Trzeba przyznać, że takie rozwiązanie wygląda co najmniej dziwnie.
Rzecznik prezydenta miasta wyjaśnia, że pierwsza część jest jedynie przedłużeniem drogi.
- Natomiast dalsza, dojście do peronu, wykonane jest w formie chodnika dla pieszych, bo tylko na to zgodził się właściciel tego terenu, czyli PKP. Pas drogowy o odpowiedniej szerokości zostałaby wybudowany tylko wówczas, gdyby przez tory przebiegał przejazd kolejowy- informuje rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.
Kolejny przykład na to, że w PKP nie mają ludzi z gatunku homo sapiens!
To znaczy, że to zwężenie to taka cenzura - i pokiwanie palcem:" Nie myślcie, że to normalny pas drogowy!" Szanowne PeKaPe, no nikt by nawet nie pomyślał, zwłaszcza że skromnie wam przypomnę, iż zastawiliście przejście przez tory ogrodzeniem całkowicie uniemożliwiającym przejazd samochodem. Ale - przed wami teraz wielka praca, by podobnie zawęzić inne dojazdy do przejścia, np.blisko WZDZ i gimnazjum na Warszowie - co zrobicie? Zasadzicie zwężający las? Fosę wykopiecie?!
szanowny czytelniku czas do szkoły tylko do normalnej - zanim coś napiszesz to chwilę pomyśl. pozdrawiam
Ludzie opanujcie się !! Nie było chodnika, żle, jest chodnik - to za wąski (wózki się nie miną - absurd, bo tam jest ruch jak na Marszałkowskiej w Warszawie PARANOJA.
nie było drogi i przystanku - źle, - jest droga i przystanek - źle :D Jak się zgodził tylko na właściciel terenu to co wam UM może zrobić? Jaśnie Panie czytelniku :D
Myślenie zabrali do Gdańska, albo do Warszawy.
Chodnik tez ma chyba swoja minimalna szerokość lub postawić na końcu drogi słupek aby żaden większy od wózka dziecięcego lub inwalidzkiego pojazd nie przejechał a te zeby miały się jak minac
Kryzys miał pewnie wizje po spaleniu słomy:) A swoja drogą czy ktoś mógłby skontrolować nasza władze na zawartość narkotyków i alkoholu zaczynając od poniedziałku i od Kryzysa