POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Poniedziałek [07.09.2015, 20:52:32] • Świnoujście

Czytelniczka: Co musi się wydarzyć, żeby w szpitalu się poprawiło?

Czytelniczka: Co musi się wydarzyć, żeby w szpitalu się poprawiło?

fot. iswinoujscie.pl

Czy świnoujscy lekarze i pielęgniarki doświadczają masowego wypalenia zawodowego i znieczulicy? – pyta nasza Czytelniczka. – Czy naprawdę poza korzyściami finansowymi nic więcej nie przyświecało Wam w wyborze zawodu? Chciałabym wierzyć, że nie wszystkie pielęgniarki i lekarze są tacy i, że my po prostu trafialiśmy wielokrotnie na „taką zmianę”.

Przysięga Hipokratesa, czyli zasady etyczne, którymi powinien kierować się lekarz, przyrzeczenie pielęgniarskie – każdy z pracujących w świnoujskim szpitalu lekarzy i pielęgniarek, odbierając swój tytuł, składał wyżej wymienioną obietnicę. Pytanie brzmi – po co i w jakim celu, skoro ma to się nijak do ich pracy? – zaczyna swój list nasza Czytelniczka. – Od dłuższego czasu zastanawiałam się czy pisanie o „szpitalnych przygodach” w naszym mieście ma sens, bo przecież każdy wie jak to wygląda. W Świnoujściu nie ma SZPITALA – jest UMIERALNIA, o czym pewnie niejednokrotnie przekonali się mieszkańcy, jak i przyjezdni.

Problemy zdrowotne bliskiej mi osoby spowodowały częste wizyty w miejskim szpitalu, a co za tym idzie możliwość obserwacji pracy lekarzy, pielęgniarek, salowych i całej rzeszy osób pracujących tam – czytamy dalej w liście. – Wnioski, odczucia? Przerażenie, niedowierzanie, rozczarowanie, potworna złość – tak w skrócie można to opisać i nie dotyczy to tylko bliskiej im osoby. Dlaczego tak to opisałam? Chociażby dlatego, że wzywając karetkę, opisując całą sytuację, która bezwzględnie wymaga pomocy lekarskiej, przyjeżdża karetka – bez lekarza, no bo po co? I co słyszymy od pana ratownika, który co prawda ma odpowiedni zastrzyk, który pomógłby obniżyć 40- stopniową temperaturę, ale bez lekarza nie może tego zrobić - „Proszę dzwonić do lekarza, może się pani dodzwoni, a my sobie poczekamy spokojnie” – spokojnie?! Prawie 40 minut dzwonienia – bez efektu aż w końcu panowie z wielkim westchnięciem zabierają chorego do szpitala.

Sytuacja z dnia dzisiejszego – kolejny telefon na pogotowie – pisze dalej czytelniczka. – Nauczona doświadczeniem podczas rozmowy opisuję sytuację i zaznaczam, że bardzo zależy mi na wizycie lekarza, bo tylko lekarz może podać to i to – cytując ratownika, który uprzedził mnie, że w ten sposób powinnam informować dyspozytornie przy następnym razie, i co słyszę? „Proszę pani, to dyspozytornia, a nie koncert życzeń. Może karetka przyjedzie, ale niekoniecznie z lekarzem” – i jak tu zachować spokój?

Pomijając kwestie związane z dyspozytornią i karetkami, pozwolę sobie powrócić do kwestii samego szpitala – czytamy dalej. – Pominę fakt oczekiwania na zainteresowanie lekarza czy pielęgniarek – nieważne czy znajduje się tam osoba umierająca, zalana krwią czy kobieta, która ma złamane obie ręce – co słyszy się od pielęgniarek? „Proszę nie histeryzować i czekać!” – jedynie jakieś 3 godziny, ale przecież pielęgniarki muszą poplotkować, wypić kawę, a lekarz wyjść – gdzie? Tego nie wie nikt. Przy „odrobinie” szczęścia udaje się trafić na oddział – pozornie można odetchnąć, poczuć ulgę, bo przecież na oddziale na pewno udzielą pomocy, bo w końcu to szpital, prawda? Nic bardziej mylnego. I tu właśnie zderzyłam się ze smutną i przerażającą rzeczywistością. Ludzie schorowani, leżący, który nie mogą poradzić sobie z najprostszymi czynnościami są pozostawiani sami sobie, a nie każdy może liczyć praktycznie całodobową pomoc rodziny, tak jak to było w naszym przypadku.

Spędzając długie godziny w szpitalu – wyręczając pielęgniarki w ich OBOWIĄZKACH, mogliśmy zauważyć, że „dzwonek”, do którego mają dostęp chorzy, aby przywołać pielęgniarkę jest dla „picu” – pisze dalej nasza czytelniczka. – Pielęgniarka – owszem przyjdzie, ale tylko po to żeby powiedzieć, że nie pomoże. Zapytacie w czym nie pomoże? Chociażby w wstaniu, pójściu do toalety, podaniu wody, nakarmieniu, zmianie pampersa czy odłączeniu kroplówki. Słychać krzyki i pretensje do pacjentów, że mają odleżyny, bo „nie przekręcają się”, ale czy owe panie pielęgniarki z powołania zastanowiły się nad tym, czy dana osoba ma wystarczająco dużo siły na to żeby „przekręcać się z boku na bok”? Jak wygląda podłączenie kroplówki? A wygląda to tak, że po podłączeniu nie ma kto jej odłączyć kiedy się skończy, bo i po co? Przecież można to zrobić po 3 godzinach po skończeniu się kroplówki – panie nie widzą w tym problemu. Jak wygląda kwestia karmienia osób leżących? Krzycząca pani podjeżdża wózkiem – stuka, trzaska, warczy z fochem, „rzuca” talerzem na szafkę i każe jeść, a potem ma pretensje – niczym wykwalifikowany lekarz, że niesamodzielny pacjent nic nie zjadł.

Kwestia czystości? Nikt od pań sprzątających nie wymaga błyski na miarę Perfekcyjnej Pani Domu – chociaż ze względu na specyfikę miejsca, to powinno być oczywiste, ale zamiast tego mamy kurz, brud i panią, która się bardzo śpieszy, więc wlewa hektolitry płynu do wiaderka, czego efektem jest większa przyczepność do podłoża – może to miało na celu zapewnienie lepszej stabilności pacjentom, a może zwyczajnie zadaniem pani było „przyklejenie” ich do podłogi, a może zapełnienie wolnych miejsc na oddziale chirurgii? Patrząc na to wszystko, nie zdziwił mnie szczególnie fakt, iż jedna z chorych „uciekała” z oddziału – tak, dobrze przeczytaliście – UCIEKAŁA, mimo tego, że była bardzo chora. Jaka była reakcja pielęgniarek? „Zamykamy oddział i nikogo nie wpuszczamy!” – nie mam nawet słów na komentowanie tego.

A jak wygląda stosunek do chorych? - czytamy dalej w liście. - Można usłyszeć ciekawe epitety, od „starucha” do „gówniarza” – czysty przejaw empatii i szacunku do drugiego człowieka. A co dzieje się, kiedy pogarsza się stan jednego z pacjentów, np. kiedy niespodziewanie puchnie mu język? „Temu młodemu język puchnie i tak śmiesznie gada – tutaj pielęgniarka naśladuje chorego, dobrze bawiąc się z koleżanką po fachu – a na korytarzu słyszymy, że owy „młody” zaczyna się dusić, a lekarza ani widu ani słychu. Mogłabym tak opisać jeszcze dużo sytuacji, ale nie to jest celem. Nikt nie oczekuje od lekarza, że będzie cudotwórcą, który poda magiczną tabletkę, a chory 5 minutach wyzdrowieje. Nikt nie oczekuje od pielęgniarek współczucia i trzymania za rękę. Myślę, że, mimo wszystko, mamy prawo oczekiwać od nich szacunku do chorych i jeśli nie pomoc w zwalczaniu choroby, to przynajmniej zapewnienie ulgi w cierpieniu. Niestety, takie oczekiwania często są daremne. Podobną pomoc można uzyskać korzystając z pomocy pielęgniarek z tzw. hospicjum domowego – niestety.

Na koniec chciałabym zadać pytanie – czy świnoujscy lekarze i pielęgniarki doświadczają masowego wypalenia zawodowego i znieczulicy? – pyta Czytelniczka. – Czy naprawdę poza korzyściami finansowymi nic więcej nie przyświecało Wam w wyborze zawodu? Chciałabym wierzyć, że nie wszystkie pielęgniarki i lekarze są tacy i, że my po prostu trafialiśmy wielokrotnie na „taką zmianę”. Zastanawiam się tego, co musiałoby się wydarzyć żeby choć trochę podejście lekarzy i pielęgniarek w szpitalu poprawiło się? Może najlepszym wyjściem będzie umawianie się na wizytę lekarską wraz z pupilami do weterynarza?

To ostatnie to aluzja do historii naszego Czytelnika, któremu pooperacyjne szwy z ręki zdejmował weterynarz. Według relacji Czytelnika, w świnoujskim szpitalu nie chciano tego zrobić. Sam szpital twierdził, że takiego zdarzenia nie było.

Czytelniczka: Co musi się wydarzyć, żeby w szpitalu się poprawiło?

fot. Sławomir Ryfczyński


Do listu naszej Czytelniczki odniósł się prezes zarządu Szpitala Miejskiego Jacek Piętniewicz.
Przeanalizowaliśmy bardzo wnikliwie mail z dnia 21 sierpnia br. Niestety, podane przez anonimowego czytelnika okoliczności i odczucia związane z pobytem w szpitalu w najmniejszym nawet stopniu nie są możliwe do zweryfikowania – odpowiada Jacek Piętniewicz. – Podany opis jest tak ogólny, że można go przypisać każdemu, a co za tym idzie nie może być wyjaśniony w trybie interwencji.

Szkoda, że czytelnik, który jak pisze, był świadkiem oburzających zachowań personelu, nie interweniował natychmiast u ordynatora oddziału, lekarza dyżurnego czy w kierownictwie szpitala – czytamy w odpowiedzi prezesa szpitala. – Wówczas możliwym byłaby natychmiastowa reakcja na zachowanie konkretnej osoby. Chciałbym zapewnić, że zarząd szpitala z całą konsekwencją i determinacją wdraża procedury właściwej opieki oraz leczenia każdego pacjenta, bez względu na to, czy określone czynności wykonuje lekarz, pielęgniarka czy pozostały personel.

Prezes dodaje, że, jeśli natomiast chodzi o karetkę pogotowia i brak lekarza, to karetki nie podlegają pod szpital.

- Należą do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Tym samym tam należy kierować wszelkie skargi i uwagi na ten temat - informuje Jacek Piętniewicz.

źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 106, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-25 z 106

Gość • Niedziela [13.09.2015, 15:57:10] • [IP: 80.152.222.**]

niestety doswiadczylam"przyjemnosci"pobytu w naszym szpitalu- zenada, znieczulica, brak zainteresowania pacjentem, dezinformacja- tragedia! Pare kilometrow dalej tzn. Wolgast- omowienie choroby z pacjentem, dignoza i obszerne wytlumaczenie leczenia, nie wspomne o jedzeniu!! Mozna?

Gość • Środa [09.09.2015, 18:42:41] • [IP: 92.42.119.**]

a na poczcie z dziadkowych koncowek emerytur mozna dorobic drugie tyle, bo ludzie daja

Gość • Środa [09.09.2015, 13:26:23] • [IP: 93.94.187.***]

jeśli pielęgniarki za mało zarabiają to niech idą do NETTO na kasę. Tam dostaje się wiecej. Jedyna zła wiadomośc: tam też wymagana jest kultura osobista. Dobrego wychowania, empatii czy zwykłego współczucia - nie przelicza się na pieniądze!! I pielęgniarki chyba o tym zapomniały!

Gość • Środa [09.09.2015, 12:34:02] • [IP: 31.61.138.**]

Szpital do likwidacji. Pielegniarki i tak juz sa u kresu wytrzymalosci, lekarze w wiekszosci dojezdzajacy. Zadna strata, a wszyascy narzekajacy dostana z NFZ bilet miesieczny np. do Szczecina. W budynku mozna zakwaterowac ze 100 syryjskich rodzin. Zastanowcie sie co wtedy, jak to kiedys powiedzial kandydat na prezydent " nic nie bedzie i dobrze bedzie".

Gość • Środa [09.09.2015, 11:33:04] • [IP: 31.61.139.***]

Oj, przydałoby się żeby i pielęgniarki pacjentów ponagrywały, ciekawe ile spraw za znieważenia funkcjonariusza publicznego mogłyby wytoczyć. Tak tak, drodzy" niezadowoleni", każdy kij ma dwa końce :)

Gość • Środa [09.09.2015, 10:31:31] • [IP: 80.245.188.**]

NIE TRZEBA NAGRYWAĆ Z UKRYCIA I BAWIĆ SIĘ W SZPIEGA PO TAKICH WPISACH ODPOWIEDZIALNY URZĄD POWINIEN JUŻ DAWNO ZROBIĆ AUDYT ZEWNĘTRZNY BO SZPITAL NON STOP CIĄGNIE PIENIĄDZE Z NASZYCH PODATKÓW DAJĄC NAM BARDZO MAŁO PYTAMY KTO ZJADA ///////TE WSZYSTKIE PIENIĄDZE NA PEWNO NIE PERSONEL ŚREDNI I NIŻSZY AUDYT SZPITALA I JEGO PREZESA PILNIE WSKAZANY11111111111111

Gość • Środa [09.09.2015, 09:12:53] • [IP: 93.94.191.***]

Proste przy dzisiejszej technologi nagrac, zfilmowac z ukrycia i do prokuratury jedną łajze drugą to potem będą się bały gwiazdy wielka łaska

Gość • Wtorek [08.09.2015, 23:35:12] • [IP: 83.21.59.***]

Szkoda, że żaden z" potrzebujących"nie pomyśli, że takich jak on, rownież potrzebujących, jest boadzo wielu, a pielęgniarka na dyżurze tylko jedna.Ludzie, trochę zrozumienia, bo one naprawdę ciężko pracują!

Gość • Wtorek [08.09.2015, 23:02:47] • [IP: 79.184.234.***]

Pan prezes chyba sam niewie co sie dzieje w jego szpitalu skoro gada takie bzdury ciekawy jest fakt ze wszyscy pisza i mówją jak to jest zle a i tak wszystko jest w porzadku tam pracuja same buraki i sie tego nie wstydze jak klijent mnie pyta to mu sam radze jedez do szczecina bo tu jest wykanczania

Gość • Wtorek [08.09.2015, 22:54:24] • [IP: 79.184.234.***]

piszecie o pensji pielegniarek 1850 miesicznie to calkiem niezle ja na poczcie zarabian 1380 i też mam odpowiedzialnosc tyle ze ja pracuje na zewnątrz a one w sierodku ja ponosze odpowiedzialnosc pinasowa jak sie p[omyle a one wcale i kt ma llepiej

Gość • Wtorek [08.09.2015, 21:39:57] • [IP: 31.61.138.**]

Uciekajcie ze szpitala nie bedzie trzeba pisac komentarzy, wystarczy wtedy maly nekrolog na Karsiborskiej. Gdzie baranku chcesz uciekac, masz prawo wyboru, nie tylko Swinoujscie leczy. Prżyjda uchodzcy bedzie wiecej wolnych miejsc. Lepij tamtym ludziom pomagac niz miejscowej elicie.

Gość • Wtorek [08.09.2015, 21:30:58] • [IP: 80.245.181.*]

Pożar !

Gość • Wtorek [08.09.2015, 21:03:39] • [IP: 80.245.190.***]

Ocho.. panie pielęgniarki się uaktywniły i w komentarzach stają w obronie własnej" pracy".. jak miło.. :)

Gość • Wtorek [08.09.2015, 20:58:20] • [IP: 88.156.232.***]

szczekający kundel - ot i tyle komentarza

Gość • Wtorek [08.09.2015, 20:38:42] • [IP: 79.188.222.***]

Ludzie uciekajcie z tego szpitala. Pamiętacie Cecylię.? Dziewczyna lat 21.Zapalenie płuc, sepsa, śmierć. Skoro szpital nie umiał poradzić sobie z tą dolegliwością, to dlaczego nie odesłał chorej dziewczyny do specjalistycznej kliniki?? Podobnie byłoby z moją ciotką.Moja mama zrobiła taką awanturę, że chora z zawałem jeszcze tego samego dnia, mimo sprzeciwu lekarzy trafiła na kardiochirurgię.Z miejsca dokonano zabiegu. Dzięki temu żyje

Gość • Wtorek [08.09.2015, 20:35:18] • [IP: 31.61.139.**]

Poczekaj donosicielko, jeszcze kilka lat i wogole nie bedzie pielegniarek bo to jest gatunek na wymarciu, popatrz na srednia wieku i poszukaj jakiejs mlodej dziewczyny po szkole. Sam mam dreszcze jak za jakies 5 lat pielegniarka z zawodowym delirium bedzie probowala wkluc sie w zyle. Pomysl babo o sobie jak przyjdzie ci lezec bez opieki. Cieszcie sie ludziska ze Swinoujscie ma ten szpital, chwala wlodazom ze nast awili karku zeby ratowac ta ostatnia deske ratunku. PS. Anonimowych donosicieli powinno sie poddawac leczeniu w warunkach zamknietych ale za kratami. Pozdrawiam wszystkie pielegniarki, 😁😉😉😉😉ԅ
21;😉😉😉😉

moim zdaniem • Wtorek [08.09.2015, 19:01:00] • [IP: 92.42.118.***]

praca w służbie zdrowia w szpitalu czy w uzdrowisku jest wielkim poświęceniem, praca z ludzmi w ogóle wymaga poświęcenia, ale nie można o tym nie mówić że pracodawcy na jednego pracownika zrzucają tyle obowiązków co powinno wykonywać 2 czy 3 pracowników, pacjent który przychodzi do szpitala czy trafia do uzdrowiska chce byc potraktowany jak najlepiej tylko nie zdaje sobie sprawy że osoba która wykonuje prace w jednym czasie robi 5 czynności, myślę, więc że trzeba zwrócić się do prezesów szpitala i uzdrowiska aby jednen pracownik nie był obciążony w jednym czasie 5 obowiązkami, myslę, że wtedy wszyscy będą milsi.

Gość • Wtorek [08.09.2015, 18:40:46] • [IP: 95.129.224.**]

do 179 pensja nie ma nic do pacjenta a praca jest oddana szczytnemu celowi jakim jest pomoc dla drugiego człowieka, właściwie w czasie wojny były siostry miłosierdzia i pracowały za darmo za racje żywnościowe a lekarzy obowiązywała przysięga Hipokratesa, zróbmy więc w Polsce służbę zdrowia jako wolontariat i będzie w porządku. A tak na marginesie co za bzdury wypisujesz że ktoś coś odbija na pacjentach coś ci się pomieszało i poplątało..A obecny stan służby zdrowia zawdzięczamy przede wszystkim ludziom takim jak kopacz tusk arłukowicz i tak po lini do samego dołu bo to przecież my w czasie wyborów nabieramy się na ich kłamstwa, tak że jest w tym i nasza wina..

Gość • Wtorek [08.09.2015, 18:34:11] • [IP: 92.42.117.***]

Zawsze można znależć inną pracę, jest dużo wolnych miejsc pracyw Świnoujściu.

Gość • Wtorek [08.09.2015, 17:04:09] • [IP: 80.245.185.***]

JA SAMA DOSWIADCZYLAM JAK SIE TRAKTUJE LUDZI MASAKRA. PRZYSZLAM O 24 PO POMOC NIE MOGLAM SOBIE PORADZIC Z BOLEM CHORUJE NA PORFIRIE, LEKARZ WYCHODZAC Z JAKIEGOS POMIESZCZENIA ZAPINAL SPODNIE PO CZYM SPYTAL SIE MNIE CZY NIE MAM CO ROBIC TYLKO O TEJ PORZE PRZYCHODZE. NAWET NIE POPROSIL O DANE, BOZE GDZIE SA LUDZKIE UCZUCIA.DRGI PRZYKLAD POSZLAM DO GABINETU CHIRURGICZNEGO ZDJAC SZWY PO 7 OPERACJI KREGOSLUPA, TO BYL 8 DZIEN PO ZABIEGU CZEKALAM 3 GODZ. AZ WRESZCIE PANI PIELEGNIARKA SIE ZLITUJE. PO WEJSCIU DO GABINETU NASLUCHALAM SIE JAKI TO INTRUZ ZE MNIE. W KONCU SZARPIAC ZDJELA MI SZWY. PO KILKU DNIACH GORACZKA, WIZYTA LEKARSKA PRYWATNIE, ZAKAZENIE. BRAK SLOW. WOLE UMRZEC NIZ KORZYSTAC Z TEGO SZPITALA. JAK JUZ TO SZCZECIN , OCZYWISCIE JAK SIE MA SILE I KASE.

Gość • Wtorek [08.09.2015, 16:30:50] • [IP: 80.245.189.***]

PODPOWIEM WAM CO PO PROSTU MUSI JEBNĄĆ JAKAŚ BĄBA I WTEDY BĘDZIE OK A TAK W NAWIASIE TO PANI SKOPACZ JUŻ NAPRAWIŁA Z PANEM ARŁUKOWICZEM SŁUŻBĘ ZDROWIA LEKI NA RAKA DLA NIELICZNYCH DZIECI UMIERAJĄCE W KARETKACH TOTALNY SYF I ROZPIERDUCHA TYLE POMOGLI LUDZIOM

Gość • Wtorek [08.09.2015, 16:16:18] • [IP: 62.69.253.**]

[IP: 95.129.228.**] a jak pieknie nam sie cmentarz rozrosl...az dzis miejsca nie ma :) Baran

Gość • Wtorek [08.09.2015, 15:17:49] • [IP: 92.42.114.***]

Do szpitala na odwiedziny powinna być wpuszczana najbliższa rodzina a nie wycieczki bez kontroli i noszące ze sobą bakterie

Gość • Wtorek [08.09.2015, 14:53:30] • [IP: 80.245.179.***]

a co ma pensja 1850 zł mc do tak oddanej pracy? Czy tzn. ze trzeba to sobie na pacjencie odbijać? Co on winien? Co on winien, że tak mało płacą? że trudno wyżyć? a pacjent myslicie, że zarabia o wiele więcej? Trochę empatii ludzie, wzajemnej

Gość • Wtorek [08.09.2015, 14:28:40] • [IP: 80.245.188.**]

ZGŁOSIĆ ORDYNATOROWI A MOŻE KIEROWNIKOWI ODDZIAŁU BO OBECNY PREZES ZAMIAST LEKARZA JAKO KIEROWNIKA ZROBIŁ ODDZIAŁOWE JAKO KIEROWNIKÓW I MOŻE DLATEGO TAKIE BEZKRÓLEWIE W CAŁYM SZPITALU.

Oglądasz 1-25 z 106
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ W Świnoujściu właśnie rozpoczął się przegląd 500 drzew rosnących w pasach drogowych, obejmujący ich inwentaryzację – obmiar, ocenę stanu sanitarnego oraz sporządzenie dokumentacji fotograficznej ■ Punkt zbiórki rzeczowej dla powodzian w sportowej MDK przy ul. Matejki 11 będzie działał w dni robocze od 8.00 do 14.30 do 30 września 2024 r. W celu pozostawienia darów należy najpierw zadzwonić pod nr telefonu 91 321 59 49. ■ AKTUALIZACJA KOMUNIKATU: Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu potwierdził przydatność wody do spożycia z wodociągu „Granica-Wydrzany” na odcinku ul. Chrobrego obejmującym budynki przy ul. Chrobrego 19, 21, 26 i 28 ■