Zwraca również uwagę, że przez to, że studzienka jest zapadnięta bardzo łatwo w tym w miejscu skręcić nogę.
- Łatwo się tam po prostu potknąć. Tak jest od kilku tygodni- podsumowuje Czytelnik
fot. Czytelnik
Czytelnik natknął się na niebezpieczną studzienkę przy ulicy Karola Miarki. - Odpowiednie służby zostały powiadomione, jednak nikt z tym nic nie zrobił. Przyjechali i odjechali. Przechodzi tamtędy naprawdę sporo ludzi. Może ktoś by się tym zajął, a nie udawał że nie widzi- pisze Czytelnik. .
Zwraca również uwagę, że przez to, że studzienka jest zapadnięta bardzo łatwo w tym w miejscu skręcić nogę.
- Łatwo się tam po prostu potknąć. Tak jest od kilku tygodni- podsumowuje Czytelnik
Gwiazda serów i szynki na zdjęciu :D hahahaha
Kiedyś nam mówili, że asfalt nowy będzie na całej Miarki, ulicą miał się zająć mąż p. Olszewskiej jak startował na radnego z ramienia PIS.
i tylko pety z gęby wypadają okolicznym straganiarzom:)
gdzie sa sluzby ktore sa za to odpowiedzialne
Wystarczy ją tylko" wypłaszczyć", i powinno być dobrze.
a ja jak mieszkałem przy Miarki to widziałem koła ale rowerowe acha i jeszcze kilku pieszych też wdepnęło
Oj, tam, na Barlickiego wszystkie studzienki tak wyglądają:) kilkaset tysięcy tirów rocznie i załatwione :)
Okcia modeluszka :)))
na ulicy bohaterow wrzesnia tez jest dziurawa studzienka.
Precz komuno!
Nie dosyć, że studzienka w opłakanym stanie to trelinka z XlX wieku. Obraz jak z Donbasu.
Ta studzienka jak mieszkałem na K. Miarki zawsze była najeżdżana przez koła samochodów. Kiedyś musiała się zapaść!