym gdyby był taki głodny, to by nie wyrzucał kanapek do śmieci i obiady by w szkole jadł, bo były wykupione. To wtedy Marszałkowa histerycznie powiedziała: „to jak on kłamie w sprawie bicia przez partnera córki, to może on w sprawie molestowania przez syna wiceprezydenta też kłamie”. Wicedyrektor Marszałkowa jest teraz na emeryturze… No i wtedy już poleciało…

To znaczy?
- Uruchomili „Niebieska Kartę” w MOPRze, prokuraturze, sądzie i w urzędzie. To jeszcze nic. Przeciwko córce zrobili sprawę, że niby w MOPRze poświadczyła nieprawdę w jakimś piśmie. Chodziło o jakiś zasiłek. Policja ją przesłuchiwała. Chcieli, by się dobrowolnie poddała karze, ale nikt nie pokazał tych dokumentów, dlaczego ona jest tam ciągana. Suma sumarum to umorzyli. Ale 3 czy 4 razy musiała być na policji. Było takie męczenie… Poza tym jak policja przychodziła przynieść wezwania ( robiła to przynajmniej 2 razy albo 3) w godzinach 21.15… Ja mam akurat kołatkę na drzwiach, to tak łomotali, jakby co najmniej jacyś przestępcy tu mieszkali. Bo to wielkie znaczenie miało dostarczenie tego wezwania w piątek o godz. 21.15, jakby nie można było tego z rana zrobić, zwłaszcza, że ja w okolicy bardzo blisko mieszkam. Dziwne. Sąsiedzi się dziwili, co się takiego dzieje, że ta policja się tak tłucze. Jak szli po tych schodach, to - sąsiad mówił- był taki łomot jakby brygada antyterrorystyczna szła do nas.

Córka wyjechała…
-Wyjechała pod koniec wakacji z dziećmi. Jej partner zwolnił się z pracy, bo był mobbingowany w Żegludze. A tam Sujka był, wpływał na niego, żeby córka sprawę wycofała, i on się bał. Jak wdrożyli przeciwko niemu tę „Niebieską kartę”, to ,co szedł do pracy, to się bał, że mu jakiś numer zrobią, że to się skończy dyscyplinarnym zwolnieniem i nie daj Boże jakimś obciążeniem finansowym. I zwolnił się. Napisał, żeby było „za porozumieniem stron”. Później złożył, że ze skutkiem natychmiastowym, jak nikt nie chciał z nim rozmawiać. No to dali mu dyscyplinarne zwolnienie. Na dzisiaj sprawa jest w sądzie pracy. Obawiał się, że jak „Niebieską Kartę” spreparowali, tak i tu spreparują coś i wyleci z hukiem i jeszcze z obciążeniem finansowym. Tak to poszło w różnych kierunkach.

Co dzieci teraz robią?
- Chodzą do szkoły poza Świnoujściem. Córka wyjechała ze Świnoujścia. Nie było możliwości, żeby te dzieci poszły do szkoły w Świnoujściu. Dlatego, że wszyscy chcą tego biednego wnuka dorwać.

Za co?
- Za to, co on wie i widział. Za to, jak to się odbyło, że on wie, jak ta „Niebieska Karta” powstawała. To jest ten młodszy syn, który został molestowany przez syna wiceprezydenta. Jego namówił ojciec i to w gabinecie dyrektora było. I ta sprawa też jest nadal otwarta. Pomimo badania pana psychologa, zaświadczeń lekarskich, zaświadczeń wychowawczyń, to ciągną tę sprawę. Wnuczek widział, jak jego ojciec na jego oczach bije matkę w ich mieszkaniu. To nikogo to już nie obchodzi. Sprawę się umarza. W tym momencie nikogo już dziecko nie obchodzi. Natomiast sprawę rzekomego zniszczenia przez córkę telefonu się prowadzi i wyciąga konsekwencję w postaci kary 800 złotych. Oni to dziecko zniszczyli w tej szkole przez rok czasu. Jak to jest, że szkoła wchodzi w układy z ojcem, który znęca się nad rodziną? Powodem rozwodu było przede wszystkim to znęcanie się nad rodziną, a szczególnie nad tym młodszym... Żeby już dalej tego dzieciaka nie niszczyli, córka zawinęła się i wyjechała, bo nie wiadomo, co by jeszcze się mogło przytrafić. Jak już takie rzeczy się dzieją, to dla nich nie jest problemem człowiek jakiś tam. To dla nich sztuka tylko. „Niebieską Kartę” zainicjowała szkoła, pomimo tego, że nic nie było, że wiedzieli, że w marcu ojciec chłopców namawiał ich, by przyszli do szkoły i zaczęli płakać, mówili, że są bici, że głodni chodzą, że chcą jechać do ojca… Starszemu dał się piwa napić. Chyba żeby go przerobić. Wtedy córka poszła z dziećmi do psychologa, a ten stwierdził, że nie ma takiej opcji, że dzieci są bite. Jest opinia z marca i maja, że dzieci nie są bite. Ale ich nic nie obchodzi, co ktoś napisał. Założyli „Niebieską Kartę”. Nauczycielki ze szkoły też mówiły, że dzieci nie są bite.

Co teraz? Dostaliśmy informację, że matkę chłopców, pani córkę, szuka prokuratura.
- Pan żartuje? Wszystkie pisma odbiera. Na wszystkie sprawy sądowe się stawia. Kontakt z nią jest.

Jak teraz wygląda sytuacja?
- Chłopaki w nowym miejscu się aklimatyzują. Córka próbuje się zawodowo ustawić. Tutaj miała zakład dobrze rozkręcony. Miała klientki. Dobrze jej szło. Teraz na razie jest bez pracy. Nie jest im łatwo. Ale oni są młodzi. Dadzą sobie radę. Jeśli chodzi o sprawy finansowe, jest to przykre, bo tutaj mieszkanie miała. Tu była już ustawiona zawodowo, lokalowo i finansowo. Runęło nagle wszystko. Została zaszczuta i wypędzona z miasta.

Co Pani o tym wszystkim sądzi?
-To jest bagno. Dno muliste. Ja nie wiem, ja tacy ludzie mogą siedzieć na stołkach i reprezentować mnie. Nie wiem, jak się może zachowywać wiceprezydent i ludzie jemu podlegli w taki sposób.

- Dlaczego Pani sądzi, że akurat wiceprezydent miał na to jakiś wpływ?
- Córka przed zajściem 18 grudnia nie miała żadnych problemów. Po18 grudnia to wszystko się odmieniło. Podała to do prokuratury. Bo powinna podać. Dlaczego miała tego nie robić? Nikt nie ma prawa dotykać jej ani jej dzieci. Ja też, jako babka, nie daję na to przyzwolenia. A człowiek, który powinien chronić matkę z dziećmi, to on tę matkę w zasadzie… Ale nie da się jej zniszczyć. Człowiek się regeneruje. Ale tym dzieciom została wyrządzona wieka krzywda. Raz przez syna wiceprezydenta, a potem przez wiceprezydenta i podległych mu pracowników. Takie jest moje zdanie. Dzieci musiały szkołę zmienić. Odejść. A chłopaki mieli bardzo fajne wychowawczynie. Lubili swoich kolegów. To jest dla nich taka gwałtowna, wymuszona zmiana. W styczniu- maju 9-letni wnuk sobie nie radził. Byłam z nim w parku. Mówił, że go ciało swędzi, bo go ktoś dotykał. Jakąś fobię miał. Był u psychologa w MOPRze. To tam było bardzo dobrze, ale w szkole wymusili przerwanie tej terapii, że ma chodzić do innego psychologa i psychiatry. I oni powiedzieli, że on nie może na wszystkie terapie chodzić. Albo to, albo to. Bo nic z tego nie wyjdzie… Bez niczego w histerię wpadał. W szkole też. Nikt nie chciał przyjąć do wiadomości, że to od tego dotykania. A nawet jak to do kogoś dochodziło, to chciał to ukryć.

Sprawa została zamknięta czy walczycie dalej?
- Sprawy zostały umorzone. Córka musi sprawę „Niebieskiej Karty” powyjaśniać. Nie jest prawdą, że córka przed kimkolwiek się ukrywa. Niezrozumiałym dla mnie jest, że chcą wiedzieć, gdzie córka jest. Ona chce mieć spokój i dzieci też chcą mieć spokój. A jak ktoś ma coś do niej, niech podaje do sądu. Ona się na wszystko stawia. Ma 8 czy 9 spraw teraz.

O co?
- Że w maju pobił ją były mąż… Jemu ponoć z ręki wyleciał telefon i że ona go zniszczyła. To jest kolejna sprawa. Następna sprawa: były mąż chce jej zabrać dzieci i pozbawić praw. Świadkami w sprawie są pani Marszałek i Lipiński- czyli dyrekcja szkoły. I jeszcze jakaś, że niby partner córki bił jej dzieci, a ona widziała i nie reagowała. No i partner córki ma, że byłemu mężowi córki niby kurtkę zniszczył… To jest na wymęczenie. A słabego psychicznie człowieka może to doprowadzić do takiego stanu, że gotów jest sobie coś zrobić. Przed 18 grudnia nie było tych spraw. Było fajnie. Dzieci chodziły do szkoły. Były zadbane. Miały obiady. Nie było żadnej sprawy. Każdy pracował. Postanowiłam opowiedzieć tę historię, ponieważ uznałam, że chcę przekazać ludziom, aby wiedzieli w jakim środowisku żyją. Powoli w Świnoujściu wprowadzany jest zamordyzm. Już niedługo trzeba będzie chyłkiem przemykać przez miasto, żeby się osobom będącym przy władzy nie narazić, bo może się spotkać z tym co spotkało moją rodzinę.


komentarzy: 144, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 26-50 z 144

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 14:33:21] • [IP: 80.245.176.***]

Proszę to skopiować i wysłać do TVN

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 14:05:08] • [IP: 92.42.116.**]

w jedynce dzieje sie tragedia w czwartek odebral sobe zycie uczen klasy piatej poniewaz mu dokuczali a dyrekcja ipedagodzy winili zawsze jego tak teraz mowia chlopcy zvtej szkoly

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 13:20:44] • [IP: 80.245.189.***]

A nikogo nie zastanawia fakt, że matka i babka wiedziały o tym, że ojciec chłopców znęca się nad nimi, a mimo to grzecznie prowadziły ich za rączkę na widzenia z nim? Babcia taka oburzona, że akurat o tej porze ojciec nie miał prawa zajmować się dziećmi, ale już za kilka dni tak. To jest jakaś większa patologia. Póki co widzimy tylko jedną stronę konfliktu i to jedynie w osobie babci, która jest tak rozemocjonowana, że ciężko całą sytuację nawet ogarnąć. Szczerze to nie wiem, czemu ma służyć taki wywiad, który nic do sprawy nie wnosi, tylko jeszcze bardziej gmatwa.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 13:15:38] • [IP: 31.61.139.***]

Najlepiej udać sie do polsatu" państwo w państwie"Talkowski napewno się tym zainteresuje. Powodzenia

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 13:14:54] • [IP: 92.42.116.***]

Jedynka to beznadziejna szkoła z do dupy ekipą...a na czele Pseudo pedagog pani Asia, która tajemnicę zawodowe umywnętrza w sekreteriacie plotkując suka o problemach w rodzinie z sekretarką panią B. Ta szkoła to dobrej placówce to nawet bąków nie wąchała. Snobistyczna PRLOWSKA buda... Zero ochrony, monitoringu, molestowanie przez romskie dzieci, wyludzenia, przemoc i -''warsztaty'' jak radzic sobie z agresją!! IGNORUJĄC I ASYMULUJĄC DZIECI OD DZIECKA Z PROBLEMAMI?? DEBILE.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 13:00:51] • [IP: 94.254.146.***]

Bushido to kodeks honorowy samuraja." Bądz zawsze uczciwy w kontaktach z innymi ludzmi." Postawa Pawła jest plama na jego honorze. Gdyby w Japonii wiedzieli co on tu robi zostałby zdyskwalifikowany!

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 12:18:53] • [IP: 94.254.147.**]

Paweł S* był bramkarzem/ochroniarzem w Palermo. Ci co go pamietaja wyjechali lub sa zmuszani do wyjazdu!

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 12:15:52] • [IP: 92.42.116.**]

w jedynce powinni zmienic dyrekcje lacznie z psychologiem w zeszly czwartek prawdopodobnie odebral sobie zycie uczen piatej klasy a jego koledzy juz mowia ze w szkole mu dokuczali a pedagodzy ipan dyrektor jego zawsze winili bo tam tylko daja wiare temu ktory sie poryczy i jeszcze naklamie i wiedzieli cwaniaczki ze chlopcu nikt nie uwiezy bo mial tzw latke przyczepiona wiec go bezkarnie mogli zaczepiac i dokuczac a kiedy sie bronil to bylo wszystko na niego

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 12:08:09] • [IP: 94.254.147.**]

Trzymam za Panią kciuki! PROSZE WALCZYC O CORKE I WNUKI!

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 12:07:14] • [IP: 92.42.115.***]

Tatuś pewnie za dużo ciosów na główkę przyjął i taki skutek

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 12:06:32] • [IP: 62.69.241.**]

W dniu 28 listopada o godzinie 10.00, w Sali Kameralnej Miejskiego Domu Kultury w Świnoujściu odbędzie się otwarte spotkanie Rzecznika Praw Obywatelskich Pana dr Adama Bodnara z mieszkańcami Miasta.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 11:40:07] • [IP: 93.94.186.**]

Tej babci potrzebny jest psychiatra, a dzieci powinny być odizolowane od tej kobiety. Pisze, że kochanek i matka są podejrzani o znęcanie się nad dziecmi i stara się wmówić, że jest to wina syna z-cy Prezydenta, brak jakiejkolwiek logiki w tym artykule, kobieto postaraj się uczesać swoje myśli

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 11:28:53] • [IP: 94.254.147.***]

Ale wy jestescie zalosni...dla mnie to glupota zeby po roku daljr naglasniac...wyprowadzili sie to ich sparawa i zycie niech sobie dalej ukaldaja...zenada

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 11:17:46] • [IP: 31.61.139.**]

Dlaczego S*nie ma tyle honoru żeby pochylić czoło, przeprosić rodzinę za zachowanie chorego syna i wyjść z twarzą z całej sytuacji tylko kręci jakieś afery, manipuluje ludźmi i niszczy rodzinę ? Skoro nie da zapanować się nad dorosłym chorym dzieckiem to powinno się go gdzieś umieścić gdzie będzie pod kontrolą mogł spokojnie żyć, a nie wszystkich mieszkańców wygonić żeby jeden mógł robić co chce tylko dlatego że nazywa się S*!! Mieszkamy nie daleko, jak trafi takie coś na moje dziecko to gwarantuje że to S* się wyprowadzi.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 10:50:24] • [IP: 80.245.181.***]

Pani babcia nakręcana jest przez iswinoujscie, ot i cała tajemnica.Oni są specjalistami w tej dziedzinie a także bardzo dobrze potrafią przeinaczać fakty.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 10:24:05] • [IP: 88.156.235.***]

Skandal !! Ogólnopolski !!

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 10:01:17] • [IP: 193.200.150.***]

Wyrwać chwasta.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:58:54] • [IP: 31.61.138.***]

a gdzie sa radni czy nie moga pomoc hallo pis hallo po obywatelska a na jakiej bramce i gdzie stal ten pan s

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:56:00] • [IP: 92.42.112.**]

Przykre. Idealny temat do TV. To sam bym zrobiła co matka tych dzieci. I nie uważam że to ucieczka, jedynie chęć ochrony swoich dzieci. Nie należy się poddawać, trzeba walczyć o swoją rodzinę.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:55:29] • [IP: 62.69.253.***]

Pani Henryko, proszę tą sprawę nagłośnić w mediach ogólnopolskic, Jaworowicz itd Tutaj pani nic nie wygra. Wszystko jest po układach i znajomościach. Prezydent Sujka zniszczy panią, jak zniszczył pani rodzinę i dzieci. On tylko wykonuje odpowiednie telefony. A wszystko jest załatwiane pod niego. Wszystko jest dla jego lansu i na pokaz. Lata tylko po imprezac, a synem zajmują się obcy ludzie. Jak ktoś napisał poniżej wstyd, że ten pan się mieni sensejem, bo zacowanie, niegodne sportowca. Politka i owszem, bo to jest jedno wielkie bagno. Ale nie ma prawa krzywdzić ludzi. Panie Prezydencie, może coś pan zrobi ze swoim podwładnym? Ile jeszcze będzie pan tolerował jego wybryki?

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:47:19] • [IP: 92.42.118.**]

do 117 co do nauczycieli, zaznaczam nauczycieli nie mylić z dyrekcją i. To jak chłopaki chodzili 3 lata do szkoły to mogę się wyrazić tylko w superlatywach.Przez cały ten okres wszystko było w najlepszym porządku.Zresztą chłopcy też byli dobrymi uczniami.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:42:53] • [IP: 92.42.118.**]

do 117 wypowiada się babcia, bo matka ma dosyć pracy przy trójce dzieci, poza tym jest to typ matki polki, praca dom, dzieci.Ona jest od tego żeby zająć się dziećmi.A spraw prawnych ma rezprezentujacych ją adwokatów.Jest moim dzieckiem, a wnuki są moimi wnukami i wypowiadać się będę, gdzie będę chciała i ile będę chciała.Prawem matki jest walczyć o swoje dzieci.Prawa rodzicielskie owszem ma pełne, machewrzy próbuja to zmienić.Ktoś napisał, że szum medialny szkodzi dzieciom, bardziej jak zaszkodził wiceprezydent i podległa jemu placówka szkoła to już wiecej tym dzieciom nie można zaszkodzić.Po nazwiskach jest oczywiście napisane o głównych aktorach.Nie bedę przecież pisała o ludziach, którzy nie znając stanu faktycznego zajmują się sprawą z urzędu.No bo co jest winny policjant co przesłuchuje, czy Pani z MOPR, ktora idzie na wywiad, czy kurator z sądu.Oni wykonują swoją praxę.Tu chce dodać, że pomimo donosów ze strony ojca K.K.żaden donos nie potwierdził rewelcji w nim zawartych.

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:34:18] • [IP: 31.2.14.**]

Renia ufamy Ci i wierzymy...dzieci najważniejsze!!kochana biduleczko nasza:(

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 09:10:54] • [IP: 92.42.114.***]

sprawa dla dziennikarzy z większych gazet i tv a nie do pobąkiwania jak tu - więc babciu dzwoń np. do superexpresu

Gość • Poniedziałek [23.11.2015, 07:34:40] • [IP: 46.77.124.**]

Vice do wymiany!

Oglądasz 26-50 z 144
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Informujemy, że w związku z ogłoszeniem 26 kwietnia 2025 roku dniem żałoby narodowej w Polsce po śmierci papieża Franciszka, zaplanowana na ten dzień Ekologiczna Gra Miejska zostaje odwołana. Serdecznie dziękujemy za zrozumienie i zapraszamy do udziału w innych naszych wydarzeniach w przyszłości. Z poważaniem, Organizatorzy ■