W czasie pożaru Pomnika Przyrody świadkowie mówili, że wcześniej jacyś obcy mężczyźni biesiadowali pod pniem i pili piwo. Wyglądało to na podpalenie, albo zaprószenie ognia.
fot. Andrzej Ryfczyński
Ponad 6 godzin trwała akcja ratowania Prastarego Dębu, który od wieków rośnie w Wapnicy. Drzewo uda się uratować. Nad ranem ogień zatlił się ponownie. Do akcji ruszyli strażacy z OSP Lubin oraz PSP Międzyzdroje.
W czasie pożaru Pomnika Przyrody świadkowie mówili, że wcześniej jacyś obcy mężczyźni biesiadowali pod pniem i pili piwo. Wyglądało to na podpalenie, albo zaprószenie ognia.
fot. Andrzej Ryfczyński
Środek Dębu był pusty i spróchniały. Dąb ma prawie pół tysiąca lat, jest nie tylko stałym elementem historii tego regionu, ale stanowi dla mieszkańców wartość sentymentalną, będąc niemalże członkiem lokalnej społeczności.
fot. Andrzej Ryfczyński
Jego obwód mierzony w pierśnicy wynosi 7 m, 24 wysokości, a wiek drzewa ocenia się na ok. 500 lat. Ma status pomnika przyrody, wszystkim zależy na szczęśliwym ocaleniu drzewa.
fot. Andrzej Ryfczyński
źródło: www.ikamien.pl
Szanujmy bezdomnych, narkomanów, pijaków. Pozwalajmy im na wszystko, " róbta co chceta".
Cholernie mnie to wkurzyło, zawsze przystawałem tam i odliczałem w myśli, co się działo w świecie, w Polsce, gdy ten dąb wychynął dopiero co z gruntu- te 450 lat wstecz. Może nic większego się nie stało, nie piszą o efektach gaszenia, tylko jest zdjęcie.
Jeżeli to pomnik przyrody to powinny być dawno wypełnione puste przestrzenie, ażeby chronić przed dalszą próchnicą i przed" miłościwą " opieką stworzeń noszących na dwóch nogach pusty łeb !! Ale jak to w RP - powszechna bylejakość, szczególnie krzewiona przez ostatnie 8 lat, w wyniku czego mieliśmy do czynienia z katastrofami jakich nigdzie na świecie nigdy nie było, oraz ogólnym bałaganem. Jak mówili ministrowie PO " Polska to dziki kraj " i " Polska to państwo tylko teoretyczne" . Nie dziwi więc też to, że tak ważny obiekt ponownie zapłoną po akcji gaśniczej straży pożarnej !!
Ludzie ci prawdopodobnie nawet nie wiedzieli pod czym siedzą. Czy tak cenny dąb był jakoś ogrodzony? To już sugerowałoby ludziom jakąś wyjątkowość drzewa. Mam nadzieję, że uda się go uratować.
Smutne, głupota ludzką nie zna granic.