Miejskiego Domu Kultury otworzył swoją wystawę. Kto był na wernisażu „Sawka on cards” mógł nie tylko porozmawiać z autorem ale także zaopatrzyć się w niezwykłą talię kart przyozdobionych rysunkami mistrza.
Nietuzinkową formułę przybrał wernisaż tej wystawy. Długa prezentacja autora nie była konieczna. Wszak Henryk Sawka to postać, której nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. Ale, prowadzący wernisaż Jakub Baran z Rady Nadzorczej krakowskiej Fundacji „Korowód” przeprowadził „na żywo” rozmowę z autorem. Była to okazja do wspomnień, do których włączyli się także goście wernisażu. Najważniejsze jednak ego dnia były karty. Niezwykłe; asy, króle, damy, walety. Niezwykłe bo każda przyozdobiona została satyrycznym motywem rysunkowym.
I jak to u Sawki; także na tych kartach dostaje się naszym narodowym przywarom ale pełne są także utrwalonych przez satyryka budzących uśmiech sytuacji i dialogów. W trakcie wernisażu Henryk Sawka dał się namówić także do rysowania „Na żywo”. Stojąc przed sztalugą z czystą kartą, wybrał motyw daleki od polityki.
-„ponieważ jesteśmy tak blisko mojej ulubionej plaży”- mówił - „zajrzyjmy może tam na chwilę”- zaproponował i w kilka chwil skomentował plażowe zainteresowania mieszczuchów.
Goście wernisażu mieli ten przywilej, ze mogli na miejscu zaopatrzyć się w talię kart z rysunkami Sawki. Talia według Sawki pozostała w galerii „Art.” Odnajdziemy tam różne aspekty naszego życia w krzywym zwierciadle. Taka „lektura” może być powodem nie tylko do uśmiechu ale także refleksji nad rzeczywistością, która sami tworzymy…
Jak długo otwarta jest wystawa?
Szkoda tylko, że artysta w trakcie prezentacji swojej wspaniałej twórczości, nie poświecił choćby 5 minut, na takie przedstawianie rysunków by mogli je zrozumieć pisowcy. Chodzi mi o to, że oni we wszystkim widzą PO i Tuska. Nawet w twórczości Matejki czy Chełmońskiego, a co dopiero Sawki. Niektóre wpisy są tego dobitnym dowodem, a przecież 'intelektualni inaczej" też mają swoje prawa.
do Gość • Środa [05.08.2015, 09:29:48] • [IP: 88.156.234.***] musiałbyś, kolego troszkę dłużej żyć na tym świecie; bywać na famach w początku lat 80-tych. przeglądach studenckiej kultury w Krakowie i warszawie przed 30 laty gdy młody Henryk Sawka ujawniał już swój talent. To były te same imprezy, na których dojrzały już mocno Marek Grechuta był gwiazdą. Trzeba zrozumieć, że to ten sam pień, z którego wyrasta drzewo kultury
Przychodzi czas, gdy nieurobiony jeszcze widz TV, czytelnik prasy, portali, zadaje sobie pytanie: Dlaczego formatuje się mój śmiech? Moje poczucie humoru? Dlaczego ironia bije w wybrane miejsca, jak: patriotyzm ukierunkowany tradycyjnie, bronienie się przed zawłaszczeniem majątku narodowego przez obcy kapitał, w religię, w środowisko radiomaryjne (a nie, dla odmiany, np.w bardzo płytką mentalność, by nie powiedzieć niekiedy prostacką rozgłośni komercyjnych i takichże telewizji)? POwodem jest hegemonia w mediach dzieci resortowych lub nowego chowu lewicowych liberałów, zresztą, pracujących dla właściciela mediów najczęściej niemieckiego. (Przy okazji: zbadano rejony Polski, gdzie operują niemieccy właściciele mediów:...są to...tereny dawnego zaboru lub ziem niemieckich. Powstaje pytanie, dlaczego tylko tam?!)
PO-poprawny!!
Co on ma wspólnego z twórczoscią M. GRECHUTY ze został zaproszony na festiwal jego im.
Twarz platformy, tylko czekac kiedy zostanie POslem.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Dokładnie, obecnie to pieszczoch platformerskiej sitwy. A kiedyś lubiłem jego rysunki
Trzeba powiedzieć o Sawce coś istotnego, bez czego nie byłoby zjawiska Sawki: on ma" słuszne" POglądy. Tacy mają szeroko otwarte drzwi do mediów, również nierysunkowych. Są rysownicy o poglądach" odwrotnych", ale ci mają zostać niszowi, choć wedle pomysłów sądząc, także rzemiosła, zasługują na więcej. Polecam ciekawe, wyklęte w Mediach Zaprzyjaźnionych rysunki (barwne, jakby malowane), na stronie wSieci, tygodnika.