Słuchaczy nie brakuje. Szczególnym powodzeniem cieszą się wieczór Ne koncerty gdy taka muzyka buduje niesamowity nastrój na pustoszejącej promenadzie. Pracę muzyka można wynagrodzić dobrowolnym datkiem. Zamiast importowanego bursztynu, niejeden turysta woli ze Świnoujścia zabrać na pamiątkę płytę CD z muzyka, która przypominać będzie cudowne wakacje.
Te chwile na nadmorskim deptaku powracać będą jeszcze długo we wspomnieniach. Niektórzy dzielą się nimi potem w sieci. Na forum internetowym gazeta.pl odnaleźliśmy i taki wpis od wczasowicza, który zapamiętał Świnoujście i koncerty Alexandro:
-„ Alexandro pochodzi z Peru. Fantastyczny człowiek, skromny i sympatyczny. Na żywo przepięknie gra, tańczy i śpiewa, mogliśmy Go słuchać godzinami. Niestety pozostało słuchanie tylko na youtubie. Ale dobre i to :-) Najfajniejsza atrakcja ze Świnoujścia, córa o tej pory nosi od niego rzemyk na ręce :-)”
Każda szanująca się procesja nie gra, procesja pokropiona wodą święconą z Torunia śpiewa, a jakże nabożne pieśni. A Ty koleś jesteś tylko mizerną podróbą Mistrza Klasyki. Mistrza nie można podrobić, można się jedynie na niego powołać.
to nie Indianin tylko jakis podrabianiec z Kaukazu
i ze tez opłaca im się to płacąc podatki
Internetowe błazny, przecież ten dżentelmen występuje w stroju plemienia Siouxów.
Ten redaktor zwiewał pewnie z lekcji o geografi na wagary. Ameryka to jeden kontynent dzielący sie na Amerykę Północną i Amerykę Południwą. Ale gdzie Peru i Andy a gdzie kraj Apaczów. Redaktor nie uważał na lekcji i pewnie w młodości nie czytał Winetou i Ostatniego Mohikanina bo wiedziałby, że są dwie Ameryki.
Jaki durny artykuł...autor pisze" muzycy z krainy Apaczów"...pRZECIEŻ TO a
SKROMNY, SYMPATYCZNY, MIŁY TAKI JEST ALEXANDRO JESTEM JUZ 6ROK Z RZĘDU Z SYNEM ZAWSZE MUSIMY ODSTAC SWOJE JEST ZAFASCYNOWANY JEGO MUZYKA A SPZĘTÓW I PŁYT PRZYBYWA CO ROKU SUPER POZDRAWIAM
do kiedy będzie/>? Wie ktos?
Apacze - Ameryka Północna (pogranicze USA i Meksyku), Peru - Ameryka Południowa. Inne kontynenty, inne kultury, inni Indianie. Jak widać Autor tego tekstu do szkoły miał pod górkę...
Muzyka Andów w wykonaniu Apacza z Ameryki Płn. Dobre to. ..
W Świnoujściu jest to piękne, że muzyki na promenadzie można posłuchać LIVE, bez playback'u (jak u naszych koncertowych gwiazd). Oprócz" apacza" jest też zespół" back stage..." Również grają super bez playback'u. Miło spędza się przy nich wieczorny czas.
Podobnych indian widzieliśmy w Barcelonie oraz Palamos w tym roku.tylko były to grupy z większym rozmachem.ale też przyciągały widzów-gapiów.
Peru-Ameryka Południowa, lokalizacja rezerwatów gdzie mieszkają Indianie to Stany Zjednoczone, różnica kilku tysięcy kilometrów!!
A gdyby tam sobie grała staruszka ? A to mogła być wasza matka przecież ! Albo jakby tam sobie procesja grała ?
Ile ten człowiek traci energii. Cały czas w ruchu, do tego nie ma mowy o regularnym oddychaniu.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Alexandro to niemal logo Świnoujścia - jest już tak rozpoznawalny i kojarzony z naszym miastem w Polsce i nie tylko jak świnoujski znak nawigacyjny" Wiatrak" czyli Stawa Młyny! Znam rodzinę która przyjeżdza do Świnoujścia tylko dlatego, że dzieci po raz kolejny naciskają o to rodziców - chcą znów być latem blisko tego Indianina z naszej promenady! Gratulacje. Ten facet powinien być zgłoszony do nagrody Trytona! Zasługuje na to!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin