a myślałam że to ten z Michała Kozala...

edek z fabryki kredek.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Edek ty nie uciekaj więcej :) Cieszę się że się znalazł

Balkony nalezy zabezpieczac Droga wlascicielko Edka...Nastepnym razem wypuszczajac Edzia na balkon radze o tym pomyslec i nie skazywac kocurka na kalectwo...

Kot trzymany w domu przez kilka lat jeśli wyjdzie pierwszy raz na zewnątrz to głupieje. On nie zna tego środowiska i nie wie jak w nim przetrwać. Wyobraźcie sobie jakbyście wy nie wychodzili z domu przez kilkanaście lat i nagle idziecie na spacer po mmięście

KOCHANI!! KOCUR SIĘ ZNALAZŁ DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM I REDAKCJI SZCZEGÓLNIE RODZINA W KOMPLECIE

Juz widziałam jak wlascicielka go znalazła.podobno kulał na lapke.a byl pod moim balkonem. fajnie ze juz jest w domu. ciesze sie razem z Wami.

widziany w okolcach batalionów chlopskich i kollataja... chyba bo one takie same wszystkie

radze poszukac pod meblami

Uwolnić Edka Now !!

wczoraj podobnego widziałem pod balkonami tuż przy placu zabaw przy ul Kościuszki 2 - 8

moja kotka tez wyskoczyła z balkonu. Jako podrzutek bardzo bala się świata zewnętrznego a tu po jedenastu latach odważyła się na taki krok. Kotek podobny do Edka kręcił się pod naszym balkonem na Grunwaldzkiej.Być może moja kotka skoczyła do niego i teraz razem się szwendają albo się obraziła bo w ostatnich dwóch dniach z powodu zamieszania w domu nie bardzo poświęcaliśmy jej czas. Mam nadzieję ze się odnajdą

Może poszedł odwiedzić stare kąty na Grunwaldzkiej

Kot domowy nie odchodzi daleko, pewnie siedzi w piwnicy, pod balkonem lub w sąsiedniej klatce schodowej.Radze poszukać najlepiej wieczorem.

Edek rulez, nie daj sieeee kocurze

NO CÓŻ EDEK PO PROSTU MA WYWALONE JEST SEZON I MUSIAŁ SKOCZYĆ NA KOCIE DZIUNIE I TYLE

Edek poszedł do krainy kredek. Znajdzie się. Pobzyka i wróci.

Desperat kot nie źle musiał mieć dosyć właścicielki że wyskoczył z 3 pietra

Mewy srebrzyste, rozmnażają się w Świnoujściu, w niesamowitym tempie. One mają w d… morze. To są białe sępy. Płaskie dachy komunistycznych budowli, traktują jak skandynawskie klify. Ich pożywieniem są śmieci, padlina, gołębie, może i nawet ukochany Edek. Nadejdzie taki dzień, że miasto będzie miało kolejny, wielki problem. Wielki szacunek dla naszych, kochanych mew śmieszek. One były tu, od zawsze.

a jakie okolice?