Krwawe Żniwa - uderz w stół a Świnoujścianie się odezwą

Szła jak pi*da i sie przewróciła. Następnym razem niech patrzy pod nogi

Ale brednie. Proponuje nazwać plac placem czerwonym.A miasto zapłaci z naszej kieszeni.Twardy beton w tym mieście.

No zjebali panie dzieju i juz. ...

Jestem młody, sprawny i niestety też w tym miejscu sie potknąłem /ból kolana/.

Kocham argument z cyklu" małe dzieci". Jakoś nie było słychać nic o tym, że jakiekolwiek dziecko doznało krzywdy na tym placu, ale tak, to takie niebezpieczne miejsce i w ogóle. Najlepiej ogrodzić drutem kolczastym, żeby gawiedź się nie zabiła, bo pod nogi nie patrzy. Prawda jest taka, że wszędzie są jakieś progi, murki, krawężniki. Ba! We własnym domu można się potknąć i w coś głową uderzyć. Przypadki chodzą po ludziach, a artykuł i pretensje są idiotyczne.

W ogóle miasto Świnoujście jest OK!! Tylko paru mieszkańców ma nie tęgo pod deklem.

szkoda tej Pani, ale nie przesadzajmy. Moze zliczmy wypadki, upadki w calym miescie i porownajmy gdzie ile, bo tutaj jakos szczegolnie ich duzo nie ma. Choc pewnie takich danych tez nie ma. Tylko sa odnotowane te co sie naglasniaja, czyli w reprezentacyjnych miejcach miasta. Ewentualnie mozna wymienic pare plyt na inny kolor, ale to i tak pewnie niczego nie zmieni :P

W 1947 roku do Świnoujścia przyjechał Kowalczuk, któremu nic się nie chciało. Jego jedyna produkcja to dzieci, a było ich mnóstwo. Gdy dorosły też im się nic nie chciało, ale przejęły po ojcu umiejętność produkcji dzieci nierobów. Wnukom Kowalczuka też się nic nie chce – gen to gen. Jednak wnuki posiadły umiejętność stukania po klawiszach, ale schemat jest identyczny, w jaki pracował ich dziad – czyli byle jaki. Marudzić, narzekać, oczerniać, kłamać, ale od siebie nic – cały Kowalczuk.

nic dziwnego ze starsza kobieta sie przewrucila ja sama ostatnio bym sie tam przewrucila a jestem mloda osoba wogle nie przemyslany projekt a kasa wyrzucona w bloto

Hmm. Dziwne jeżeli pani potknęła się o ten sam stopień w który uderzyła. ..

Widziałam jak dwie niemki też wyłozyły się w tym miejscu.To było w tamto lato.

Na stopniach były ponaklejane taśmy, które w większość zostały niestety zerwane. Przykro mi z powodu tego wypadku. Taki mamy klimat.

Proponuje zaokrąglić wszystkie kanty w mieście, pomalować wszystko na kolor szary taki prawie brudny, połamać wszystkie płytki i na koniec wejść na drzewo albo zejść do podziemi, wtedy może będziemy zadowoleni. Czas spojrzeć na świat i przejrzeć na te zaropiałe oczka, taki jest dzisiaj trend tak się projektuje, poczytajcie popatrzcie wokoło i zobaczcie że nie wszystko musi być w styli" rokoko"

Durne komentarze bo plac jest naprawdę dobrze urządzony i ładnie zbudowany a świadczy o tym choćby ilość bawiących się dzieci i ludzi dorosłych wypoczywających tu każdego pogodnego dnia. Zawsze jednak można coś poprawić a jest tu jak u Ferdynanda Kiepskiego że marudzić to każdy potrafi ale robić coś by było lepiej to nie ma komu.

Zasłabła to i się potknęła.Trudno ale takie wypadki się zdarzają. Ciekawostka to ta że tam gdzie coś się wydarzy i można dowalić Prezydentowi lub Radzie Miejskiej to zawsze jest reporter.

Takim żniwem może chwalić się 100% polskich miast, debilizmem jest pisanie o takich bzdurach, no, ale jak już brak tematów to i bzdury w cenie, a i oszołomy w komentarzach żółci poleją i para pójdzie w gwizdek.

Trzeba znak drogowy postawić, że na Beton Platz i do parku Hansa bez kasku na głowie nie wchodzimy. To nie jest już plac Wolności, tamtego placu nie ma i nie będzie.

Czytam i się dziwię. Te negatywne opinie o placu Wolności to muszą być jakieś osobiste porażki. Przestrzeń publiczna powinna być bezpieczna, ok. To co powiecie na cegły na plaży, potłuczone butelki w piachu, dziury w parkach, chodniki na Piłsudzkiego są ok, ale te zagłębienia przy drzewach mają po 15 cm. wpadanie rowerami w te doły lub łamanie i wykręcanie nóg to nic. Tam można, tak. Trzymaćie taki bajzel przez wiele lat. A dokładnie od 2009 nikt tego nie zauważa. POLSKO I POLACY odwalcie się od tego co normalne, dobre i ładne, a zacznijcie ten syf po okolicach ogarniać.

a po co to zrobiła? wiadomo jak uderzysz sie o schody bedzie krew;>

Plac jest wykonany wg mnie ok. Jedyny problem to uskoki i stopnie wszelkiej maści powinny być odcięte innym kolorek. Wtedy oko reaguje właściwie. W tym przypadku zlewa się w jedno. JEST TO JEDYNY PROBLEM PLACU WOLNOŚCI.

Panie Karelus, ja wiem, określiliście, że prawnie jesteście zabezpieczeni, ale wiecie już, że tak na zdrowy rozsądek - ten plac jest groźny, bardziej niż inne, bo na białym tle Beton Platzu nie widać różnic - gdzie kończy się stopień, czy bezpieczna powierzchnia płytek, a zaczyna się nagłe urwisko o głębokości 1, 5 m z" rzeczką" na jego dnie. Wiecie to znakomicie, tylko że nie wiem, czy stać będzie was na wycofanie się z fatalnych rozwiązań na tym placu.

tam rzeczywiście jakoś tak słabo widoczne są te uskoki

po co jest ten gówniany stopień? bo" artyście" się przywidziało, że tak będzie ładniej no i wyszło jak zawsze - całkowicie do dupy.

Proponuję całe miasto wyłożyć poduszkami.