Kolejny raz czytam na iswinoujscie.pl informacje dotyczące świnoujskiej Straży Miejskiej – zaczyna swój list nasz Czytelnik ( imię i nazwisko do wiadomości redakcji). – Zasadniczo popieram działalność strażników, nie mniej jednak nie zawsze stosują oni poprawną interpretację przepisów aktualnie obowiązującego prawa.
Nie zwracałem na ten fakt nadmiernej uwagi, aż do opublikowanego artykułu związanego z interwencjami SM na terenie miasta - czytamy w liście. -Nie ukrywam, iż zadziwiła mnie butna wypowiedź Komendanta świnoujskiej straży oraz końcowy zwrot:
"…naprawdę znamy swoje uprawnienia. To już kolejny czytelnik który nie popisał się znajomością tematu".
Panie Komendancie .... mniej pychy, to właśnie ten czytelnik płaci za Pana pracę, i nie musi być biegły w znajomości tematu - a w sprawach niejasnych to właśnie Pan jest m.in. od grzecznego i taktownego wytłumaczenia – pisze Czytelnik. – Poza tym Pan niestety, moim zdaniem, nie zawsze trafnie interpretuje przepisy prawa.
www.iswinoujscie.pl/artykuly/38083/
Odniosę się tu tylko do jednego z artykułów dot. Straży Miejskiej opublikowanego – czytamy dalej.– Chodzi o art z 20 lipca pt."Straż Miejska: Parkujące tam samochody nie popełniają wykroczenia" W tym materiale prasowym Komendant stwierdził, iż „(...) pojazdy są tam zaparkowane na działkach nr 69/16 oraz 73/5, które na miejskich planach oznaczone są jako drogi. Droga w tym miejscu nie została jeszcze wybudowana i tym samych oznakowana, dlatego nie obowiązują tam zasady prawa o ruchu drogowym” – oczywiście, że nie obowiązują tu przepisy ruchu drogowego - trochę kuriozalne tłumaczenie - proszę sobie wyobrazić że, pasów też tam nie ma :).
Komendant stwierdził również – „nie można także ukarać z Art. 144 par.1 Kodeksu Wykroczeń za niszczenie zieleni z tego samego powodu - nie jest to pas zieleni w pasie drogowym (ulicy) ani zieleniec powiązany z infrastrukturą techniczną budynku. Parkujące tam samochody zatem nie popełniają wykroczenia - tak mówi obowiązujące na dzień dzisiejszy prawo”.
I tutaj już całkowicie mijamy się z prawem – uważa nasz Czytelnik – po pierwsze w przytoczonym pargarafie 1 ww. artykułu ustawodawca nie traktuje o "pasach zieleni w pasach drogowych". Dalej czytając przedmiotowy teren nie jest również zieleńcem powiązanym z infrastrukturą techniczną budynku, ale czyżby wg SM tylko pas zieleni przy drodze lub chodniku, lub taki powiązany z infrastrukturą techniczną był miejscem publicznym którego dotyczy wskazany przez Komendanta artykuł Kodeksu Wykroczeń - otóż nie i wyjaśnię to tak aby nie było wątpliwości. Rozpocznę od podstaw w tym zakresie:
KODEKS WYKROCZEŃ
• Rozdział XVII Wykroczenia przeciwko urządzeniom użytku publicznego
Art. 144. § 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany.
Myślę, że Pan Komendant odpierając możliwość ukarania sprawcy wykroczenia z tytułu wyżej cytowanego artykułu Kodeksu Wykroczeń odrzucił pochopnie możliwość aby wskazywany teren był miejscem publicznym – uważa nasz Czytelnik. – Zapewne podparł się tutaj przepisami „Konwencji o zwalczaniu terrorystycznych ataków bombowych”, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 15 grudnia 1997 r., a ratyfikowanej przez Polskę w 2003 r. Określa ona szereg miejsc publicznych i faktycznie miejsca przeznaczonego pod niewybudowaną jeszcze drogę ten katalog nie zawiera - podobnie jak np. miejsca pod nieposiany jeszcze trawnik. Ale to najłatwiejsza i dosyć powierzchowna interpretacja przepisów.
Cofnijmy się do źródeł – czytamy dalej w liście. – Kwestia znaczenia pojęcia „miejsce publiczne” jest bardzo trudnym i rozległym pojęciem. W związku z niepełnym katalogiem celów publicznych zawartych w „Ustawie o gospodarce nieruchomościami” zachodzi konieczność rozwinięcia tego tematu. Interpretacji jest bardzo wiele. Z punktu prawnego, ostatecznie kwestia pojęcia „miejsce publiczne” została wyjaśniona w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9.11.1971 r., VKRN 219/71, OSNPG 1972, nr 2, poz. 25. Finalnie Sąd Najwyższy uznał że za „miejsce publiczne” uważa się każde miejsce dostępne dla nieokreślonej liczby osób - proszę zerknąć strona 112 powyższego wyroku.
Opierając się na tej doktrynie oraz orzecznictwie SN, wyjaśniam, cytując na przykład Marię Sosnowską z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego: „Miejsce publiczne to takie, do którego mają dostęp osoby indywidualnie i liczbowo nieokreślone".
Nie można więc w całości zgodzić się ze stanowiskiem Komendanta Straży Miejskiej, według którego „czyn (z art. 144 par 1 k.w.) musi być popełniony na zieleńcu w pasie drogowym (ulicy) lub powiązanym z infrastrukturą techniczną budynku” – pisze nasz Czytelnik. – Przepis ten odnosi się do każdego miejsca do którego dostęp jest niczym nieograniczony dla nieokreślonej liczby osób”, zaś „dostęp niczym nieograniczony” dotyczy miejsc, do których jest on całkowicie swobodny, nieograniczony godzinowo ani mechanicznie (bramami, drzwiami lub innymi przeszkodami). W szczególnych wypadkach to i tereny ogrodzone są miejscami publicznymi itp, itd ale nie o tym tutaj...
Reasumując proszę jeszcze raz zastanowić się czy kierowcy aut parkując je w miejscu jak na fotografiach w przedmiotowej publikacji nie popełniają wykroczenia. Jeśli jest Pan innego zdania proszę o wytłumaczenie podpierając się konkretnymi przepisami prawa. Obowiązkiem Komendanta SM jest aby odpowiedź była rzetelna, i udzielona w sposób taktowny.
I na koniec mam pytanie do Pana Komendanta: czy na przedmiotowym terenie można spożywać alkohol? Jeśli nie to proszę o przytoczenie stosownych norm prawnych (z jakiego artykułu ukarał by Pan potencjalnych smakoszy) - kończy swój list nasz Czytelnik.
Poniżej zamieszczamy odpowiedź Mirosława Karlińskiego, komendant a Straży Miejskiej w Świnoujściu
Drogi Czytelniku Straż Miejska pracuje na podstawie ustawy o strażach gminnych. Każdy strażnik miejski musi odbyć kurs, który zakończony jest egzaminem państwowym. Zdobyta tam wiedzę i praktykę weryfikuje codzienna niełatwa praca w biurze i setki interwencji na patrolach. Każde przekroczenie uprawnień przez strażnika miejskiego jako funkcjonariusza publicznego jest przestępstwem - dlatego wiedza i umiejętności każdego strażnika miejskiego muszą być na najwyższym poziomie i każdy z nas ma tego świadomość. Jeśli dla Pana Czytelnika świadomość swoich uprawnień, wiedzy i umiejętności jest przejawem pychy i buty to ja tego nie rozumiem.
Każdy z nas ma prawo różnie oceniać rzeczywistość jaka go otacza. Czytam zawsze wszystkie komentarze przy artykułach dotyczących straży miejskiej, są dla mnie także ważnym źródłem wiedzy o pracy straży i oczekiwaniach mieszkańców. Zdarzają się również wpisy, które (delikatnie mówiąc) nie zbyt dobrze świadczą o osobach ich dokonujących. Ja z kolei cenię wpisy merytoryczne i szczere. Staram się oddzielać ziarno od plew.
W artykule " Komendant Straży Miejskiej: Naprawdę znamy swoje uprawnienia" szczegółowo wyjaśniłem Czytelnikowi, że nie można karać strażnika miejskiego za wykonywanie swoich obowiązków zgodnie z prawem. W żadnym komentarzu pod tym tekstem nie zarzucono mi pychy i buty, wprost przeciwnie nie do końca pozytywnie oceniono tego właśnie Czytelnika.
Odnośnie interpretacji prawa przez moją skromną osobę zostawiam ludziom, którzy na bieżąco oceniają moją pracę: Prezydentowi który jest moim bezpośrednim przełożonym, Policji i niezawisłym sądom. Do tej pory wszystkie sporządzone przeze mnie wnioski o ukranie przyjęte przez sąd rejonowy zakończyły się wyrokami skazującymi. W dwóch przypadkach wnioski z oskarżenia prywatnego, które jako oskarżyciel publiczny musiałem złożyć do sądu zostały zakończone uniewinnieniem strony. Czyli widać że Straż Miejska w Świnoujściu jednak interpretuje i stosuje prawo prawidłowo a osoby wnioskujące o ukaranie innych czasami się mylą.
Miarą interpretacji prawa jest też skuteczność w działaniach samej straży miejskiej. Nikt do tej pory prawomocnie nie uchylił nałożonego przez nas mandatu karnego. A dotyczy to naprawdę różnych interwencji, których są dziesiątki dziennie.
Chcąc być grzeczny i taktowny tłumaczę Panu Czytelnikowi w Art. 144 par. 1 KW oczywiście chroni zieleń, ale nie KAŻDĄ i tu proszę doczytać w INTERPRETACJACH do KW i tego konkretnego artykułu. Pan Czytelnik wtedy mam nadzieję przyzna mi rację. Spożywanie alkoholu zaś w miejscu przez Pan Czytelnika wskazanym jest zabronione - ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zachęcam do lektury.
Za pracę płaci mi mój pracodawca - Prezydent Miasta Świnoujście. Każdy statystyczny mieszkaniec miasta na utrzymanie Straży Miejskiej w Świnoujściu wydał w 2014 roku 5 złotych 11 groszy rocznie. Moim obowiązkiem jest to żeby te pieniądze były jak najlepiej spożytkowane.
Czytelnik faktycznie nie musi być biegły w każdym temacie. Ale stawianie pytań na forum publicznym w drwiącym stylu aż prosi się o małą ripostę. Jak Pan Czytelnik zauważył zawsze odpowiadam na stawiane mi pytania na forum portalu iswinoujscie.pl ponieważ chcę aby czytający go użytkownicy mieli w miarę obiektywny obraz danych zagadnień.
Wolę Policję niż tych fotoradarowych darmozjadów
policja nic w sprawie zle zaparkowanych aut, zebrakow, bezdomnych itd nie robi nic macie racje rozwiązcie straż miejska niech w tym miescie znowu zapanuja rumuni z piłami zebracy i chlory na ławkach wybór nalezy do was co wolicie odpowiedz wydaje mi sie prosta
A co?niewiecie czyim mezem jest komendant?tak sie dostaje u nas posady.niekoniecznie za swoj profesjonalizm
Sejm RP Rozwiaze Straż Miejską
Czytelniku - komendant jest asertywny i zawsze taki był jak go znam :-) Asertywność – w psychologii termin oznaczający posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nienaruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych. Jest to umiejętność nabyta. Asertywność to: umiejętność wyrażania opinii, krytyki, potrzeb, życzeń, poczucia winy, umiejętność odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych, umiejętność przyjmowania krytyki, ocen i pochwał, autentyczność, elastyczność zachowania, świadomość siebie (wad, zalet, opinii), wrażliwość na innych ludzi, stanowczość, samoocena.
Komendancie masz rację! Niektórym trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie i tak nie zrozumie.
przydały by sie dyzury całodobowe
SM jest w ogole niepotrzebna.
"Moim pracodawcą jest prezydent i on mi płaci" - dobre nie. Bardzo się mylisz komendancie - prezydent nie jest twoim płatnikiem tyko podatnik, ŚWinoujście to nie prywatny folwark pana prezydenta, Zrozum to człowieku.
U Nas na Wsi Rozwiazano Straz Miejską i Ludzie są bardzo Zadowoleni ale Mamy za to Posterunek Policji
Cały ten artykulik można opisać w skrócie: zesr*ła się bieda i płacze.
Niech Kierownik Straży Miejskiej Pokaże Zaswiadczenie Oodbyciu Kursu i Zdania Egzaminu Państwowego i Zaswiadczenie do Kierowania Samochodem Oznakowanym po drodze publicznej Sejm RP będzie Musiał Rozwiazac Straz Miejskąw Naszym Kraju
Czytelnik ma prawo do krytyki i wiele jego argumentów uważam za słuszne. Komendant SM nie ma prawa do tak aroganckich wypowiedzi bo to albo chamstwo albo niewiedza. Wystarczy zacytować dwa zdania." Każdy z nas ma prawo różnie oceniać rzeczywistość jaka go otacza." Panie komendancie każdy z nas czyli Pan po pracy i ja zawsze. W pracy jest pan FUNKCJONARJUSZEM i MUSI pan oceniać zgodnie z obowiązującym prawem. " Chcąc być grzeczny i taktowny tłumaczę Panu Czytelnikowi w Art. 144 par. " w pracy nie ma Pan prawa chcieć być grzeczny i taktowny Pan MUSI być grzeczny i taktowny. Trochę pokory bo arogancja może przykryć pozytywy Pańskiego działania a szkoda byłoby.
Pewnie jakiś Warszawiak się wymądrza.
Przepedzic te auta z terenow zielonych i tyle...zakasac rekawy straznicy...
straz miejska kłamliwe cwaniaczki !! Nawet jak kolizje spowodowal to nic dla nich sie nie stalo !!
Jak widać nie od dzisiaj, tylko władza jej przedstawiciele, powołane organy i prawnicy mają prawo do interpretacji przepisów i tego co robią.
Straż miejska w naszym mieście naprawdę działa jak należy. Ja bym zatrudnił jeszcze kilku strażników i wprowadził im dyżury 24h na dobę.
Straż Miejska mi się nigdy nie podobała czego nie kryje, jednakże za czasów nowego komendanta wiele się zmieniło. Fakt jest faktem, że miałem z Nim spięcie o błędnie opisane wykroczenie oraz sposób w jaki zostałem wezwany, co nadal uważam za bezprawne z Ich strony, przy czym nawet jeden funkcjonariusz SM przyznaje mi rację. Pamiętajmy oceniając tą instytucję o ogóle tego co dla nas zrobili. Na daną chwilę każdy roztrząsa jakieś pojedyncze sytuację a nikt nie pamięta, że to Oni usunęli z miasta wiele porzuconych samochodów, to Oni przepędzili pilarzy itp., i to wszystko za kadencji p. Karlińskiego. Czasami trzeba myśleć przestrzennie i nie podpierać się tylko przepisami, kodeksami, paragrafami itp.
namno, , żyło się tych terenów i dróg własnościowych a to spódzielcze a to Wspólnoty.To już paranoja.
Cytować wyrok SN z 1971 r to chyba nieporozumienie.
wpisy że sm jest OK wpisują ci z sm, nie udało mi sie zobaczyć pieszego patrolu sm a ci z samochodu sm nie reagowali na wykroczenia, może podwozili kogoś na obiad? a urzędnik nie może interpretować przepisu jak mu się widzi panie komendancie tylko tak jak mówi wykładnia o przepisach, pracownicy sm interpretują je tak jakim wygodnie i dlatego jest tyle skarg na pracę sm
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
żeby nie było że SM w Ś-ciu to poważna instytucja i wszyscy ich lubią to napiszę że niestety brak rozsądku i sztywne trzymanie się jakiegoś przepisu to taka choroba naszych urzędników niestety są też ludźmi. .. a prawo... niby jest dla ludzi...
Pierwszoroczny student prawa potrafiłby poradzić sobie z interpretacją anonimowego czytelnika. Myślę, że komendant nie ma zresztą obowiązku" taktownie i grzecznie" robić wykładni prawa dla jakichś anonimów. Case closed.