Na początku wieczoru, uwagę widzów przykuły orientalne dźwięki. Mroki hali przeszyło światło latarek. Zun Ju Chen i Ying Yu Chen – tancerki z Chin zaprezentowały swój spektakl. Ten taniec to nie tylko ruch. To połączenie teatru, gry świateł, dźwięku i pantomimy. Realizatorom idealnie udało się wpisać wszystkie te elementy w przestrzeń wnętrza zabytkowej hali. Publiczność, organizacja widowni, nawet moment wejścia widzów, wszystko zostało starannie wyreżyserowane i stanowiło integralna część widowiska.

Publiczność miała także swój udział w tym programie poprzez aktywny udział w teatrze tańca. W końcówce swojego występu, goście z Chin zaprosili wszystkich na środek do utworzenia wielkiego kręgu i wspólnych pląsów w rytm muzyki.

Występ orkiestry pod kierunkiem Marcina Maseckiego był z kole uczta dla melomanów. Fantastycznie zgrany młody zespół zaprezentował aranżację na orkiestrę utworu wybitnego choć nieco zapomnianego. Pisząc „Zwycięstwo Wellingtona Van Beethoven skomponował swoje dzieło na instrument, którego ostatni egzemplarz spłonął w czasie II wojny światowej. W Świnoujściu mieliśmy więc okazję wysłuchać efektów pionierskiego i ważnego w skali międzynarodowej przedsięwzięcia muzycznego.

Burza braw po ostatnim akordzie to dowód, że Marcin Masecki i jego muzycy potwierdzili swoją światową klasę. Przy okazję potwierdziło się również, że hala w basenie północnym idealnie nadaje się do realizacji wielkich przedsięwzięć artystycznych.

Warto by także w przyszłych latach służyła temu celowi bo -jak się okazuje – mogą się tu dziać rzeczy naprawę niezwykłe!

źródło: www.iswinoujscie.pl