- To nie skandal, tak wyglądają cuda obiecywane przez Platformę Obywatelską - powiedział Brudziński podczas wspólnej konferencji prasowej polityków PiS-u. Zdaniem Brudzińskiego 120 milionów euro przypisanych pierwotnie na rozbudowę falochronu zewnętrznego w Świnoujściu, trafiło do Trójmiasta.
- Dziwnym trafem pieniędzy ubywa - uważa Brudziński. - Gdzie się podziało 120 mln euro, które były zapisane na budowę falochronu zewnętrznego w Świnoujściu?
Na liście indykatywnej pozostał tylko projekt spalarni śmieci w Szczecinie i inwestycje wzdłuż rzeki Parsęty. - Straciliśmy 440 milionów euro i 14 projektów z zakresu ochrony środowiska - tłumaczy były poseł PiS Michał Jach. - Szczególnie bulwersujące jest usunięcie projektu zlewni jeziora Miedwie, który miał rozwiązać problem ścieków. Jego wartość to ponad 150 mln euro. Drugi projekt to utylizacja odpadów komunalnych w Łęczycy, według najnowocześniejszej technologii.
Lamenty parlamentarzystów PiS-u są nieuzasadnione, bo województwo zachodniopomorskie jest jednym z najmniej pokrzywdzonych w całym kraju - zapewnia poseł Platformy Obywatelskiej Michał Marcinkiewicz. Listę indykatywną zmniejszono po to, by realizować inwestycje przygotowane, a nie te, które figurowały tylko na papierze. Chodzi o to, aby przyspieszyć wydawanie środków unijnych, a nie ich blokowanie - tłumaczy Marcinkiewicz.
Zdaniem polityków PiS-u usunięcie projektów z listy indykatywnej jest przejawem nieudolności lokalnych działaczy Platformy Obywatelskiej. Marcinkiewicz odpiera te zarzuty i wymienia sukcesy, m.in. dodatkowe pieniądze dla portu Szczecin-Świnoujście, fundusze na przebudowę ulicy Struga i budowę spalarni oraz wpisanie na listę indykatywną budowy drogi S 3 ze Szczecina aż do granicy z Czechami.