CZEKAŁ DZIAD, AŻ DOSTANIE W ŁAPĘ. Z OPOWIADAN LUDZI PODOBNO NAWET NA FELCZERA SIĘ NIE NADAJE.

KONOWAŁ!!

Dr.K* jest bardzo dobrze znany z nieprofesjonalnego podejścia do pacjentów, przy czym jest chamowaty i bezczelny!! Ja takze miałam okazję być jego pacjentką i mi nie pomógł a dodatku stwierdził że udaję gdzie w Wolgaście położono mnie na oddział i przeprowadzili bardzo szybko operację. To sie w glowie nie mieści co się u nas dzieje. Nie mamy żadnego dobrego lekarza!!

Ludzie! Przestańcie się bać! Jeżeli olewusa i bumelanta wywalą z roboty zostaną tam sumienni, tacy co przejmują się pacjentami i oni będą was leczyć. Chwasta należy wyrwać zanim będzie za późno!

Prezydent miasta ma ważniejsze sprawy-zajmuje się np. wydawaniem decyzji w sprawie pchlego targu-koszmar jakiś, albo już naprawdę nie nadąża za problemami miasta.A może tak Karuzelę sprowadzi??-będzie się można bawić!! A ludzkie problemy, szpital, promy-to już nie jego bajka!!On się już wypalił, albo mu się nie chce.

Dużo zdrówka dla dziecka. A wy komentatorzy od siedmiu boleści zrozumcie, że mentalność niektórych lekarzy nigdy się nie zmieni. Czy PO czy to PIS czy też inne koniowaly nie zmienią tego jak służba zdrowia podchodzi do pacjenta. Pacjent to wielki wrzod na d...e służby zdrowia, trzeba przez niego pracować i jeszcze do tego NFZ musi bulic kase! Szkoda tylko że przez nas dorosłych (bo to my tworzymy ten świat) cierpi dzieci.

Niech lekarze przy odmowie pacjenta podpisuja dokumenty stwierdzajace iz na jego odpowiedzialnosc odsyla pacjenta...a i tak bym sie bal bo co takiemu lekarzowi STARUCHOWI zalezy!!

Nie wiem, czy to nie jest sprawa dla prokuratury?

Pan Dyrektor dal takie duze pieniadze lekarzom ze szczecina . Moje pytanie za co. ... ten lekarz juz dawno nie powinien pracowac w naszym szpitalu !! żenada !!

Kilka lat temu, byłem w Przychodni na ul.Dąbrowskiego z chorym dzieckiem, zapisałem się do" naszej" długoletniej pani doktor, pierwszego kontaktu.Czekaliśmy bardzo długo.W poczekalni byliśmy sami.Kiedy dziecko zaczęło się osuwać z krzesła, spanikowany, poprosiłem o pomoc panie z rejestracji.Dzwoniły do pani doktor, która piła kawę u koleżanki piętro wyżej, niestety nie wykazywała chęci przyjścia.Czas mijał, było coraz gorzej!Panie z rejestracji, radziły zadzwonić na nr.112.Tak też zrobiłem.Pani doktor wolniutkim krokiem wracała do swojego gabinetu, kiedy Pogotowie zabierało moje dziecko...słowem się nie odezwała.Oczywiście, po bardzo wielu latach, zmieniliśmy lekarza rodzinnego!

Przypominam, ze za szpital powiatowy odpowiada prezydent miasta i tam kierowac swoje zale.

KUKIZ NASZYM PREZYDENTEM

Proszę o podanie nazwiska tego koniowalaaaa !!

Gość • Środa [06.05.2015, 14:49:37] • [IP: 83.11.180.**] co mu sie moze uda?? prezydent nie ma nic do gadania, kazda ustawa musi byc przeglosowana. trzeba caly rzad wymienic inaczej nic sie nie zmieni

Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło dla chłopczyka, dzięki odpowiedzialnej i zaradnej mamie.Proszę złożyć skargę koniecznie, żeby nie powtórzyła się podobna historia!Kolejna osoba, może nie mieć tyle" szczęścia".

Czy Wy matoły myślicie, że jak przyjdzie inna władza to coś sie zmieni.Mylne myślenie.Przecież tam w Rządzie nie będą sie zajmowali prowincjonalnymi szpitalami. Jakieś macie mylne pojęcia.

ludzie zmieńmy coś w tym karju ja wybieram KUKIZA mam nadzieję że mu sie uda i wkoncu zmieni sie na lepsze dla nas, mam dosc ty popaprańców z wiejskiej

Pomijając prawne konsekwencje - gdyby tak na odchodne kopnąć go w ryj to moralnie kto był by bardziej zły? Lekarz czy ojciec? Może by się taki rutyniarz nauczył, że każdy przypadek trzeba traktować poważnie. Jak się nie ma siły to się ustępuje.

Tak ten doktorek jest bardzo bardzo niemily i bardzo szybko pozbywa się pacjentów taki ktoś niepowinien pracować

pozbawic tego koniowala zawodu i niech zaczyna kariere na lopacie

W dalszym ciagu glosowac ino na PO..sr..ancow.

Ludobójstwo i selekcja co wam to przypomina ?

13:32 - Też mi sędzia się znalazł. Bardzo trudno w sytuacji zależności walczyć z lekarzem, gdy on za chwile będzie leczył ciebie, twoich bliskich. Po drugie, gdzie się da, ja walczyłem. Kiedyś - kilka lat temu - tam trzymano CHORYCH ludzi w poczekalni przed Izbą Przyjęć, w tym moją mamę - kilka godzin. Moja mam zaczęła słabnąć. Poszedłem szukać ordynatora szpitala. Nie było go. Byłem w sekretariacie. Gdy zszedłem, na dół poszła iskrówka, że ktoś" awanturę robił" - tak się nazywa kulturalne zwrócenie uwagi na może poboczną okoliczność, że ludzie w poczekalni są CHORZY, przepraszam za tę zuchwałość, że tak" dosadnie" to nazywam. Zreflektowano się, wyszła na zewnątrz pani, która kazała podnieść mojej mamie nogi, itd. Przyjęto ją szybciej. Po chwili zszedł jakiś ważny lekarz, który tubalnym głosem pytał, kto tu robił awanturę. Tak się nazywa, słuchajcie czytelnicy, zapytanie, kiedy przyjmie się osobę chorą, która słabnie! Zaręczam, nie podniosłem głosu, nie użyłem, a nigdy tego nie robię, mocnych słów.

godz15.53 zgadzam sie, polska to mega syf, wstyd mi że jestem polakiem

Wszyscy lepiej zacznijmy się ubezpieczać u niemieckich sąsiadów w obawie przed tymi pacanami. W naszym szpitalu ostatnio czekałem na pomoc 30 minut bo" lekarza nie było" chyba musiał z domu aż przyjechać albo innego miejsca w którym przyjmował jednocześnie w tym czasie ;]