Teraz świnoujski borsuk trafił na ogólnopolskie portale, gdzie internauci przedstawiają go w wersji straszno-humorystycznej. My jednak całkiem poważnie pytamy, co zrobić z dzikim zwierzakiem. Czy naprawdę mamy się czego bać?
- Borsuk jest typowym wszystkożernym oportunistą pokarmowym, łatwo przystosowującym się do panujących warunków – wyjaśnia Bartosz Piotrowski z Nadleśnictwa Międzyzdroje. – To głównie ta cecha sprawia, że coraz częściej można spotkać go na zurbanizowanych terenach miejskich. Borsuk nie jest zwierzęciem niebezpiecznym dla ludzi, jednak w sytuacjach zagrożenia oczywiście może próbować się bronić.
Zostawić go w spokoju czy złapać i wywieźć do lasu? – pytamy fachowca.
- Obecność dzikich zwierząt w granicach naszych miast stanowi problem nie od dzisiaj – przyznaje Bartosz Piotrowski – do czynienia mamy zarówno z obecnością mniejszych ssaków takich jak lisy czy też właśnie borsuki jak i również z większymi, takimi jak dziki ,które potrafią powodować znacznych rozmiarów szkody. Trzeba przyznać, że jest to problem bardzo trudny do rozwiązania, ponieważ nawet schwytanie takiego zwierzęcia i przeniesienie go z dala od ludzkich osiedli jest niestety rozwiązaniem krótkotrwałym.
Gorsi bywają ekshibicjoniści, kiedyś jeden się rozebrał, gdy byłem na wydmach (w przejściu na plażę) w towarzystwie kobiety, na szczęście stanął za daleko, a rozdzielczość wskutek tego była mała, więc jego ptak miał wielkość, w naszych oczach, mniejszą niż ptak borsuka, może był jakby mysi nawet, a właściwie nic pod słońce nie widzieliśmy (zły fachowiec, nie wziął pod uwagę słońca). Ów ekshibicjonista mieszka na Posejdonie, w tej części niewillowej, ale chyba jest nieszkodliwy, skoro nadal żyje na wolności.
Dajcie mu spokój on też jest mieszkańcem Świnoujścia.
to on kupe lat jest tutaj kiedys widziałam na wydmach i mówie zwariowałam daje radę dajcie mu spokój ma prawo żyć
To nie jedyne zwierzę w Świnoujściu, często można zobaczyć go na łące leśniczego na Krzywej, w lesie obok Zamkowej, i nikt nie sieje paniki, mija się ich jak dzika czy sarny, to zwierzęta zwiewają przed ludźmi, dajmy im żyć.
ODSTRZELIĆ POTWORA!! Tak samo koty i mewy.
ja go wezme
Dajcie borsukowi spokój. Niech żyje swoim życiem, nam nic do tego.
Trzeba borsuka zborsuczyć z jakąś powabną suczką, złapać" na Marynę", tak jak złapali Janosika - Maryną za ziobro go złapali.
chronić go trzeba
Wyborsuczyć ?
Jest to bodajże najsympatyczniejszy mieszkaniec tego strasznego ponurego miasteczka, są lisy, dziki, sarny, leszcze, co może taki osamotniony borsuk?byleby patologia która jest w większości nie przerobiła go na rękawiczki.
Komus zalezy na sianiu paniki.Dajcie mu spokoj.Dziki sa bardziej niebezpieczne i niema paniki.Cieszmy sie, ze sa jeszcze takie zwierzeta na naszym terenie.
Takie piękne zwierzę 'proszę nie zabijajcie go, niech żyje swoim życiem, przeciez jest TN żywa istota i chce zyc
dac mu smaczna kanapke i wyczochrac po futrze:) Tak jak z dzikami sie to robi, najpierw chlebek a pozniej mozna podrapac po grzbiecie
był u mnie na podwórku przy ul. mieszka1 i nic nikomu nie zrobił po prostu biega i szuka jedzenia.
Przybyła nam dodatkowa atrakcja, zostawcie borsuka w spokoju. Ma pasiasty przód, tzn. nie jest szczególnym zagrożeniem, gorzej, gdyby miał pasiasty ogon... spotkanie ze skunksem byłoby o wiele bardziej nieprzyjemne. Jeżeli radzi sobie w tym coraz bardziej zabetonowanym mieście, nie utrudniajmy mu dodatkowo życia i potraktujmy go jako naszą miejską maskotkę. Do tablic na promenadzie" nie karmić dzików" dodać " nie drażnić borsuka".
>" komuniści zawsze byli anty dla zwierząt i dla ludzi" (...) - fakt, dla nas niekorzystny efekt dzialalności komunistów polega na tym, że takich jak ty wyciągnęli z obory i nauczyli pisać.
Niestety obawiam się że ten borsuk zastanie przeniesiony ale na drugi świat
o 19 23 widzialem go na grochowie.
Nie uwierzycie, co za burdel w tym necie. Napisałem na googlach" PIELĘGNACJA BORSUKA", a wiecie co jest tylko na liście stron? MAŚĆ BORSUCZA, MAŚĆ Z SADŁA BORSUKA, BALSAM Z BORSUKA, PĘDZEL DO GOLENIA Z SIERŚCI BORSUKA !! TEN FUTRZASTY KOLEŚ MA po PROSTU PRZECHLAPANE W UBEKISTANIE. JUŻ poPAPRAŃCE WYDAŁY NA NIEGO WYROK!!
wczoraj ok 22:30 widziany był na ul. Bałtyckiej
słodziak...
Nasz borsuk nazywa sie KROPEK
Proszę nic nie robić sympatycznemu zwierzakowi, niech sobie biega szczęśliwy. Jak chce z mami mieszkać w Świnoujściu to proszę nie utrudniać mu tego. Jest takim samym mieszkańcem miasta jak wszystkie psy, koty, inne zwierzaki i ludzie. Borsuk wybrał nasze miasto do zamieszkania -- powinniśmy być dumni że chce z nami mieszkać
Zostawcie go, jest u siebie.