Stara zapuszczona szkola nikt tam w nic nie inwestuje w porównaniu do innych szkół. .poprostu jak tam wchodze czasami to niewierze jakbym sie przeniosła w czasie.zero nowoczesnosci jedyne co mi sie kojarzy z ta szkola to cyganie... czym tu sie podniecać.

Do 119, niestety droga Pani tutaj nigdy nie może być po ludzku, bo tutaj dopóki będzie takie nasycenie ludźmi służącymi dawnemu systemowi , tak długo wszystko będzie polityczne, z uhonorowaniem ludzi piastujących tamten, jedynie słuszny system. W tym mieście właśnie ludzie z tamtego systemu dominują, bo taka jest struktura mieszkańców tego miasta. To jest nieszczęście, ale tego nie zmienimy, bo wbrew im wkradła się do Polski demokracja, która uznaje prawa większości, a oni są w tym mieście w większości. Jednym słowem urodzeni w czepku, bo w PRL-u rządzili i w III RP też mogą rządzić. Na pocieszenie Pani dodam, że to tylko w tym mieście w Polsce, w innych jest już normalność, a u nas też będzie jak to pokolenie odejdzie.

Też chodziłam do tej szkoły w latach 1958-1965. Szkoda, że zdjęcia nauczycieli są malutkie, nieczytelne. Można było zrobić zbliżenie.Tak na wyczucie to poznałam Annę Rówińską, moją wychowawczynię, p. Skromak i p. Dubiel. Czy jest tam p. Gniazdowski ? p. Szłapak? P. Szymonowicz? P. Rubelek? p. Stężewska? itd.

Moja mama opowiadała mi o tym, jak w szkołach reżyserowano emocje po kipnięciu słynnego mordercy, Stalina, w roku 53. I ten rozdział też był częścią historii szkoły, to były takie" usługi Polaków dla ludności"... ludności elitarnej z komitetów PZPR, to ta nieliczna ludność sterowała instytucjami Polski po r.45.i nawet łzy były żetonami uruchamiającymi łaskawość Partii. No ale były też inne strony szkoły, jaśniejsze, jak np.Pani Wieża, itd.

Pamiętam jak się chodziło na 07:30 i cyganki w ciąży.

Pozdrawiam rocznik 1972-1980.fajowa szkoła

Mogliby zaprosić przynajmniej tych starszych absolwentów, ciekawe czy zaprosili poczet sztandarowy jak było nadanie im Marynarki Wojennej, wtedy przewodniczacym RM był p. M. Zawisza, rodzina żyje.

Niesmak pozostał wielki. Też chodziłam do Jedynki, tylko w innym mieście. Te obchody do pięt tamtym nie dorastały. Teraz do Jedynki chodzą moje dzieci i od 6 lat jestem z tą szkołą związana. Nigdy nie przypuszczałam, że tak to zostanie zorganizowane...Ciekawa jestem, kto był odpowiedzialny za organizację tych obchodów?...Bardzo jestem zniesmaczona, że tak wszystkich pominięto. Ale nie tylko tam. Dziwne jest to miasto...Jdnych wynosi się na wyżyny, innych pomiata, wyklucza...Czy tutaj nic nie może być tak po prostu po ludzku?...

Gimnazjum zenskie po drugiej stronie stal piekny budynek gimnazjum meskie ale cholota wyburzyla.

Jedynka rzeczywiście się nie popisała: dzieci musiały w ten uroczysty dzień zostać w domu, emerytowani nauczyciele niezaproszeni... ja rozumiem, aula nie jest dużą salą, ale można było pomyśleć o zorganizowaniu tej uroczystości w większej sali, może w sali gimnastycznej, może nawet coś wynająć. A teraz pozostał niesmak. Tak czy owak - gratulacje i życzenia powodzenia dla dzieci i nauczycieli. Zdjęcie jest wzruszające.