POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Poniedziałek [07.09.2015, 08:57:07] • Świnoujście

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

fot. iswinoujscie.pl

Gdy dwa lata temu, działkowcy Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Granica” przygotowywali się do swojego 50-lecia, nad ich organizacją zebrały się ciemne chmury. Dziś, radość z kolejnych dożynek potęguje poczucie wspólnego sukcesu; najpierw nowa Ustawa o R.O.D., a obecnie, zakończona sukcesem batalia prowadzona pod hasłem „stop rozbiórkom altan”. Walka działkowców zakończyła się ustanowieniem prawa, które uchroniło przed rozbiórką ok. 900 tysięcy altan w całym kraju, w tym na pewno także w Świnoujściu. Tegoroczny dożynkowy kosz niełatwo było napełnić okazami plonów. Aura nie sprzyjała uprawom. Ale działkowcy „Granicy” udowodnili, że znają się na rzeczy. I tak jak dobrze pracują tak i wspaniale potrafią bawić się i świętować. Działkowe dożynki czyli dzień działkowca w świetlicy przy ul. Grunwaldzkiej zakończyły się późną nocą.

Oficjalna część uroczystości rozpoczęła się o godzinie 16.00. Poprzedziła ją wystawa plonów. Goście podziwiać mogli dorodne pomidory, winogrono i inne owoce i warzywa. Nie zabrakło smacznej kalarepki tyle tylko, że była to kalarepa wielkości… głowy człowieka!

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

fot. iswinoujscie.pl

Na dzieci działkowców słodki poczęstunek ale chłopcy woleli kopać piłkę na placu przed świetlicą.

O godzinie 16.00, w oficjalnym otwarciu dożynek udział wzięli prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz oraz wiceprezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców Czesław Skonecki. Obaj życzyli działkowcom „Granicy” by po czasie walki o swoje prawa mogli spokojnie już realizować swoją wielką życiową pasję jaką, dla większości z nich jest praca i rekreacja na działce.

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

fot. iswinoujscie.pl

Tradycyjna pieśń „plon niesiemy plon” towarzyszyła wniesieniu dożynkowego kosza i przekazaniu go na ręce gospodarza miasta. W tym roku ten symbol dożynek miał podwójny poczet. Starostą dożynek był Tadeusz Tomaszewski, a starościną-Jadwiga Stepaniak. Ale wraz z nimi szli młodzi starości. Agnieszka i Cezary Pigłowscy oprócz kosza nieśli też swoją małą nadzieję – synka. „Mamy nadzieję, że kiedyś przejmie po nas działkę”-mówili.

Uczestnicy powitali ich brawami. Wielu spośród nich, w ogrodzie zajmuje się nie tylko utrzymaniem własnego ogródka. Działkowcy pracują także dla wspólnego dobra, wykonując szereg prac na rzecz ogrodu, trzymania jego infrastruktury. Za pracę społeczną na rzecz ogrodu oraz dla tych, którzy szczególnie ładnie uprawiają swoje działki zostały wręczone odznaczenia „Zasłużonego Działkowca” oraz dyplomy.

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

fot. iswinoujscie.pl

Działkowcy R.O.D. „Granica” chcą by ich ogród był z toku na rok coraz piękniejszy. Ale największym obecnie marzeniem jest by skończyły się coroczne kłopoty związane z zalewaniem działek. Cierpią na tym ludzie, uprawy, dobytek. Projekt został zgłoszony do realizacji w ramach środków budżetu obywatelskiego. Podpisy poparcia tego projektu zbierano także wśród gości Dnia Działkowca.

Jak co roku, przy organizacji swojego święta działkowcy nie szukają pomocy specjalistycznych firm, cateringu itp. Sami zakasują rękawy, przygotowują wystrój sali, scenariusz, konkursy. Wielką pracę w przygotowanie tej, kolejnej uroczystości włożyły panie z komisji kobiet Zarządu R.O.D. „Granica”. To dzięki nim, święto plonów miało nie tylko wystrój ale i smak. Na stołach nie zabrakło smakowitych sałatek oraz dań podawanych na gorąco. Tu warto dodać, że na dożynki zaproszeni byli wszyscy działkowcy ogrodu. Przy wejściu do świetlicy wystarczyło potwierdzić swoje dane, numer działki, a natychmiast otrzymywało się bon na posiłek.

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

fot. iswinoujscie.pl

No i cóż by to było za działkowe święto gdyby wszystko działo się pod dachem i w czterech ścianach”. Dlatego nawet intensywny przelotny deszcz nie zniechęcał do korzystania z grilla, upieczenia tradycyjnej kiełbaski przy ognisku.

Podczas grilla na działce nie ma obawy o nadmiar kalorii. Zwykle zaraz potem trzeba coś przekopać, pograbić. Na dożynkach o szybką przemianę materii zadbali inni specjaliści. To była najgorętsza i najdłuższa część uroczystości. Rozpoczęła się wraz z wejściem na małą scenę świetlicy Marcina i Piotrka czyli marynarskiej grupy Brass Beat.

Nie jest łatwo zgromadzić na parkiecie kilkadziesiąt osób w bardzo różnym wieku. Ale oni to potrafią! Muzycy tak dobrali repertuar, że przy niewielu zdołało usiedzieć spokojnie. W mieszance polskich i zagranicznych przebojów hity ostatnich lat przeplatały się z klasyką rockandrolla, disco i polskiej klasyki.
Uczestnicy chwalili oprawę muzyczną dożynek.
-„Ależ chłopaki grają!’, „Rewelacja!”, „Najlepsza zabawa jaką tu pamiętam!”- to niektóre z zasłyszanych opinii.

Goście chcieli się bawić, zespół grał jak z przysłowiowych nut. Czy może być lepszy przepis na udany bal dożynkowy?!
Co warto podkreślić; zabawa dożynkowa przebiegała wesoło ale bez żadnych incydentów czy prób zakłócenia spokoju. Działkowcy nie zamawiali w tym roku ochrony, są za to bardzo wdzięczni Policji za zainteresowanie i czujność. Radiowóz kilkakrotnie w ciągu nocy pojawiał się w pobliżu świetlicy. Zarząd R.O.D. „Granica” zaprosił nawet policjantów patrolu do świetlicy by przekonali się jak przebiega zabawa. Była okazja do krótkiej rozmowy na temat codziennej współpracy.

W głównej sali świetlicy tymczasem, zabawa trwała w najlepsze. Dla jej uatrakcyjnienia zarząd przygotował szereg zabaw i konkursów. Najpoważniejszą rywalizacją wieczoru był konkurs na zebranie jak największej liczby podpisów pod wspomnianym projektem zmeliorowania działek. W formie konkursów z nagrodami propagowano także znajomość prawa. Były więc konkursy ze znajomości prawa działkowego oraz regulaminu w ogrodzie działkowym. Zwycięzcy otrzymywali nagrody, które ucieszyłyby każdego działkowca. Były to sadzonki, cebulki kwiatów i sprzęt ogrodniczy. To wynik wieloletniej współpracy R.O.D. „Granica” z działającym na jego terenie sklepem ogrodniczym pani Małgorzaty Aleksandrowicz.

Działkowcy świętowali plony i sukcesy swojej społeczności

fot. iswinoujscie.pl

Trudno wymienić wszystkich, którzy pracę działkowców w Świnoujściu doceniają i współpracują z nimi w różnych dziedzinach. Od lat np. bardzo dobrze układa się taka współpraca z Klubem Seniora „Złoty Wiek”, co przypomniała i za co dziękowała prezes Krystyna Tyszka.

Najważniejsze jednak, że działkowcy to prawdziwa wielka rodzina. Gotowi do wzajemnej pomocy gdy sąsiadowi jej potrzeba potrafią się nie tylko wspierać i walczyć razem o swoje ale także wspólnie spędzać czas, świętować, bawić się. Te dożynki były tego doskonałym przykładem.


źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 18, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-18 z 18

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 19:42:49] • [IP: 188.123.208.***]

Szkoda, że w kościele na Warszowie nie ma plonów, zbóż i kwiatów polnych na ołtarzu na 15 sierpnia w Matki Boskiej Zielnej. Na 15 sierpnia kościoły- ołtarze stroi się, a na Warszowie jakoś tak mdło, ciągle ten sam wystrój, bez życia, bez zaznaczania Świąt drobnymi rzeczami. Brakuje mi wciąż parafialnego życia w tym kościele. Mam wrażenie, że każdy sobie rzepke. ...

podsumowanie • Poniedziałek [07.09.2015, 16:14:09] • [IP: 88.156.232.***]

Zastanawiające, że średnia wieku działkowiczów – w przeciwieństwie do Polski – jest bardzo niska. Działka jest raczej domeną ludzi młodych lub w średnim wieku, przedstawicieli klasy średniej, prowadzących świadomy i dobrze umotywowany tryb życia. I pomyśleć że to tych właśnie ludzi – a nie emerytów i rencistów – najbardziej rajcuje grzebanie się w ziemi i podniecanie się każdym krzaczkiem. Trzeba przy okazji nadmienić, że w Anglii – w przeciwieństwie do Polski - popularne są działki rekreacyjne, małe parki, często dopieszczone w bardzo wyrafinowany sposób. Jedno chyba tylko jest wspólne z naszymi działkowcami – solidarność. Jak grzyby po deszczu wyrastają towarzystwa działkowców, grupy samopomocy, rozbudowane serwisy pomocy. Wielki powrót do natury...

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 15:59:33] • [IP: 88.156.232.***]

w Anglii Po wojnie zmienił się radykalnie styl życia, liczba działek spadła do niemal marginalnej liczby 250 tysięcy i wydawałoby się że nic już nie uratuje tego zjawiska, zwłaszcza że w astronomicznym tempie rosły ceny gruntu. Jednak paradoksalnie – to co początkowo wydawało się niszczyć działki, kilkanaście lat później przyczyniło się do ich ogromnego renesansu. Mowa o postępie technicznym. Wczoraj pisałem o fast foodach i coraz gorszej jakości angielskich produktów spożywczych. Anglicy dostrzegli to również i na nowo odkryli znaną prawdę, że swoje smakuje lepiej, a przy tym jest na pewno zdrowsze, bo nie wymaga ogromnej ilości pestycydów i innych środków sztucznych, na przykład nawozów NPK. Co z tego że pomidory, papryka czy cebula kupione w angielskim supermarkecie cieszą oko i aż namawiają do zjedzenia, skoro za chwilę wrażenia smakowe okażą się wręcz odwrotne? To wszystko wypędziło ludzi na działki. Niestety, w Anglii działki nie można kupić. Właścicielem gruntów pod działki są lokalne rady terenowe (council) i działkę można wynająć. Nie jest to droga impreza (płaci się ok 5 funtów za rok), lecz są one dobrem rzadkim. Moja koleżanka z pracy na kawałek gruntu czeka już czwarty rok! W międzyczasie hoduje ziemniaki w... wiadrze i szczypiorek na oknie.

Gość bis • Poniedziałek [07.09.2015, 15:43:23] • [IP: 88.156.232.***]

Działki znów ratują Anglię czyli wraca nowe Wrzesień to tradycyjnie miesiąc działkowicza. Właśnie wtedy działki dają najwięcej owoców, są najbardziej kolorowe i – co tu dużo gadać – jest w nich najwięcej roboty. Właśnie dlatego latami sabotowałem rodzinną decyzję, aby wynająć kawałek gruntu i cieszyć się własnymi jabłkami czy szczypiorkiem. Zapędów Miczurina też nie miałem, nigdy – w przeciwieństwie do polityków – nie marzyły mi się gruszki na wierzbie. Zawsze używałem wyczytanego gdzieś argumentu że w krajach zachodnich działki to margines, są passe. O jakże się myliłem... Działki w Anglii są znane już od bardzo dawna, a obecnie przeżywają ogromny renesans. Ich początek sięga tak bardzo pogardzanej epoki wiktoriańskiej, kiedy zaczęto budować ciasne wielkomiejskie osiedla bez ogrodów. Zaś w Anglii ogród zawsze był – i jest – świętością. Wciśnięci w ciasne uliczki mieszczanie zaczęli więc zagospodarowywać podmiejskie nieużytki. Obie wojny z naturalnych względów ogromnie zwiększyły zainteresowanie działkami – nieraz jedynego ratunku dla przeżywających głód rodzin. Dało to się odczuć zwłaszcza podczas drugiej wojny światowej – Anglia była blokowana niemieckimi u-botami a rolnicy poszli na wojnę. Pojawiło się więc hasło „Dig for victory” (kop dla zwycięstwa!) Roczna produkcja płodów z działek wzrosła do niewyobrażalnej wręcz liczby 1, 300, 000 ton z półtora miliona działek!

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 14:29:58] • [IP: 87.49.180.**]

Komuna jak Lenin - wiecznie zywa...

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 14:26:45] • [IP: 46.112.188.**]

10:52 - Bardzo intrygujący wpis. Przypuszczam, że chodzi o zbyt głośne radio, słyszalne na działkach, może o psy, może o picie (pamiętam jakieś świnki ludzkie zrobiły raz, może wiele razy, ja słyszałem raz, głośną popijawę na działce przy tej drodze prowadzącej ku mostkowi Kamminke/Wydrzany), może o zaśmierdzającego świat grilla.

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 12:45:30] • [IP: 178.1.142.***]

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 12:25:39] • [IP: 92.42.112.***]

A ja zostane subiektywnym laikiem i napiszę tylko, że nie ma co się chwalić tak dorodną kalarepą, bo jest przerośnieta, łykowata i absolutnie nie nadająca się do zjedzenia... no, chyba, że ktoś lubi gryźć żyłkę. Smacznego :D

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 11:37:47] • [IP: 178.238.240.***]

Policjanci zaglądali i wystarczy

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 11:18:14] • [IP: 80.245.186.**]

Nie zamawiali ochrony w tym roku, po prostu nikt z ochroniarzy nie chciał tam marnować czasu za 10 zł, za użeranie się z młodymi z Krzywej.Taka sytuacja

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 10:52:01] • [IP: 88.156.234.**]

Najgorsze jest - że wszystko to przed czym człowiek w bloku zamyka okna żeby nie oszaleć przenosi się na działki...

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 10:29:51] • [IP: 46.112.188.**]

9:55- Wyjaśnię nieporozumienie, nie napisałem brzydkiego słowa jako określenie parafii, nigdy bym nie używał brzydkich słów w odniesieniu do parafii, ale widocznie zadziałała automatyczna cenzura, program nie zrozumiał słowa, że nie jest wulgarne, a było to następujące słowo:" nieru cha wa"(rozdzielam, by przeszło), a" nie ru chawa" oznacza" mało dynamiczna, zachowawcza, bierna".

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 09:58:45] • [IP: 88.156.234.***]

Plon niesiemy plon.Niech żyją działki i działkowcy !

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 09:55:28] • [IP: 46.112.188.**]

* parafia bł.Kozala nie umie wykorzystać sytuacji duszpastersko, a ja koniecznie skierowałbym serca tych ludzi ku Dawcy tych zbiorów i oczywiście nie brałbym nawet grosza za Mszę w ich intencji, odprawioną nawet gdzieś na działkach. Jedyne dary, jakie bym tu widział, to tylko kwiaty pod ołtarz. Tak należy działać w postkomunistycznym mieście, w województwie, gdzie najmniej ludzi w kraju bierze udział w Mszach św., gdzie rzeczywistość jest raczej misyjna, jak w Afryce.

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 09:51:22] • [IP: 50.7.78.**]

Sama młodzież, która wracając z zakraplanej imprezy niszczyła wszystko na swojej drodze - nawet ławkę na Zachodnim.

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 09:47:39] • [IP: 92.42.118.***]

Ponad tysiąc członków w jednym ogrodzie " Granica" , w Świnoujściu jest ok, 10 ogrodów, więc można powiedzieć, że miasto działkami stoi, a mieszkańcy mają co robić w wolnym czasie i to jest piękne !!

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 09:09:38] • [IP: 178.235.118.***]

PRL wiecznie żywy

Gość • Poniedziałek [07.09.2015, 09:01:29] • [IP: 88.156.232.***]

Brawo działkowcy, brawo rzeczpospolita działkowa !

Oglądasz 1-18 z 18
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ W Świnoujściu właśnie rozpoczął się przegląd 500 drzew rosnących w pasach drogowych, obejmujący ich inwentaryzację – obmiar, ocenę stanu sanitarnego oraz sporządzenie dokumentacji fotograficznej ■ Punkt zbiórki rzeczowej dla powodzian w sportowej MDK przy ul. Matejki 11 będzie działał w dni robocze od 8.00 do 14.30 do 30 września 2024 r. W celu pozostawienia darów należy najpierw zadzwonić pod nr telefonu 91 321 59 49. ■ AKTUALIZACJA KOMUNIKATU: Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu potwierdził przydatność wody do spożycia z wodociągu „Granica-Wydrzany” na odcinku ul. Chrobrego obejmującym budynki przy ul. Chrobrego 19, 21, 26 i 28 ■