Na serwisie YouTube, użytkownik Irydius opublikował film z wyprawy do muzeum, znajdującego się na Forcie Zachodnim. Zwiedzający chodząc wśród eksponatów, usłyszał prawdopodobnie dźwięk zagrożenia, wydawany przez jego dozymetr. Film udostępniliśmy dzięki uprzejmości Pana Radosława Jaremeka.
48.34 μSv/h na dozymetrze...
Dociekliwy turysta chciał zbadać z jakiego powodu dozymetr poinformował go o niebezpiecznym promieniowaniu. Okazało się że wśród innych przedmiotów, które nie przekraczały wartości 0,21 μSv/h, jest zegar z napisem "lewa maszyna", na który dozymetr zareagował, pokazując 48.34 μSv/h.
Czy takie promieniowanie jest niebezpieczne dla życia?
Postanowiliśmy sprawdzić, czy eksponat w muzeum, może być niebezpieczny dla życia lub zdrowia człowieka. Zwróciliśmy się do Sztabu Kryzysowego, SANEPIDU oraz do Centrum Do Spraw Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki.
Dyżurny Centrum Spraw Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki o promieniowaniu i eksponacie
- To nie do końca jest tak, że osobie przebywającej w pobliżu takiego eksponatu coś grozi. Osoba przebywająca w pomieszczeniu zaledwie kilka minut, może się spotkać się z podobnymi dawkami promieniowania, na przykład przebywając w pobliżu transportu nawozu potasowego, ponieważ potas jest naturalnie promieniotwórczy. Prawdopodobnie jest to konstrukcja która pochodzi z lat 50. wtedy powszechnie używano do zapewnienia luminescencji tarczy zegara, czy to w łodzi podwodnej czy w samolocie, farb radowych. Wskazania w wysokości 48.34 μSv/h są w tym wypadku bardzo możliwe, takie promieniowanie może wydawać RAD 226. To jest bezpieczne, żadna osoba przebywająca w tym pomieszczeniu nie dostanie dawki rocznej. Stwierdzenie że wskazania przekraczają ponad 170 razy normę, jest jak najbardziej prawidłowe. - informuje Pan Paweł Lipiński - dyżurny Centrum.
Eksponat został już zabrany, teraz czeka na badania
Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Szczecinie, którą poinformowaliśmy o eksponacie z filmu, skontaktowała się z właścicielem muzeum i poprosiła, aby eksponat został zdjęty z muzeum i przeniesiony z dala od ludzi w bezpieczne miejsce. Właściciel zgodził się zdjąć eksponat. W poniedziałek inspektorzy przyjadą zbadać radioaktywny przedmiot.
Nasłali h...a specjalnie, nie może pogodzić sie ż tym że zapłacił za bilet, gdzie jes certyfikat tego urządzenia niech pokaże, a nie wział sobie urzadzenie na baterie nasłali go żeby spradził, i konkurencja nie śpi. Czemu przebywając tyle lat w Świnoujściu bedąc najmniej kilka razy do roku nic nam nie jest!!
Nie zegar, a telegraf maszynowy.
Dla mnie widać tu typowe czerwone podejście do sprawy.Jak nie wyjaśnią tego to przypomnę o innych boleściach.
Jakaś tv powinna się tym zająć bo to jest temat który miasto będzie chciał zamieść pod dywan.
To taki bonus dla zwiedzających, pa ruski :darmoszka
czyli nie wie co jest pięć a robi aferę...
WPIERIED a nie WPIERIOD... Piątek [07.08.2015, 22:34:50] • [IP: 95.129.229.***] przed tobą jeszcze dużo nauki... o wrogu
a moze to nie w zegarze... a... za sciana czycha Atomowy Glina...
A co to za kretyn nagle znalazł sie w tym miejscu ? Jak to on wyczaił że właśnie ta rzecz tak promieniuje ? Jestem pewien na 100 % że to konkurencja, może właściciel tej prymitywnej azjatyckiej zabawki przystawi sobe to g... do swojej łepetyny a nie na siłę szuka sensacji. ...
Nie wieried tylko WPIERIOD czyli NAPRZÓD. Język wroga trzeba niestety znać.
Umrzecie na białaczkę...
artefakt z Czarnobyla abo ruscy trzymali tu coś o czym nie wiemy...