Krótko po ukazaniu się artykułu od Czytelniczki, ostrzegającej przed znakami których według niej, kompletnie nie widać, doszło do poważnej kolizji.
fot. Kamil Zwierzchowski
Na spełnienie się obaw Czytelniczki, która ostrzegała przed niebezpiecznym skrzyżowaniem, nie trzeba było długo czekać... Dwa rozbite samochody i przynajmniej jedna osoba przewieziona do szpitala, to efekt wtorkowej kolizji na skrzyżowaniu ulic Matejki z Sienkiewicza. Na miejsce zdarzenia przybyli strażacy, policjanci, oraz ratownicy medyczni. Do kolizji doszło około godziny 18.30 we wtorek.
Krótko po ukazaniu się artykułu od Czytelniczki, ostrzegającej przed znakami których według niej, kompletnie nie widać, doszło do poważnej kolizji.
fot. Kamil Zwierzchowski
W zdarzeniu uczestniczyły dwa samochody marki opel. Czerwona astra ma rozbity przód, natomiast srebrna została uderzona w prawy przedni bok, dokładnie w drzwi pasażera.
- We wtorek około godziny 18.30 na skrzyżowaniu ulicy Matejki z ulicą Sienkiewicza doszło do kolizji drogowej z udziałem dwóch samochodów osobowych marki Opel Astra. Pojazd jadący od strony ulicy Słowackiego, w wyniku nieustąpienia pierszeństwa przejazdu, uderzył w inny pojazd, jadący ulicą Sienkiewicza w stronę ulicy Moniuszki. W wyniku tego zdarzenia oba samochody odniosły uszkodzenia zagrażające bezpieczeństwu w ruchu drogowym, dlatego kierowcom zatrzymano dowody rejestracyjne. Na miejsce został wezwany ambulans, jednak uczestnicy zdarzenia nie donieśli poważniejszych obrażeń. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym 46-letniemu sprawcy zatrzymano prawo jazdy. Za to wykroczenie mężczyzna zostanie ukarany grzywną przez sąd, gdzie skierujemy stosowny wniosek. - informuje Oficer prasowy KMP w Świnoujściu st. asp. Beata Olszewska
fot. Kamil Zwierzchowski
- Ostatnio jechaliśmy autem z mężem ulicą Matejki w stronę morza i prawie zderzyliśmy się na skrzyżowaniu z innym autem, bo nie zauważyliśmy znaku ustąp pierwszeństwa. Jest on dwa metry przed skrzyżowaniem, kompletnie zasłonięty dwoma wielkimi tablicami informującymi o objazdach i widoczny dosłownie w ostatniej sekundzie. - informowała Czytelniczka.
Na sygnały Czytelniczki odpowiedziała zastępująca obowiązki rzecznika prezydenta miasta, Hanna Lachowska:
- Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Sprawa została przekazana do Wydziału Inżyniera Miasta, którego pracownik zleci pilne przestawienie znaków tak, aby były dobrze widoczne. - informuje Hanna Lachowska.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Dokładnie, brak wyobraźni zawinił. Jak się jeździ na pamięć albo co gorsza nie zna się zasad ruchu drogowego, to tak to później wygląda. Prawie codziennie jeżdżę tamtędy do pracy i jakoś nigdy nie miałam stłuczki albo sytuacji, w której mogłoby do niej dojść. Pamiętajmy, że nie jesteśmy sami na drodze ;)
zabrac prawko za kolizje co za szit co to za porabany kraj mlodzi maja racje ze sp* gdzie pieprz rosnie
A może wam sygnalizacje świetlną postawić nieuki
jeśli jadąc od miasta matejki chcę tam skręcić w lewo to dlaczego nie mam pierwszeństwa?? Komu przeszkadzało pierwszeństwo dla tych z matejki. To musiał wymyślić jakiś ba..n
Znak pionowy to jedno, a od czego sa znaki poziome, malowane na jezdni??Tez ich nie widac? Jazda na pewniaka to tez blad kierowcow. Dupek zawsze bedzie mial problem razem ze swoim mozgiem. Widac jak byl znaki poziome o warunkowym zatrzymaniu, czyli ze jestesmy na drodze podporzadkowanej, a wiec ustap pierwszenstwa.
Niech wreszcie przestawią znaki tej krzyżówki Piastowska-Dąbrowskiego. Przecież Piastowska jest długa a nawet ciągnie si aż od szpitala. Ta krzyżówka jest BEZ LOGIKI. Tyle stłuczek już tam było.
Dziesięć mniej!
odpowiedż dla [IP: 83.11.162.**] Masz rower?
A wystarczyło jechać obowiązującą tam 40tką... i wtedy wszystkie znaki sąwidoczne. No ale jak zwykle, wszyscy wokół winni tylko nie ja. Polak jak zwykle specjalista w każdej dziedzinie która de facto nie jest jego dziedziną.
Drugie Indie jeżdżą jak chcą do Norwegi na szkolenie!
bo to miejsce jest przeklęte, szkoda że nie inny opel taki niebieski corsina i wszystko w temacie. tam pod nr 14 czai się zło.
ktoś jechał na pamięć?
Hanka, nie ma za co dziękować, wystarczy się rozejrzeć po mieście i zobaczyć jak wygląda organizacja ruchu na wielu ulicach i skrzyżowaniach. A jak Pani nie jest od tego, to już nie się Pani chociaż nie ośmiesza tymi" podziękowaniami" za zwrócenie uwagi na słabo widoczne znaki. Może ktoś z Wydziału Inżyniera Miasta powinien pilnować tych spraw, tzn. robić objazd i obchód różnych rejonów miasta np. raz w tygodniu. A jeżeli oni też nie mają czasu to powinna zwracać na to uwagę Straż Miejska, która jeździ po mieście codziennie!!
hahah TERAZ bedą znaki przestawiać. co za idioci pracują w tym mieście.
Wystarczyło zostawić po staremu pierwszeństwo jadącym Matejki i obyłoby się bez stawiania nowych znaków, malowania jezdni i tablic o zmaianie organizacji ruchu. No ale urzędas zza biurka widzi więcej i wie lepiej czego ludziom trzeba.
DO Gość • Środa [24.06.2015, 14:58:20] • [IP: 92.42.114.**] -serwisowany w aso -bezwypadkowy -uszkodzony - nie
Fakt jest taki, znaki bardzo źle ustawione, jeden za drugim, w szczególności tablica informująca o objeździe zasłania wszelkie inne znaki w szczególności ten zmieniony z pierwszeństwa na ustąpienie. Podejrzewam że pojazdy nie dostosowały prędkości, tam już panuje chyba strefa 40 km/h
Przecież tam na pierwszeństwie mogła przechodzić pielgrzymka, o boże świenty do jakiej tragedii by doszło. Kierowcy pomyślcie o pielgrzymce i zwolnijcie.
I znowu jazda na pamięć i nieznajomość krzyżówek nie mówiąc o patrzeniu na znaki acotam stoją niech sobie stoją ja jadę.
tam jeszcze zawalidrogi kolejki blokują ruch, won z miasta, do Niemiec wozić stare du..
sprzedam tanio 2 astry :D
Jestem cały w nerwach. Gdyby tamtędy przechodziła toruńska procesja? Tragedia na skalę zamachu smole..kiego. To się po prostu w głowie nie mieści. Muszę koniecznie usunąć ten stres z organizmu.
jak zwykle w tym miejscu ludzie nie patrzą na znaki i to nie tylko w tym także na skrzyzowaniu dabrowskiego i piastowskiej ludzie nie wiedzą jak jechać
Znak jest przysłonięty, choć jadąc da się go dojrzeć... Jednak winę ponosi kierowca, którego informacja o zmianie organizacji ruchu nie uczuliła o zachowaniu szczególnej ostrożności. Po fakcie mogę sobie gadać/się mądrzyć, ale o tej godzinie jest widoczne oznaczenie poziome z trójkątów w kolorze żółtym drogi podporządkowanej. Sądzę, że nawet jeśli nie szybkość i nie dość dobre oznakowanie, to raczej jazda na pamięć zawiniła. Zgadzam się z twierdzeniem, że znaków jest za dużo. Gdyby wszystkie skrzyżowania były równorzędne (każdy, by zwalniał, dając dodatkowo szansę pieszym)... no tak, ale są tacy co nie daliby rady 'krzyżówek' rozwiązać, a ucierpią przypadkowi.
Gość • Środa [24.06.2015, 12:37:57] • [IP: 80.245.181.***] Z racji pracy często jadę tymi ulicami i mimo tego że mam pierszeństwo prawie się zatrzymuję na tym skrzyżowaniu zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.. .. Z CAŁYM SZACUNKIEM, ale po to są przepisy, ażeby jazda była płynna a NIE ZATRZYMYWANIE SIĘ NA SKRZYŻOWANIU JAK SIĘ MA PIERWSZEŃSTWO = to nie jest najlepszy sposób na jazdę