Rodzic gdzie był? Dzieci trzeba pilnować A nie pretensje do całego świata a dziecko puszczone samopas

na placu zabaw nie powinno byc kamieni tylko wyscielona guma tak jak jest w angli

BOZE WIDZISZ I NIE GRZMISZ !! o czym ten artykuł jest?? czemu ma służyć ?? MASAKRA !!

na podwórku na trawie też można się zranić. Nie ma super bezpiecznych miejsc. Tylko rodzic musi musi mieć oczy z przodu i z tyłu i czasem to też nie wystarczy.

Gdzie byli rodzice ?

W czasach mojego dzieciństwa takie obrazki były na porządku dziennym i nikomu do głowy by nie przyszło by podnosić larum na cały świat.Jacyś zrobiliśmy się drobiazgowi, uduchowieni i i dupowaci.

Drogi rodzicu! Zajmuj się swoim dzieckiem na placu zabaw i przeczytaj regulamin placu zabaw! Jeżeli uważasz, że ten plac zabaw Ci nie odpowiada to idź na inny! A po drugie, ja też byłem dzieckiem i też miałęm nie raz, nie dwa rozwaloną głowę, złamaną rękę, siniaki... I jakoś żyję i mam się dobrze. Od tego właśnie jest dzieciństwo!

Wiecej uwagi poswiecic dziecku...nawet na placu zabaw, zapewniam, to jedyny sposob...

Ten order" słusznie" przyznano prezydentowi tej wiochy.

W peerelu ten dzieciak, to by chyba zginą tragicznie po wyjściu z domu.

Usunąć kamienie, posiać trawę a za chwilę podniesie się larum - dziecko upadło na śliskiej trawie - rozwalona głowa! Widzę, że Wy w tym Świnoujściu macie same" problemy". Jak nie staruszka upadła na Placu Wolności, to dziecko na placu zabaw nabiło sobie guza, . ... A o prawdziwym problemie z przeprawą cisza.

Nie lubie tego placu zabaw. Pomijajc czy te kamienie bezpieczne, czy nie to co to za pomysl wysypywac miejsce dla dzieci takimi kamsztorami? A jakie usyfione dzieci stamtad wychodza...

A co z placami zabaw na plaży, bo nie ma??

Paranoja. Zamknijcie dziecko w szklanej bańce to nic dziecku się nie stanie. Chodniki tez powinny by gumowe. ..

Kamienie na placu zabaw? Oplywowe, zeby byly bezpieczne. Taka glupote mogli wymyslec tylko ludzie z PO. Zgadlem?

Ja nie widzę w tym placu nic złego, jak dzieciak sierota nie potrafi bawić się na klockach to już jego problem, i trzeba pilnować dziecka a nie ono chodzi sobie gdzie chce a matka pogaduszki na ławce i później ryk. Nie ma co siać sensacji

Oczywiście ważniejsze było zrobienie fotki do gazety aniżeli opatrzenie skaleczenia!

W dziwnym miejscu ta rana. Może to od meteorytu, bo przecież nie możliwe, żeby dzieci epoki smartfonów obrzucały się kamieniami.

Smiech, co sie dzieje z tymi ludzmi?

Oprawić w ramkę i postawić w oknie to nic się nie stanie, bez stresowe wychowanie itd dzieciak krzywo pierdnie i już jest problem, drzazgę sobie wbije w paluszek to minimum do trybuny ludu trzeba napisać bo do lokalnej gazety to mało

i znowu bicie piany. A gdzie byli rodzice/opiekunowie? Poprzednie pokolenia rozwalały kolana, głowy i jakoś przeżywało. Dzieciaki muszą na własnej skórze uczyć się co wolno a czego nie wolno. Nadmierna opiekuńczość prowadzi do paranoi w stylu instrukcji obsługi żelazka: nie dotykać, można się poparzyć.

Przyciąłem sobie jądra siadając na ławce na promenadzie.Co na to magistrat?

Bez przesady, to jest dziecko- i czy bawiło sie na betonowym placu zabaw, czy kamieniach, czy plac bylby gumowy to zawsze by moglo dojsc do wypadku. Proponuje zwiekszyc ostrożnosc i bardziej zwracac uwage na dziecko...

Myślenie zabrał Gdańsk, albo Warszawa

Nasz magistrat zawsze ma słuszną rację.Jedyną i zawsze prawdziwą.Jak bym słyszał plenum KC PZPR.