Przez trzy dni pływał zrobioną przez siebie tratwą po Bałtyku. Przeżył tylko dlatego, bo jeden z rybackich kutrów, które go zauważyły, wezwał straż graniczną.24-letni Tomasz ze Szczecina nie pozwala o sobie zapomnieć. Właśnie dostaliśmy list w jego sprawie… z Niemiec.

Chcemy pomóc Tomkowi ze znalezieniem pracy lub w zakupie biletu do Skandynawii – za pośrednictwem pani Mai, zaprzyjaźnionej Polki, napisał do nas z Niemiec pan Kai.

Osoby, które wiedzą, gdzie przebywa 24-latek, proszone są o kontakt pod numerem telefonu +4915202935713 (24). Można też powiadomić naszą redakcję lub ratownika na plaży i SAR.

Są przypuszczenia, że Tomek buduje właśnie drugą tratwę i ponownie spróbuje przepłynąć Morze Bałtyckie – pisze pan Kai. – Jedynie przy wschodnim wietrze może wypłynąć. Ten kierunek jest zapowiedziany na obecny weekend. Zostały poinformowane służby DRK patrolujące wody wyspy Uznam po niemieckiej stronie. Morska Straż Graniczna ze Świnoujścia już od piątkowego popołudnia dodatkowo patroluje morze poinformował Tadeusz Gruchalla, oficer prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Świnoujski SAR również włączył się do akcji patrolowej, gdyż Tomek jednemu z oficerów SAR-u powiedział, iż ma w zamiarze po raz kolejny wypłynąć, tylko nie wie jeszcze kiedy. Ostatnim razem płynął dość długo wzdłuż plaży i można było go obserwować. Mimo iż woda na tej wysokości nie jest jeszcze zbyt głęboka, maks.1,5 metra, to występują niebezpieczne fale przybrzeżne.

Przypuszczalnie Tomek ponownie wyruszy w godzinach porannych i do wysokości Zempin pozostanie w pobliżu lądu. Sebastian A. z Patrolu Wodnego (Wasserwacht 3 Kaiserbäder) powiedział: „Brałem taką ewentualność pod uwagę, że będzie chciał ponownie wypłynąć. Będziemy pozostawali w stałym kontakcie z wieżami ratowniczymi znajdującymi się do wysokości Zinnowitz. Mamy nadzieję, że tym razem nie zdecyduje się na ten krok, ale lepiej jest być zabezpieczonym. Poinformowałem również kolegów ze Świnoujścia i będą wysyłali dodatkowe patrole."

Będziemy dalej informowali o Tomku, który jak dotąd wyprzedza nas zawsze o jeden krok - czytamy w liście. - Mamy nadzieję, że ktoś go zauważy i poinformuje ratowników. Tomek na pewno podejmie ponowną próbę wypłynięcia.

Zdjęcia Tomek + Floss: Hansi Rupprecht (Ückeritz)