iswinoujscie.pl • Sobota [16.02.2008, 20:23:26] • Ahlbeck
Lodowate szaleństwo

fot. Sławomir Ryfczyński
W slipkach lub bez, z kapeluszem lub bez niego czy wreszcie jako kucharz albo ... kura! Już po raz czternasty na plaży w Ahlbecku odbył się Usedomer Badesspektakel, czyli święto wszystkich wielbicieli zimowych kąpieli. A trzeba przyznać, że fantazji naszym niemieckim kolegom nie zabrakło
W tym roku na kąpiel w Bałtyku zdecydowało się aż 144 morsów z 20 klubów. Różniło ich jedno - odległość, jaką przebyli w celu uczestnictwa w imprezie, bo oprócz mieszkańców okolicznych miejscowości w Ahlbecku zjawili się także ci, którzy nad morze przybyli aż z Berlina. Co łączyło? Poza chęcią dobrej zabawy na pewno warunki atmosferyczne, z jakimi przyszło im się zmierzyć – w sobotni poranek woda miała temperaturę 3 stopni Celsjusza, powietrze natomiast jeden stopień powyżej zera. Morsy prezentowały zadziwiająca rozpiętość wiekową – najmłodszy uczestnik kąpieli miał zaledwie 8 lat, podczas gdy najstarszy z nich z dumą prezentował swoje ... 90 lat! Jak co roku, tak i tym razem masowa kąpiel miała swój motyw przewodni, którym w tym roku brzmiał „Max und Moritz” i był poświęcony popularnym bohaterom niemieckiej bajki. Honorowym patronem wydarzenia był burmistrz Ahlbecku, a cała impreza była zorganizowana z iście niemiecką precyzją i dokładnością – na piasku swoje budki postawili sprzedawcy jedzenia i ciepłych napoi, dla morsów przeznaczono specjalny ogrzewany namiot, aby mieli się gdzie przebrać, a całość okraszona była utworami muzycznymi prezentowanymi przez lubiany przez nadmorską publiczność zespół „Ohrwurm”.

Jerzy Chrobak(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Gdy o godzinie 14 prowadzący imprezę brawurowo prezentował każdą z przybyłych grup, na plaży i sąsiednim molo zebrał się już spory tłum, żądny obserwacji morsów. A było na co popatrzeć, bowiem kąpiący się uczestnicy zgodnie z tradycją przygotowali na tę okazję wymyślne stroje, które dodatkowo uatrakcyjniały cały pokaz. Oprócz tego każda osoba była bacznie obserwowana przez szacowne jury, które dokonało wyboru najciekawszego stroju. Po tak barwnych prezentacjach wydawało się, że samo wejście do morza będzie już tylko formalnością, ale jak przystało na ludzi z pasją i zacięciem morsy brawurowo opuściły plażę i zanurzyły się w morskich odmętach z pieśnią na ustach. Najdłuższa kąpiel trwała w tym roku ponad 15 minut. Nad bezpieczeństwem wszystkich kąpiących się morsów czuwały specjalne służby ratunkowe, które gotowe były na natychmiastową interwencję.
Wśród 144 tegorocznych uczestników udało nam się dostrzec także polskiego przedstawiciela morsów, pana Jerzego Chrobaka. – Jestem tutaj 9 czy 10 raz. Pierwszy raz zimowych kąpieli zakosztowałem już w latach ’70, a regularnie kąpię się od 12. Impreza bardzo mi się podoba, jedyne, do czego miałbym zastrzeżenia to wybór najmłodszego morsa – dla dzieci w wieku 8 czy 10 lat powinny być według mnie dozwolone zabawy na świeżym powietrzu, ale nie regularne kąpiele. Mój dzisiejszy strój to żółte majteczki Dolce&Gabbana.

fot. Sławomir Ryfczyński
Po uroczystej kąpieli wszystkie morsy otrzymały czas na ogrzanie się, a po godzinie 18 w ogrzewanym namiocie amatorzy zimnych kąpieli mieli okazję posłuchać muzyki granej na żywo i potańczyć z kolegami „po fachu”.
Nie wszyscy mają ściągnięte majtki to jest raz, dwa - taka jest formuła tych spotkań. Poza tym zapytaj się kogoś, kto mieszka dłużej w Niemczech albo przejdź się na termy do Ahlbecku i zobaczysz, jaki Niemcy mają stosunek do własnej cielesności - traktują to jako coś naturalnego i nie wstydzą się tego. Czasami takie podejście przydałoby się nam trochę. Poza tym wierzę, że nie zobaczyłeś/łaś na tych zdjęciach niczego, czego wcześniej byś nie widział/widziała ;)
Zeby być człowiekiem życzliwym i uśmiechac sie do wszystkich ni koniecznie trzeba ściągać majtki...Według mnie oni wygladaja żałośnie.Mam nadzieję, że latem w takich strojach bedą paradować wyłącznie u siebie.Nie wyobrażam sobie żeby opanowali naszą plażę.
Gościu z wiatrówką daj namiary ty idioto to przed sezonem cie jeszcze wsadza do pierdla tam ci śrutu w d... wbija masę
co do imprezy to nic do niej nie mam, cenie ludzi którzy potrafią się zorganizowac i dobrze sie bawić, ale w tym wszystkim wypadałoby mieć troche dobrego smaku. ... a tu na tych fotkach wogóle go nie widać.
Ja będę czekał z moja wiatrówką jestem gotów śrucin mam Wku**e ehehe:D Czekam, z moją naładowaną pasją :)
Naga zaraza, idioci... Ludzie opanujcie się!! To jest naprawdę fajna impreza, widać, że oni robią coś z pasji, potrafią się zorganizować, nie narzekają, tylko są życzliwi i się uśmiechają do wszystkich. A wy jak zwykle tylko narzekać. U nas też powinna powstać taka impreza, może nauczylibyście się szacunku do tego, że ktoś się dobrze bawi.
Co to bedzie jak latem ta zaraza naga z calych Niemiec sie zjedzie na nasza plaze ?
idioci