W ubiegłym roku na portalu ikamien.pl można było przeczytać artykuł o chodzącym po dachu… psie. Zwierzak spacerował po szczycie stromego dachu budynku w Międzydrojach. Wydostał się z mieszkania na poddaszu przez otwarte okno dachowe. Na dół ściągnęli go strażacy.
To nie jedyne zwierzę, które postanowiło pospacerować na wysokościach. W ślady pieska z Międzyzdrojów poszedł… lisek ze Świnoujścia.
Pan Grzegorz, nasz Czytelnik zobaczył go na dachu budynku byłej masarni.
- Czyżby czekał na otwarcie? - pyta pan Grzegorz.
Według niemieckich naukowców, lis przewyższa inteligencją wilka i psa. Jeden z eksperymentów, jakie przeprowadzili wykazał, że zwierzę patrzy w stronę, którą wskaże się mu palcem.
Trzeba go przenieść w bezpieczne miejsce bo zginie przy budowie.
Lis Tomasz...
zabieramy zwierzetom las to czego sie dziwimy, powinnismy sie wstydzic
ja się pytam co na to wszystko Pani Agatowska może wyśle odpowiednie pismo do do lasu żeby las trzymał dzikie zwierzęta w lesie
mew by w mieście nie było gdyby ludzie szanowali jedzenie i go przez okno nie wyrzucali... a tak okienko otwarte a głupia jedna z drugą lejo zupę albo kluchy na trawnik...
a kto go tam wpuścił? gdzie byli rodzice?
Oj dwunogie istoty co robicie tutaj było moje spokojne gniazdko, gdzie się podzieje ? takiego bezpiecznego miejsca już nie znajdę.
lisek lepszy jest od ministra, który latał po drabinie i pytał budowlańców jak pachnie kotlecik.
Nich się nikt nie waży go przeganiać! Odstrasza te j...ne mewy drące ryja od rana i srające na około...
lisów wszędzie pełno w biały dzień łażą po podwórkach a kto ma kury dzisiaj, jutro ich już nie ma! nie dość, że prawie już nikt nic nie hoduje to te przeklęte lisy wyżerają wszystko co się jeszcze rusza!! czy nasi myśliwi coś z tym robią? czy będą czekać aż na małe dzieci biegające po podwórkach zaczną polować, tak jak to miało już miejsce w Polsce? wszystko ma swój umiar, ale to co się dzieje to przekracza ludzie pojęcie. Tylko, że to jest tak, jak dziki ryją łąki i pola to wszyscy to mają głęboko, ale jak dzik pogoni jakiegoś turystę albo mieszczucha to się podnosi wielkie larum i to samo tyczy się lisów i innych zwierząt dziko żyjących. W końcu u nas tak już jest sprowadzić, zostawić niech się mnożą na potęgę a potem ręce załamywać bo się wszytko wymyka spod kontroli.
Lis z" Lis na żywo" też jak wskażą mu córkę prezydenta Dudy, to patrzy w tę stronę. POsłuszny lis.
Pewnie już nie żyje tam panowie w koparkach mordują wszystko nie patrząc na nic.
Skandal. Musimy przyspieszyć proces deanimalizacji i betonizacji miasta. Oczywiście deanimalizacja nie obejmie kundli a jedynie dziki, lisy, borsuki. Srająco-ujadający pomiot jest w tym mieście czczony niczym krowy w Indiach.
No, gdzie on tam tak wlazł wysoko? -Tylko, żeby czasem nie spadł na przechodzącą akurat pod nim procesję.
Na Posejdonie chodzą po ogródkach, zaglądają do okien - w nocy. Chodzą po prostu po grządkach, tam, gdzie spędzają za dnia czas mieszkańcy, dzieci, zaglądają w każdy kąt - widziałem to na własne oczy np.o g.4 nad ranem będąc za szybą w odległości pół metra od takiego lisa. Jeśli taki lis się tam załatwi, może roznieść bąblownicę. A ich wszechobecność to pośredni efekt zrzucania im szczepionek przez leśników.
9:05 - Może znów jakieś" rewelacje" o córce Dudy, znów podane narodowi z piedestału?
Przynajmniej mewy nie srają.
Nie podniecajcie się tymi liskami bo i tak je jakiś idiota wymorduje jak tego biednego borsuka
oby wyżarł wszystkie pisklaki mew i kormoranów.
tomasz lis na żywo...
Mam widok na rzeznie i czesto je tam widywalam
Fajne zdjęcie...:)
ten lisek tam mieszka juz kilka razy go tam widzialam