iswinoujscie.pl • Niedziela [30.08.2015, 08:33:58] • Świnoujście
Czytelnik: Rossmann obozem pracy? Współczuję pracownikom...

fot. iswinoujscie.pl
Do naszej redakcji napisał Czytelnik, który w swoim liście zwrócił uwagę na styl pracy, jaki według niego narzuca sieć drogerii Rossmann. - Idąc na zakupy do Rossmanna mam wrażenie że pracują tam jakieś roboty. Kasjerki kilkaset razy dziennie wypowiadają regułki typu "Może szampon w promocji... Polecam mydło..." które prawdopodobnie są im narzucane odgórnie. Dlaczego w niemieckiej sieci tych sklepów nie ma takich odgórnie przykazanych regułek? - pyta Czytelnik.
- Rozumiem że dbają o klienta, aby nie przepłacił i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że Pani proponowała mi szampon dla kobiet, a ja jestem mężczyzną który raczej już nie poczuje wiatru we włosach bo jestem ogolony na "łyso"... Gdzie tu sens i logika? Podejrzewam że Panie kasjerki dostały odgórny nakaz aby proponować produkty każdemu klientowi, nie ważne czy to jest mu potrzebne czy nie - dodaje Czytelnik.
- Gdy podchodzę do kasy nawet z jednym produktem, Pani kasjerka pyta czy ma towar zapakować. Czy pracownik który obsługuje ponad tysiąc klientów dziennie, będzie miał siłę pytać radośnie kolejne tysiące ludzi? Raczej nie, robi to automatycznie, poza tym wydłuża to czas oczekiwania w kolejce... Dlaczego w Niemczech Rossmann tak nie obciąża psychicznie pracowników, tymi dziwnymi pytaniami? Proszę o reakcję w tej sprawie. " - informuje Czytelnik.
Prośbę o odniesienie się do słów Czytelnika, skierowaliśmy do rzecznika firmy Rossmann.
- Kasjerki są zobowiązane do zapytania klienta czy chce by zakupiony przez niego towar zapakować. Każdy klient, nawet jeśli kupi jeden produkt, ma prawo wygodnie zanieść go do domu. Inaczej mogłoby się okazać, że klient musi swój zakup nieść w ręku. Takie są standardy obsługi. W przeciwnym razie klienci skarżyliby się, że zostali źle obsłużeni, bo firma nie zapewni możliwości przyniesienia kupionych artykułów do domu.
Podobnie kasjerzy są zobowiązani do zapytania czy klient nie chciałby kupić czegoś, co akurat jest w promocji. W ten sposób informują o tym, że taka promocja ma miejsce. Pytanie mężczyzny czy nie chce kupić szamponu dla kobiet w promocji jak najbardziej ma sens - przecież klienci kupują różne rzeczy dla żon czy dzieci. Brak takiego pytania naraziłby panie pracujące w sklepie na zarzut, że nie poinformowały o promocji.
A jeśli kolejki w naszych sklepach się wydłużają, personel zobowiązany jest udostępnić kolejną kasę.
Rozmowa z naszymi klientami jest wpisana niejako w zakres obowiązków pracowników sklepów, na tym między innymi polega praca w handlu - na interakcji, dialogu z klientami. Staramy się szkolić naszych pracowników tak by byli jak najbardziej cierpliwi i przyjaźnie nastawieni do klientów - informuje Agata Nowakowska, rzecznik prasowy Rossmann.
A jak wy sądzicie, czy Czytelnik ma rację?
źródło: www.iswinoujscie.pl
Akurat obsługa w Rossmanie jest bardzo miła i pomocna. Lubię tam kupować, także dzięki Paniom z obsługi. Pozdrawiam dziewczyny.
A na poczte to celowo nie poszedł bo to" polski obóz pracy" i niepasowałoby to w jego ideologiczne tępe myślenie. Ponadto prezesami zachodnich firm są polacy i to oni nas walą, polak zawsze polaka gnębił za parę groszy większej wypłaty.Tak z rodaakami tez jest na zachodzie.Swój swego za 3 centy więcej na godzinę gnębi. Tyle na temat
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
produkt, ktory mialam w koszyku nawet nie zauwazyla i proponowala mi to samo w promocji jak automaty nic nie mysla albo zmeczone albo maja podsluch czy aby proponuja bo maja wieksza premie.Smutne
Co narzekacie? Przeta PO pokazuje wam dosadnie ile wzrosło PKB ile wzrosła płaca w POlsce za ich rządów jak maleje bezrobcie i bieda.Zarobki rzędu 300-400 euro na granicy z Niemcami i ogólnie w kraju to wyzysk i niewolnictwo które prowadzi ludzi do banków po następną formę zniewolenia.Takie pieniązki to koszt utrzymania mieszkania i dziecka w przedszkolu a gdzie tu życ jeść bawić sie ?
Pracownik nie jest od zmieniania firmy. Albo sie godzi na specyfike pracy albo nie. Z pensji mu nie ubedzie a tylko przybedzie, normalna praca. Jak sie nie podoba to do Mc Donald`sa robic frytki. Caly etat i morda w kubel.
U nas Rossman robi dla siebie duże zyski, gdyż ceny artykułów są nieraz znacznie wyższe jak w Rossmanie w Ahlbeku. Na przykład dezodorant męski Fa Sport w Niemczech kosztuje 1, 15 EUR, a u nas ok 9 zł., Płyn po goleniu Adidas w Niemczech kosztuje 4, 95 EUR, a u nas ok 35 zł, itd.. Może ktoś z ochrony konsumenta podejmie odpowiednią interwencję. Tym bardziej obsługa sklepu powinna zarabiać więcej jak obsługa w Niemczech.
Klient w kolejce chce byc szybko obsłużony bez zbędnego achęcania do zakupu promocyjnych kosmetyków. Współczuję pracownicom że muszą te formułki za każdym razem powtarzac
Czytelnik ma rację. Jak klient będzie chciał reklamowke to o nia poprosi. A promocje widac bo sa zawsze wyszczególnione więc propozycje pracowników tez sa zbędne
Nie trzeba atakować czytelnika tylko zrozumieć co zawarł w owej informacji czyli obronę pracownika a to rzeczywiście jest w większości większych sklepów ale pani rzecznik nie napisała skąd maja się brać ci kolejni kasjerzy skoro jest 2 osoby na zmianie nie interesuje ich norma norma norma tylko że to nie jest normalne
I znowu znajoma po skarżyła się naszemu dzielnemu czytelnikowi z aparatem który postanowił przywołać do porządku firmę r . I pamiętajcie swiat ma wyglądać tak jak wyobrarza to sobie nasz Nie zamordowany tropiciel czytelnik z aparatem😣😣😣
Zdecydowanie od rególek jest bezrobocie
Rossmann obozem pracy? Głupie pytanie, nie wiecie że obozy są tylko polskie.
A gdyby tak na zakupy do Rossmanna poszła sobie staruszka ? A to mogła być wasza matka przecież ! Albo jakby na zakupy procesja tam sobie poszła ?
Cóż arbait macht frei nabiera specyficznego znaczenia. Trep i tak nie zrozumie.
bez sensu jest mowienie do kazdego klienta to samo, jezeli stoi jedna osoba przy kasie i kasjerka poleca mu ta rzecz to wiadomo ze druga osoba stojaca przy kasie slyszy co ta pani proponowala poprzedniej osobie. ale zawsze w rossmanie tak bylo jak kasjerka nie poleci tego produktu na kasie to nie dostanie premii. mao ciekawe rzeczy maja w promocji to dlatego mallo kto to kupuje. udzie tez tam pracowac zbtnio ni chca jak umowy daja na 3/4 etatu, smiech na sali i tyle. a cny przy protuktach niekiedy sie nie zgadzaja. ilka razy juz mialam taka sutyacje ze chce produkt a co sie przy kasie okazuje zee jest inna cena.
Ot, zwykły debil. Normalny człowiek nie robiłby problemu z takich rzeczy.
niech lepiej prawde napiszą ile ludzie zarabiają, w galerii mają po 1200zl to kpina jakas a wymogi jakby ze 3 tysiące brali i jeszcze jezdza po ludziach lac pseudo kierowników
jak jest jakas promocja to gazetki sa od tego i plakaty w sklepie z promocją
W pepco tez dziewczyny się pytają i afery nie ma. Można z góry powiedzieć ze się dziękuję za pozostałe informacje i promocje.w rossmanie pracuje się super ale tylko z kierowniczka Agata i pozostała załoga na armii krajowej.
Bo to Polska drogi czytelniku
nie zadają w Niemczech pytania bo widza polskiego karka bez włosów który nie zrozumie pytania
czytelniku,. .popieram twoje uwagi, kazdy wie po co przyszedl, ew.sam zapyta...takie pytania, to tak troche jak JASIU w przedszkolu...JASIU, chcesz moze siusiu??albo kupke??...a moze nie wiesz czego chcesz;zenujace...jednak co kraj...to obyczaj..nie da sie ukryc..
Sama musialam takie formułki klepac...To bylo okropne.Gardlo zniszczone, psychika siadała.I te chamskie koemnatrze ludzi ala czytelnik:po co mi szapon...I pretensje ze coś sie proponuje.W mojej sieci trafienie na ''tk'', skutkowało albo premia 150zl, albo obcieciem z pensji...Tak więc...Albo zbojkotujcie konkretnie taki wyzysk, albo cierpliwosci życze.Ci na kasie tez tego nie chca-ale czesto nie mają wyboru!
Może w Niemczech nasz bystry obserwator jest zwyczajnie ignorowany, bo ekspedientka myśli, że to biedak bez znajomości języka. Ludzie już nie mają się o co czepiać. A iswinoujscie to chyba nie ma o czym pisać, że takie bzdury przepuszcza.