Co ciekawe, ten pan mieszka z dala od miejsca gdzie stawia swój motocykl. Wystarczyłoby wymienić tłumik albo odpalać maszynę za" dawną Biedronką" i już by tak nie przeszkadzało mieszkańcom pobliskiego bloku. Wystarczy trochę dobrej woli z obu stron...

A to juz nie mozna zwyczajnie wypatrzec goscia, zejsc i porozmawiac??Trzeba promowac donosicielstwo i hejt...? Gorsze motocykle to tzw.scigacze...Pisk wizg i piszczenie oponami.Takiego motorku to az przyjemnie posluchac jak pyrka...Nie podoba mi sie, ze teraz na wszystko co nam przeszkadza jest argument''bo mi dzieci budzo, hujtaje ejdne...egoizm w czystej postaci.i HIPOKRYZJA.Ide w zaklad o litra wodki, ze te dzieciaki nie raz nie dwa obudzily sasiadow i doprowadzily do nerwicy.Ale im wolno bo mamusia stosje wychowanei bezstresowe.op

Motocykl musi być głośny, jest to bezpieczeństwo dla kierowcy, żeby inni uczestnicy ruchu go spostrzegli. A jak durne psy szczekają całymi dniami to ci nie przeszkadza?

polecam pani stopery

Czyli w myśl zasady" Głośne Wydechy - Całe Bebechy" ;)

Cytuję" Ciekawe ile lat ma" czytelniczka"? Zobaczysz młodzieńcze jak lata lecę. Zrozumiesz to dopiero wtedy, gdy i tobie zaczną takie i inne hałasy przeszkadzać. Możliwe, że wtedy ktoś ci o twej młodości przypomni i zwróci się do ciebie z pytaniem o twój wiek. Myślę, że nie sprawi ci to przyjemności. Dziś twierdisz, że po osiągnięciu" pewnego" wieku zaczyna przeszkadzać wszystko", bo jesteś jednym z tych co to wszystko lepiej wiedzą tylko o swojej przyszłości nie myślą. Wtedy będziesz chodził do kościoła i nosił mocherowy beret.

Skoro kobieta pisze o dzieciach to raczej nie jest staruszką.. a poza tym skoro wszystkim starym ludziom wszystko przeszkadza to rozumiem, że Wy" w tym wieku" poddacie się eutanazji, żeby nie zatruwać życia innym..

Odczepcie sie. Tylko dlatego ze sprzedalem paru kolegow nie znacay ze halasuje

motocykl to male piwo a ten co jeździ nocami czrwoną HONDĄ ten to nie budzi pół osiedla tylko całe miasto za takie przejażdżki z takim" tłumikiem" powinien bulić za kazdy przejazd aż do bólu

Nie skupiajcie się na" czytelniczce", lecz na problemie, zwłaszcza na kwestii egoizmu motocyklisty. Jest też takie pojęcie jak empatia, cecha ta pozwala się wczuć w to, co czuje inny, przecież mógłby ten motocyklista oddalić się od ścian, które działają jak dobre nagłośnienie. Czy to takie trudne wyobrazić sobie tych ludzi za oknami, czy dzieci, które śpią o różnych porach, czy ludzi, którzy pracują w domach (nawet zawodowo, coraz to częstsze, a znane od dawna np. w pracy nauczycieli) albo chorych, starych, z których poniżej tak chamsko niektórzy sobie drwią (zobaczymy, jak oni będą przeżywać trudny okres starości, jeśli ich dopalacze lub alkohol pozwolą w ogóle dożyć jej - bo dożyć starości, drogie szczawie, to też trzeba umieć, nie na wszystko jest pocieszycielem butelka, rap, dopalacz, zioło, trzeba sobie jak ci starzy dać radę w życiu, by dojść do starości).

zgadzam sie z przedmowca motocyklista odjedzie, a taki durny niby york na matejki 1c zostanie i szczeka cale dnie.

A dlaczego budzi tylko pół osiedla? Co dzieje się z drugą połową?

Gówno prawda! Mieszkam tam i jakoś nigdy nie słyszałam motoru. Już prędzej te łajdaczki mewy mnie wybudzają nad ranem...

kompleksiarze na motorkach, dzieciaki

Przegląd przeszedł bez problemu, tłumik wymienił po przeglądzie. Proste.

Ciekawe ile lat ma" czytelniczka"? Ciekawi mnie to ponieważ po osiągnięciu" pewnego" wieku zaczyna przeszkadzać wszystko. Polecam" czytelniczce" gorąco w czasie przygotowań motocyklisty do drogi udawać się na mszę świętą do kościoła. I jeszcze jedno, może czas już zacząć nosić moherowy beret bo jak się głowa przewieje to też potrafią uszy boleć... Pozdrawiam.

No a jak moherowy berecik idzie do kościoła to dzwoneczki nie przeszkadzają? A z wiekiem słuch siada wiec spoko czytelniczko jeszcze trochę i będziesz słyszała tylko własne myśli

Dobrze że czytelnik u mnie na osiedlu nie mieszka bo mi z tłumika została sama atrapa hahaha niech moc będzie z nami...hahaha...

mi nie przeszkadza a mieszkam na przeciwko. fajny dzwiek ziom.

To samo miałam na Wilków Morskich

Żaden motocyklista nie może się równać z kundlem o imieniu Nora. Abstrachujac od całej reszty - każdy motocykl prędzej czy później gdzieś odjedzie, a kundel o imieniu Nora napie* w jednym i tym samym miejscu od świtu do zmierzchu przez 365 dni w roku

Egoizm wkradł się nam na dobre.Kiedyś nie było do pomyślenia aby ktoś w niedzielę piłował deski, robił hałas pod oknami zakłócał życie sąsiadom.Polacy zostali podzieleni przezpoityków, przez co system wartości, etyka oraz dobre zwyczaje powoli przestają istnieć. Stajemy się kupą hamstwa choć tak naprawdę patrząc na wczorajszy program w TV muzyka pod gwiazdami lubimy się bawić.Pytam, dlaczego mała grupa egoistów uzurpuje sobie prawo do bycia kkimś ważnniijszym.

Jak widać to w komentarzach- chamstwo i egoizm wygrywa z kulturą

Przyznaję, nie wiem gdzie ów" były iglopol", nawet wpisanie w Google nie pomogło. A co do tekstu - warto coś poprawić w zdaniu:" przez co czas przysłowiowego hałasowania może się wydłużyć" - usunąć" przysłowiowego", bo nie jest on przysłowiowy, lecz to po prostu hałas.

A jakby stal parę metrów dalej na parkingu, i go odpalal to by nikomu nie przeszkadzał przecież silnik takie same odgłosy wydaje umnie w bloku tez ludzie maja motocykle i nikomu to nie przeszkadza, jak odpalający samochody to im nie przeszkadza dzięki ludzie