Policjanci z Wydziału Kryminalnego prowadząc działania związane z innym toczącym się postępowaniem pojechali do jednego z mieszkań chcąc potwierdzić adres pobytu młodego mężczyzny.
Po wejściu do lokalu i krótkiej rozmowie z właścicielką okazało się, że jej syna nie ma w domu. Jednak ku zaskoczeniu funkcjonariuszy przez otwarte drzwi jednego z pomieszczeń zauważyli oni wagę a na niej resztki pokruszonego suszu roślinnego.
Policjanci po tym co zobaczyli nabrali podejrzeń, że w mieszkaniu znajduje się więcej narkotyków. Podczas sprawdzania jednej z szaf ubraniowych znaleźli 25 gramów marihuany.
Kobieta została zatrzymana a zabezpieczone przez funkcjonariuszy narkotyki stanowiły dowód w sprawie.
Wałczanka usłyszała zarzut posiadania środków odurzających, przyznała się do posiadania narkotyków.
Za popełniony czyn może 49 – latce grozić nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
sierż. szt. Beata Budzyń / IK
To siano nie jest narkotykiem. Żadna menda nie powinna się interesować, kto, co trzyma w domu. Jak będę chciał, to będę sobie trzymal w „bieliźniarce” rdzeń uranu.
Marihuana to nie narkotyk! Możecie przecież udawać, że nie widzicie. Tak samo, jak ogarnia was ślepota, kiedy sprawa dotyczy jakiegoś księdza czy kolegi-policjanta, prawda? Zatrzymując ludzi za marihuanę sami stawiacie się poza kręgiem ludzi moralnych i uczciwych.