To już wygląda na ekologiczną katastrofę! O jej rozmiarze przekonamy się w przyszłym roku. Dziś widać za to mnóstwo martwych trzmieli na Puławskiego. Na Wyspiańskiego wysypany był nimi odcinek od Urzędu Skarbowego do hotelu Cesarskie Ogrody.

Jest ich naprawdę mnóstwo – pisze nasz Czytelnik.

O opinię na temat tajemniczych zgonów trzmieli pytaliśmy jakiś czas temu fachowca, doktora Dariusza Tepera z oddziału Instytutu Ogrodnictwa, Zakład Pszczelnictwa w Puławach.

- Gdy do sytuacji, gdzie trzmiele masowo padają, dochodzi bezpośrednio po opryskach, to oczywiście że sprawę można powiązać ze sobą - uważa Dariusz Teper. - W normalnych warunkach czegoś takiego się nie obserwuje. Oczywiście, jak wszystkie gatunki, czasami pojedyncze osobniki giną, ale na pewno nie na taką skalę.

Zdaniem fachowca, firma odkomarzająca powinna przeprowadzić odkomarzanie według zasad, które są ogólnie przyjęte, czyli z zachowaniem okresu prewencji i dobrej praktyki ochrony roślin, nie powinno się wykonywać takich działań na kwitnących roślinach podczas lotu pszczół.

- Nie wolno pryskać roślin w ciągu dnia, gdy na roślinach są pszczoły - mówił nam dr Dariusz Teper.

Świnoujski magistrat żadnego sygnału o martwych owadach ostatnio nie otrzymał – poinformował nas rzecznik prezydenta Robert Karelus.

- W parkach widać latające trzmiele, osy i pszczoły – mówi rzecznik. – Jak zapewniło nas kierownictwo firmy prowadzącej na terenie miasta akcję odkomarzania ich środek, choć jest zabójczy dla komarów, nie czyni szkody innym gatunkom owadów. Zgodnie też z naszymi sugestiami odymianie prowadzone jest we wczesnych godzinach rannych i po zachodzie słońca.

źródło: www.iswinoujscie.pl