Super sprawa, też bym się wybrał aby tylko pokręcić korbą i pozwiedzać ale moja luba podziębiona więc odpada.Może znacie jakieś strony gdzie można się zgadać na jakieś wypady rowerowe, w dziale ogłoszenia itp. to aż głupio pisać między anonsami o wynajęciu chaty za sex i spotkaniu sponsorowanym o tym że chciało by się pojeździć z kimś na rowerze.Co któryś weekend jestem w Świnoujściu i póki Świry jeździły to się zabierałem z nimi.Sam bym w tyle miejsc nie dotarł jako obcy na tych terenach a wiele ciekawych miejsc pokazali, cud że chce się im to organizować (dyplomiki, zwiedzanie V3, gosań, parki, most w karnin itd itp) bez żadnej pomocy.Co do nazwy to mi ona nie przeszkadza, mogła by być nawet XYZ, ważni są ludzie że chcą" pedałować".Ile macie w Świnoujściu takich"ekip"(tych bez średniej ponad 30km/h 300km dziennie bo już z tego wyrosłem) czas zacząć obracać głową i pozwiedzać.Gdzie można zasięgnąć informacji pogadać z nimi.Może szykuje ktoś jakieś wyprawy śladami wąskotorówki lub innych fajnych tras.Pozdrawiam

Zgadnijcie ile osób się zapisało do udziału 9 słownie dziewięć osób To jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji czy cóś

Prawdziwych rowerzystów nie trzeba wyciągać z przed:" tv fb, nk itp..." Ci, to są popierdółki.

Piękna inicjatywa, że tez sie komuś chce być organizatorem wyciągać nygusów z domu, sprzed tv fb, nk itp...i to jest radosne!Brawo!Częściej!Bo ze świrami nie jeżdżę z powodu głupiej nazwy!!Ale pomysł nie zły też!!Hartowanie organizmu przed zimą tylko na rowerze.Zamiast niezliczonych ilości reklamowanych leków, oszczędniej wsiąść na rower.

Jak już napisałem pod inną informacją o tej imprezie, ja nie tylko że nie żegnam się z jesienią na rowerze, ale jestem w trakcie dalszego pogłębiania znajomości z nią oraz przygotowań do ZIMY z rowerem. Tu obok informuje się, gdzie jest biuro zawodów, że się otrzyma mapę. Moje biuro zawodów nieustających to zaprzyjaźniona krowa w Kamminke, patrzę w jej nozdrza, ilekroć przejeżdżam, a mapa sama mi się rozwija przed oczyma, krajobrazem złoto-zielonym. No i mój puchar sam sobie przyznaję, i on w odróżnieniu od tego rajdowego, nie jest pusty - to termos metalowy, srebrny, z ciepłym czajem w środku.

Chciałem dodać jeszcze, że nie interesują mnie ścieżki rowerowe. Jeżdżę tak jak mi pasuje, a nie jak wytyczy je szanowna popsuj majster Pani Barbarabella. Odkąd powstałe beznadziejne ścieżki i drogi rowerowe po mieście jeździ się milion razy gorzej i powstała bezsensowna nagonka na rowerzystów. Spór między pieszymi, rowerzystami i kierowcami. A złą opinię wystawiają nam tacy niedzielni pseudo rowerzyści, którzy z rowerami mają tyle do czynienia co większość uczestników masy krytycznej i spacerowicze czołgający się ze ŚWIRAMI, którzy myślą, że są fajni, bo ubiorą rękawiczki, kask, nowe spodenki z podwiniętą nogawką i wypożyczą rower jak Ci o tutaj obok. To są rowerowi kalecy...

zgadzam sie z kolegą :D pasja jest całoroczna ;P wystarczy odpowiednie ciuchy / opony i zobaczyć zimą trasy też jest fajnie ;P a nie tylko aspalt maj - październik :D

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Tylko rowerowe leszcze żegnają sezon rowerowy. Prawdziwi rowerzyści z krwi i kości jeżdżą rowerami cały rok.