O powrocie obrączek wykonanych z tombaku, sprzedawanych jako prawdziwe złoto, poinformował nas Pan Jacek, właściciel sklepu EJ Jewellery.
- W poniedziałek, fałszywe obrączki wykonane z tombaku przyniosło do mnie czterech klientów a we wtorek dwóch. Mężczyzna po 40-tce, który sprzedał im tombak, twierdził że to złoto. - dodaje Pan Jacek.
Obrączki mają po wewnętrznej stronie wybitą próbę 585 lub 583. W tamtym roku oprócz obrączek pojawiły się także sygnety.
Pytanie odnośnie obrączek z tombaku, sprzedawanych jako złote, zadaliśmy rzecznikowi policji w Świnoujściu.
w tym kraju nie łapie się oszustów ale ludzi się ostrzega... Ciekawe czy w Ahlbecku też to jest?
A co z oszustami -pseudo operatorami wymiany euro przy parkomatach na ulicy Wojska Polskiego- Niech straż miejska -zostawi samochod i zobaczy jaki to złoty interes
Trzeba byc kretynem/kretynką żeby kupić taki badziew licząc na to ze to okazyjna cena za złoto haha buraki i później fotki na fb obwieszeni tombakiem
pazerni ludzie i głupi, dlaczego taki rumun im proponuje za 20% ceny skoro tyle jest miejsc z napisem GOLD, Wechselshtube, skup złota, itp. hehe, jeszcze w dzien swiateczny gdy wszystko zamkniete to jeszcze mialoby sens
Jakim trzeba byc debilem zeby kupować złoto na ulicy, a do tego debilem do kwadratu bo za 60 pln, myslec ze sie kupuje prawdziwe złoto. KRETYNI
GLUPICH NIE SIEJA SAMI SIE RODZA
jacy to niby oszuści, sprzedają tylko drobne do parkometru po 1 euro za dwa złote bo Niemcy stawiają samochody nie mając polskich pieniędzy chociaż kawałek dalej koło ubb parking jest darmowy. Mądrzy są?
A inne formy oszustwa? Np.ci oszuści, kompromitujący miasto, Polaków, siedzący pod parkomatami? To nie są Rumuni, ale Polacy, np.pewien młodzian skreślony w maju z list pewnej szkoły średniej, etatowy złodziej - dobrze znany w wielkich sklepach. Nic mu się nie dzieje, wysiaduje na wysokości ulicy Miarki, przy ścieżce rowerowej obok pewnego dziadka. Mają tam nawet specjalne krzesła.
Podszedł do mnie z pytaniem, czy mi nie wypadła?Jak się dowiedział, że nie moja obrączka, bardzo chciał mi ją sprzedać...najpierw za 50 zł, po chwili za 20zł...mówił, że to nie dużo za uczciwość a chciałby sobie pół litra kupić, bo ma jakąś okazję do" uczczenia".
Trzeba być naprawdę nierozgarniętym debilem żeby obrączki na ulicy kupować...
Dziwię się, że ⅩⅪ wieku są jeszcze głupcy kupujący szmelc od Rumunów.
Ja wczoraj około 10, 20 na ul. Grunwaldzkiej obok sklepu Rossmann zasadziłem Rumunowi kopa i to takiego o jakim stale mówi Ferdek. Rzucił mi on pod nogi obrączkę a podnosząc ją zaproponował sprzeda bo jej ze złota. Po kopie szybko oddalił się w kierunku Netto. Walić drani i tyle.
Nie wiem jak można wpaść na pomysł kupowania złota na ulicy? Głupich jak widać nie sieją, więc sami są sobie winni. Za głupotę się płaci, niech się cieszą, że tylko 40-60zł ;)
Popierał wypowiedź, GŁUPICH NIE SIEJĄ, SAMI SIĘ RODZĄ.
w jakim kraju ja żyję
Mnie też chciał wykiwac to był rumun mówiący ze mam szczęście bo znalazłam sygnał on ma kilka nie potrzebuje ale zamieni się na branzoletke nie zgodziłam się i dzięki temu mam jeszcze branzoletke a rumun odszedł
GLUPICH NIE SIEJA SAMI SIE RODZA
Wybitą próbę?? Co za debil, próba jest jasno określone przez Urząd probierczy, tam jest tylko wydrapane coś na kształt cyfr 585 lub 583. Nie jest to zbyt czytelne. W każdym bądź razie to nie próba!
40 zł to nie zbyt duży wydatek na naukę. Mogliby jednak to zapłacić jakiemuś psychiatrze, byliby mądrzejsi i to byłby ich zysk.
Opodatkują i będzie ok. Jest Internet DO 20 Mbit, więc będą i obrączki DO 100% złota :)
Glupich nie sieja.sami sie rodza :)
Są idioci - są i sprzedający.
Ja sie nabrałem z 13 lat temu. Gościu przy mnie upuścił sygnet na chodnik i 5 dych poszło się je... to był chyba jakiś wschodniak.
Jest zbyt - jest i podaż.