Plac Wolności to naprawdę niebezpieczne miejsce – mówi pan Stanisław. – W ostatniej chwili podparłem się rękami, więc mój upadek po potknięciu nie zakończył się rozharataną głową. Wiem, że część mieszkańców przywiązała się już do nazwy „betonplac”, ale – ze względu na ryzyko złamań i urazów – proponuję nazwać to miejsce Placem Czerwonym. Władze raczej będą za…
To nie pierwsza taka historia. Niedawno pisaliśmy o 62-latce, która uderzyła głową o schody na placu.
- Potknęła się o wystający stopień i uderzyła głową w kant schodów – mówił nam jeden ze świadków. - Miała rozcięte całe czoło. Krew leciała tak mocno, że miałam problemy z jej zatamowaniem. Na szczęście karetka przyjechała bardzo szybko. O ile wiem, to już nie pierwszy wypadek na Placu Wolności. Niedawno ktoś na tych samych schodach złamał sobie nogę. Po co nam plac który nie jest ani ładny, ani bezpieczny. Zbliża się sezon, nie zapominajmy, że na Placu Wolności bawią się także dzieci.
- Plac Wolności został zaprojektowany i wykonany zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz warunkami technicznymi – w odpowiedzi na wypadek 62-latki mówił nam rzecznik prezydenta Robert Karelus. – Przypadki potknięć czy upadków nie występują tam nagminnie. Są to sporadyczne przypadki, które mogą wystąpić wszędzie - również na innym chodniku czy innej ulicy. Na stopniach były ponaklejane taśmy, które w większość zostały niestety zerwane. Przykro mi z powodu tego wypadku. Oczywiście, każdy kto czuje się pokrzywdzony może wystąpić o odszkodowanie. Określenie kwoty odszkodowania następuje w drodze procedury prowadzonej przez ubezpieczyciela.
Komentarze naszych Czytelników wskazują, że bezpiecznie jednak nie jest.
O mały włos sam bym tam leżał – pisał jeden z naszych Czytelników- ten stopień to zagrożenie. Zrobić barierę lub oznakować to miejsce – podpowiadał.
Plac bez barier !!??Bez komentarza- pisał inny Czytelnik.
Szanowny Panie rzeczniku!! - komentował wypowiedź Roberta Karelusa inny nasz Czytelnik.- Nagminnie to ludzie nie zgłaszają potknięć i upadków na skutek których leje się krew. Ale gwarantuje Panu, że takowych jest bardzo dużo. Osobiście widzę ich kilka dziennie. Brakiem reakcji zarząd miasta narazi w końcu mieszkańców czyli Waszych pracodawców do wielotysięcznych roszczeń .
A kiedy już o roszczeniach mowa…
- Od czasu otwarcia, w maju 2013 roku, Placu Wolności, nie wpłynął do Urzędu Miasta żaden oficjalny wniosek o odszkodowanie z tytuły wypadku czy doznania urazu na jego terenie – informuje dziś Robert Karelus, rzecznik prezydenta.
Wróćmy jednak do pana Stanisława, który cudem uszedł cało.
- Wiem, że część mieszkańców przywiązała się już do nazwy „betonplac”, ale ze względu na ryzyko złamań i urazów proponuję nazwać to miejsce Placem Czerwonym – mówi pan Stanisław.
I może chociaż nowa nazwa ociepliłaby wizerunek tego miejsca.
Straszny jest ten plac - pisze w komentarzu jeden z naszych Czytelników - ponury bardzo .
Niewykluczone także, że na to wszystko wystarczy jedno rozwiązanie.
Pomalujcie farbą żółtą krawędzie i po sprawie – podpowiada kolejny Czytelnik.
NIE POWINNO BYC TO WYLOZONE TAKIMI KAFLAMI. ... PRZY DESZCZU SLISKO POZATEM KTOS BARDZO ZLE TO PRZEMYSLAM WRECZ NIE DO PRZYJECIA TAKA BUDOWA. ...TU NIE CHODZI JAK KTO CHODZI ALE...NIEBEZPIECZNIE DLA KAZDEGO . ...ZGADZAM SIE Z P. STANISLAWEM PRZEROBIC...WZIASC PRZYKLAD OD SASIADOW...
to może całe miasto wysypać piaskiem, żeby jakaś oferma się nie poobijała.W domu też można się uszkodzić, chyba że ktoś ma gumowe ściany
Pierdołę to nawet w kościele pobiją. Jak nie umiesz chodzić to siedź w domu, a i tam uważaj żebyś na progu do łazienki nie wyrżnął w łeb. ...
jak to się dzieje ze czasami strazacy jada do wypadku a karetka stoi po buleczki przy piekarni na monte kasyno
Najlepiej ten koszmarek omijac z daleka, bezpieczniej dla ciala i ducha.
Jak się idzie, to się patrzy pod nogi a, nie buja w obłokach. Niebezpiecznie może być wszędzie.Nawet w drewnianym kościele może nam spaść na głowę cegła.Poza tym, w tym naszym malkontenckim narodzie wyziera demon destrukcji i ciągłego zrzędzenia.
Skoro" tasmy zostały zerwane", to bardzo prosimy je PONAKLEJAĆ !! I zrobić coś z rowerami !! Nie może byc tak, że rowerzyści jeżdżą, gdzie im sie podoba, a piesi zmuszeni sa do stałej uwagi, żeby na nich rower nie wjechał !! Wyznaczyc ścieżkę dla rowerów !!
Widzę mnóstwo wielbicieli wiecznie brudnego placu. Ile milionów wydano na jasne płytki, a potem na ich czyszczenie a i tak wyglądają jak zatłuszczone i brudne zaplecze przemysłowe? Jak się nie umie zadbać, to się nie wykłada miasta jasnym cementem.
Podoba mi się ten tryb przypuszczający (mało brakowało, wyłożyłbym się, poharatałbym się i polałaby się krew). To mówi wszystko o stanie intelektualnym Pana Stanisława. Zwyczajnie nic się nie stało, ale Pan Stanisław już widział wszystko w czarnych barwach, czekamy na relację z przeprawy Bielikami zatytułowaną" zatonąłby by".
Ciekawe czy gdyby czytelnik- fajtłapa rozbił sobie głowę czy złamałby kończyne w innym miejscu tez pisałby do redakcji?
Stachu klimaty klepiska dawno minely. ..heheh.Plac jest super.
Ten artykuł jest naprawdę głupawy. Po prostu zawsze znajdą się pierdoły którym nic się nie podoba oprócz narzekania a fakt jest taki że ludziom się ten plac bardzo podoba co widać po oblężeniu jak tylko ładna pogoda dopisze. Autor po prostu nie ma co pisać i się błaźni.
Pan Stasiu to pewnie fajtłapa życiowa.
szkoda, że czytelnik tego łba sobie nie rozbił. wówczas nie pisałby tu głupot.
Czyżby mielibyśmy samych inwalidów którym chodzenie utrudniają nierówności? Jak się chodzi to trzeba patrzeć pod nogi a nie patrzeć na dziewczyny które coraz więcej odsłaniają.
Czepiacie się stale 'Placu Wolności", nikt do tej pory nie pisze o " Placu Słowiańskim", na którym również są mało zauważalne uskoki (schodki). Myślę, że pora to znienić i również tam się przewracać, a nie tylko na" Placu Wolnośći".
Nie rozgladac sie za panienkami tylko patrzec pod nogi ! Proponuje osuszyc Bałtyk bo ktos sie moze utopic.
TERAZ WIDZICIE JAKICH MAMY YNZYNIERÓW I ARCHITEKTÓW - ZAPROJEKTOWANIE BETONOWEGO PLACU BEZ DRZEWOSTANU, BEZ KAWAŁECZKA TRAWNIKA TO JAK WIDAC SZCZYT MOZLIWOŚCI (OCZYWIŚCIE NIE MÓWIĘ TU O WSZYSTKICH). KOLEJNY PRZYKŁAD TO ZABETONOWANIE DEPTAKA I POSTAWIENIE KILKU KOSZY Z KWIATKAMI, KTÓRE SŁUŻĄ ZAPIJACZONEJ MŁODZIEŻY DO ODDAWANIA MOCZU ORAZ JAKO POPIELNICZKI. PARK CHOPINA? KILKA MARNYCH LEŻANEK DLA ŻULI, BETONOWE ZABAWKI... WSZĘDZIE TEN BETON, TO JUŻ ZAKRAWA NA JAKĄŚ OBSESJĘ. ALE SAMOUWIELBIENIE NIEKTÓRYCH PERSON W TYM MIEŚCIE NIE POZWALA NA PRZYZNAIE SIĘ, ŻE COŚ JEST BUBLEM...
Trzeba patrzeć pod nogi!! A nie myśleć o niewiadomo czym!! I w dzisiejszych czasach też jest problem z podniesieniem nogi!! A ten pan pewnie szedł dumny jak paw z podniesioną głową to ciężko było pewnie ten schodek zobaczyć.
Biedny Stasiu a krawężniki na ulicach nie za wysokie??
Gościu z6.25 jak masz racje to stawiasz kolacje hahaha.
co za burak
Plac katyński
ludzie ogarnijcie się, ciągle wam źle, nie zadzierać łbów, patrzeć pod nogi
Glupich nie sieją. Sami sie rodza.