Zaczęło się od zgłoszenia w sprawie dziewięcio- i ośmiolatka. 18 grudnia ubiegłego roku dwóch uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 wracało ze szkoły do domu. Zaczepił je Paweł S., syn świnoujskiego notabla. Młodszy z chłopców został zaciągnięty za blok. Młody mężczyzna próbował go rozebrać… - opowiadały dzieci matce.
- Zaciągnął jednego z młodszych synów za blok, koło komórek – mówiła nam pani Magdalena, matka obu chłopców.- Chciał wciągnąć dziecko do klatki schodowej, do piwnicy, ale zobaczył idącą matkę z dzieckiem, wystraszył się i zaciągnął za blok. Mój drugi syn był świadkiem tego zdarzenia, bo próbował go odciągnąć, starał się bratu pomóc, ale że chłopak ma 18 lat, a dzieci po 8 i 9, nie były w stanie się bronić. Nastolatek kazał mojemu synowi, który ma 8 lat, rozebrać się. Syn tego nie zrobił. No to siłą ściągnął mu kurtkę do góry, wraz ze sweterkiem i zaczął go obmacywać, dziwnie dotykać po brzuchu… Mój syn wystraszył się i zaczął płakać. Nastolatek zaczął na niego krzyczeć, powiedział „sp…..” i uciekł.
Pani Magdalena zawiadomiła policję. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Kamieniu Pomorskim.
Po tym zdarzeniu do prokuratury zgłosili się także rodzice innych dzieci. W sumie poszkodowanych miała być piątka dzieci.
Pierwsza ze spraw- dotycząca dzieci pani Magdaleny, została niedawno umorzona. Sąd tę decyzję jednak uchylił. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Małgorzata Wojciechowicz poinformowała nas, że sprawa jest w toku.
W uzasadnieniu o umorzeniu, które dostaliśmy od rodziny chłopców, można przeczytać, że Paweł S. od narodzin jest znacznie upośledzony umysłowo. Nie stwierdzono jednoznacznie, że motywem jego działania było spowodowanie szkody poszkodowanym. Czynności nie miały charakteru seksualnego. Syn pani Magdaleny nie został doprowadzony do poddania się czynności seksualnej. A stosowanie wobec obu chłopców przemocy miało znikomą społeczną szkodliwość. „W ocenie prokuratora Paweł S. nie miał zamiaru skrzywdzenia żadnego z małoletnich”.
Druga ze spraw, dotycząca jednego dziecka, została przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Świnoujściu, bo w czasie, gdy miało dojść do tego zdarzenia ( marzec 2013 r.), Paweł S. był jeszcze osobą nieletnią.
- Dotyczy to jednego zdarzenia na szkodę małoletniego chłopca – mówiła nam Małgorzata Wojciechowicz. – Zostało to zakwalifikowane jako zmuszanie do określonego zachowania, bo Paweł S. miał zatykać temu chłopcu usta i gdzieś go ciągnąć.
Jest jeszcze trzecia sprawa ( dotyczy dwójki dzieci), którą również umorzono, ale umorzenie jest jeszcze nieprawomocne. Niewykluczone więc, że będzie odwołanie.
- Chciałbym podkreślić, że tutaj jest ustalone ponad wszelką wątpliwość, że nie doszło do molestowania w sensie takim powszechnym – mówi Małgorzata Wojciechowicz. – Prokurator zakwalifikował te zdarzenia jako naruszenie nietykalności cielesnej. Bo Paweł S. dotykał po brzuchu, sprawdzał jakby stan mięśniowy jednego i drugiego chłopca. Zresztą kontekst był taki, że oni rzeczywiście na ten temat rozmawiali ( „a coś mam z kręgosłupem”). Chłopiec wykonywał na jego polecenia ćwiczenia gimnastyczne, jakieś pajacyki. To były tego typu zachowania.
Z nieoficjalnych informacji: matka chłopców, która jako pierwsza zgłosiła, że syn notabla zaczepiał jej synów, ma teraz poważne problemy.
Podłośc ludzka nie zna granic. Najlepiej chore dziecko wsadzić do poprawczaka a rodziców przywiązać do pomnika koło kościoła i okładać rózgami. Przeciez nie wiecie dokąłdnie co się stało. Czasami wyobraźnia rodziców tez jest przesadzona. Ostratnio do windy dosiadła sie mama z kilkuletnim dzieckiem i psem. Aby nie było drętwo zagadałem do dziecka, że ma super pieska. Wzrok mamy i tego dziecka bezcenne (widocznie dziecko przesadnie szkolone aby nie rozmawiać z sąsiadami. Nie zdzwił bym się, gdybym dostał wezwanie na przesłuchanie w sprawie molestowania w windzie.
"Sprawa w toku" - to wygodne i uniwersalne tlumaczenie gmatwania, sciemniania i nic nierobienia." TOK" moze trwac i 100lat. Moze by tak prokuratorowi zrobic badanie stanu miesniowego i szarych komorek, przeciez to tylko" znikoma spoleczna szkodliwosc".
Jeżeli matka tego chłopca ma poważne problemy to dlaczego milczy i dlaczego sprawą nie zajmą się właściwe organa ? Polska to kraj katolicki i praworządny, więc należy bronić bliźniego !! Są jeszcze organizacje powołane do takich spraw, dlaczego nie działają ??
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Mieszanie paparazzi miejskich.
do gościa 6.03.59 CO TO ZNACZY, ŻE ZAŁATWIŁ SRAWĘ BEZ KONEKSJI I LAPÓWE. PRZECIEŻ TO JEST URZĘDNIK ZA PRACE DOSTAJE WYNAGRODZENIE.
Dziecka niepełnosprawnego pilnuje się 24 godziny na dobę, trzeba mu poświęćić wszystko, a nie robić kariery, i wychowywać cudze dzieci pod przykrywką karate. Brak zainteresowania Pawełkiem, powoduje takie właśnie skutki. Na szczęście jeszcze nic się nie stało tragicznego, ale to tylko kwestia czasu. Trzeba chodzić na spotkania z seksuologiem p. Sujka a nie żonę wysyłać na te spotkania, trzeba poświęcić więcej zainteresowania swojemu dziecku, czyżby to że urodziło się panu drugie dziecko pełnosprawne, spowodowało już mniejsze zainteresowanie synem niepełnosprawnym?
"- Chciałbym podkreślić, że tutaj jest ustalone ponad wszelką wątpliwość, że nie doszło do molestowania w sensie takim powszechnym – mówi Małgorzata Wojciechowicz. – Prokurator zakwalifikował te zdarzenia jako naruszenie nietykalności cielesnej. Bo Paweł S. dotykał po brzuchu, sprawdzał jakby stan mięśniowy jednego i drugiego chłopca. Zresztą kontekst był taki, że oni rzeczywiście na ten temat rozmawiali („a coś mam z kręgosłupem”). Chłopiec wykonywał na jego polecenia ćwiczenia gimnastyczne, jakieś pajacyki. To były tego typu zachowania." Co to za wytłumaczenie, przesada. Jakby go zgwałcił to by pewnie powiedziano, że sprawdzał stan jego mięśni zwieraczy? Brawo, tylko się załamać dla kogo to prawo jest tworzone.
Mafia w togach chroni swoich
Widzę, że każdy tutaj zakłada, że wie więcej niż dowiedziała się prokuratura. Dobrze, że publiczne lincze nie są legalne, bo mamy tutaj mentalność gorszą od arabów.
Ciosy karate trenowane na rodzinie przynoszą efekty. Trudno również nie zauważyć zależności genetycznych. A Wy jeszcze wybieracie go do funkcji publicznych. Czerwona grdyka indyka niech znika.
Jeżeli ma duże problemy z tego tytułu np utratę pracy przez tego typa niech go poda o odszkodowanie jak zapłaci prę baniek to następnym razem pomyśli dwa razy
Ciąg dalszy nastąpi? Czy to już koniec tej sensacyjnej" afery". Nie wiem komu i czemu ma służyć przypominanie tych miałkich sensacji, skoro nic nowego w sprawie nie zostało ujawnione i nie zapadło prawomocne orzeczenie.
A w sprawie wyczynów tatusia nie toczyło się postępowanie ? Co z tym wątkiem ?
A ja serdecznie współczuję państwu S. Opieka nad inteligentnym inaczej dzieckiem to wyrok na całe życie, to dożywocie. Nawet, gdyby ci państwo dwoili się i troili nie są w stanie upilnować dorosłego chłopaka z umysłem kilkulatka. Taka chora osoba jest stanie czołg wyprowadzić z równowagi. Dodatkowej pikanterii dodaje fakt, że jest to syn" miejscowego notabla", no sensacja jak diabli - w mordkę misia -. To, że kilku osiłków ćwiczy dzieciaki pod szóstką, to doprawdy małe miki, osiłki nie są synami" miejscowych notabli". To, że dzieciaki ukratkiem wycierają łzy, i że smarki lecą im z nosa to też małe miki. Tego nikt nie widzi.
Szkoda chlopaka niepelnosprawnego umyslowo - ukarani to powinni byc jego rodzice za brak opieki. Tatus to ten miejscowy" notabl" ktory bronil pijanego radnego za kierownica? No tak jakie miasto tacy" notable". Pani ktora wniosla sprawe do prokuratury zycze powodzenia i wytrwalosci - prosze nie dac sie zastraszyc!
kto jest tym notablem w Świnoujściu? bo właśnie jego notabla się skończyła, niech sie synem zajmie a nie po piedestałach biegac.
kobieto idz z tym gdzies dalej odwołaj sie, tutaj niczego nie załatwisz"raczka, raczke myje!"a rodzicow pawełka chyba stac na wykwalifikowana opiekunke!!
Dajcie do" Pod napięciem" albo" Uwaga"
jest niebespieczny powinno sie go zamknoc i leczyc a nie przymykac oczy na jego postepowanie
Jak mial sie bronic chlopak osaczony przez braci-agresorow, strachu sie najedli i matka zastosowala wybieg, atak najlepsza obrona! Gratulowac wychowania maolatow w kulturze agresji!.Jesli ktos ma prywatne animozje do Pana S. moze sam zlozyc pozew, a nie podsycac awanture o nic!
Kamień do łba i do * razem z ojcem tego zwyrodnialca. Znikoma szkodliwość społeczna? Co za tępaki pracują w tej prokuraturze? Te dzieciaki będą miały psychiczną szkodę do końca życia.
ale dziś ten czerwony ul się trzęsie wszyscy siędzą na kompach i rozkminka do pracy się weżcie
szkoda zdrowia i tak będą przeciągać sprawę aby zamiść wszystko pod dywan.
Pawel S, Pawel S, hmmm, nie znam, kto to jest? Co to jest notabel? hmm, hmm, hmmmmmy?