BĄDŹ CZUJNY!
W okresie grzewczym, który już w pełni, wzrasta zagrożenie zatrucia tlenkiem węgla, czyli czadem.
Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla (potocznie zwanym czadem) ginie w Polsce około setki osób. Często nie ma to związku z powstaniem pożaru, lecz wynika z niewłaściwej eksploatacji znajdujących się w budynku urządzeń i instalacji grzewczych.
PRZYPOMINAMY!
Prawo wymaga*, by w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych usuwać:
• cztery razy w roku w domach opalanych paliwem stałym (np. węglem, drewnem),
• dwa razy w roku w domach opalanych paliwem ciekłym i gazowym,
• co najmniej raz w miesiącu w przypadku palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych.
Co najmniej raz w roku usuwamy zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych.
Prawo budowlane** zobowiązuje właścicieli i zarządców bloków w mieszkalnych i domów jednorodzinnych do okresowej kontroli, co najmniej raz w roku stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych).
RADZIMY!
Skąd się bierze czad i dlaczego jest tak niebezpieczny?
Tlenek węgla powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ma silne własności toksyczne. Gromadzi się głównie pod sufitem ponieważ ma nieco mniejszą gęstość od powierza.
Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla:
• jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka (bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku),
• zatrzymuje dostęp tlenu do organizmu poprzez hamowanie działania hemoglobiny we krwi powodując śmierć przez uduszenie.
Jakie są główne przyczyny zatruć tlenkiem węgla?
Głównym źródłem zatruć w budynkach mieszkalnych jest niesprawność przewodów kominowych: wentylacyjnych i dymowych.
Wadliwe działanie wspomnianych przewodów może wynikać z:
• ich nieszczelności,
• braku konserwacji, w tym czyszczenia,
• wad konstrukcyjnych,
• niedostosowania istniejącego systemu wentylacji do standardów szczelności stosowanych okien i drzwi, w związku z wymianą starych okien i drzwi na nowe.
Powyższe może prowadzić do niedrożności przewodów, braku ciągu, a nawet
do powstawania zjawiska ciągu wstecznego, polegającego na tym, że dym zamiast wydostawać się przewodem kominowym na zewnątrz, cofa się z powrotem do pomieszczenia.
Co zrobić, aby uniknąć zaczadzenia?
W celu uniknięcia zaczadzenia należy:
• przeprowadzać kontrole techniczne, sprawdzać szczelność przewodów kominowych, systematycznie je czyścić ,
• użytkować sprawne techniczne urządzenia, w których odbywa się proces spalania, zgodnie
z instrukcją producenta,
• stosować urządzenia posiadające stosowne dopuszczenia w zakresie wprowadzenia
do obrotu; w sytuacjach wątpliwych należy żądać okazania wystawionej przez producenta lub importera urządzenia tzw. deklaracji zgodności, tj. dokumentu zawierającego informacje
o specyfikacji technicznej oraz przeznaczeniu i zakresie stosowania danego urządzenia,
• nie zaklejać i nie zasłaniać w inny sposób kratek wentylacyjnych,
• w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację,
• systematycznie sprawdzać ciąg powietrza, np. poprzez przykładanie kartki papieru
do otworu bądź kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka powinna przywrzeć do otworu lub kratki,
• często wietrzyć pomieszczenie, w których odbywa się proces spalania (kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe), a najlepiej zapewnić, nawet niewielkie, rozszczelnienie okien,
• nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, przyspieszenia czynności serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem; w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej.
W trosce o własne bezpieczeństwo, warto rozważyć zamontowanie w domu autonomicznych czujek dymu i tlenku węgla. Koszt zamontowania takich czujek jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie daje zastosowanie tego typu urządzeń - uratowanie życia.
Jak pomóc przy zatruciu tlenkiem węgla?
W przypadku zatrucia tlenkiem węgla należy:
• zapewnić dopływ świeżego czystego powietrza, w skrajnych przypadkach wybijając szyby w oknie,
• wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, jeśli nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia osoby ratującej; w przypadku istnienia takiego zagrożenia pozostawić przeprowadzenie akcji służbom ratowniczym,
• wezwać służby ratownicze (pogotowie ratunkowe, Państwową Straż Pożarną),
• jak najszybciej podać tlen,
• jeżeli osoba poszkodowana nie oddycha, ma zatrzymaną akcję serca, należy natychmiast zastosować sztuczne oddychanie np. metodą usta - usta oraz masaż serca,
• nie wolno wpadać w panikę, kiedy znajdziemy dziecko lub dorosłego z objawami zaburzenia świadomości w kuchni, łazience lub garażu należy jak najszybciej przystąpić
do udzielania pierwszej pomocy.
PAMIĘTAJMY!
Od stosowania się do powyższych rad może zależeć nasze zdrowie i życie oraz zdrowie
i życie naszych bliskich. A wystarczy jedynie odrobina przezorności.
* - § 34 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7.06 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 109 poz.719),
** - art. 62 ust. 1 pkt 1 c ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo Budowlane (Dz. U. z 2010 r. Nr 243, poz.1624)
To chyba pomyłka?Straz Pozarna powinna to przesłać chyba nie do mieszkańców ale do ZARZĄDU PORTU ŚWINOUJSCIE nabrzeże Górników tam gdzie leża tys.ton węgla
proszę sprawdzić niektóre szeregowce i domy jednorodzinne na ulicy Wyspianskiego.sam syf.
To nie jedyny oryginał na Gałczyńskiego. Moim faworytem jest ten co ma baterie słoneczne na dachu a z komina wali smrodem jak z krematorium. Czysta, kuźwa, energia...
Na ul. Gałczyńskiego jest znany truciciel, palący czymś toksycznym, kiedyś znany był z głośnego tartaku, który urządził sąsiadom pod oknami, w którym piłował niestety nie tylko drewno, ale i płyty nasączone klejem, czyli wiórowe, a co jeszcze pali można się domyślać po powąchaniu powietrza. Ostatnio mam wrażenie, że spuścił z tonu, jakby mniej łapało za gardło, ale jeszcze to sprawdzę. Wszyscy tu wiedzą, kto to jest. Nic mu się nie dzieje, bo urzędnicy pie*dzą w stołki, też psują powietrze, ale dlaczego pozwalają to czynić innym?
tez juz kilka razy d zwonilam do urzedu srodowiska czy wspolpracuja z nfos ale nie bo poco w szczecinie daja dotacje na wymiane piecow a nasze urzedasu lenie smierdzace aby im tylko gralo wszystko
Opalam dom miałem, postanowiłem zmienić na bardziej ekologiczne, zadzwoniłem do Urzędu miasta wydział Ochrony Środowiska, inspektor przekazał że nie jest zainteresowany tym zagadnieniem, bo mamy czyste powietrze i nie podlegamy strefie ochronnej.Skierował mnie do Urzędu Wojewódzkiego tam usłyszałem to samo.Mam czekać aż będzie powietrze jak w Krakowie, to otrzymam pomoc od Urzędu w zamianie systemu ogrzewania. Paranoja jak zwykle.
Może PSP zacznie edukować posejdońskich dziadów, żeby nie ładowali do pieców pierzyn, mebli, butelek PET, pampersów itp.?
Dlatego mam krematoryjne piece przerobione na mazut, żeby nie mieć takich problemów jak Wy szanowni państwo.
kto to ma sprawdzać kiedy wieczor zapada tylko dymy nad miastem się unosza nieraz nie można okna uchylić, bo dym dostaje się do mieszkan, i co z tego ze w domu mamy wszystko wporzadku, jak z zewnatrz truja nas palac w piecach co popadnie, i rece opadają...