W czasie swojej pracy na stanowisku prezesa Gryfii Lesław Hnat przeprowadził skuteczny program naprawczy polegający m.in. na połączeniu stoczni w Szczecinie i Świnoujściu, restrukturyzacji majątkowej, usprawnieniu procesów zarządzania oraz przekazaniu znacznej liczby pracowników do firm kooperujących. Dzięki temu stocznia, pomimo niesprzyjających uwarunkowań rynkowych, ustabilizowała swoją sytuację i znacząco zwiększyła portfel zamówień.
- Prezes Hnat to specjalista od trudnych projektów. Wykonał bardzo ciężką pracę, by ustabilizować sytuację biznesową Gryfii. Nie bał się odważnych i stanowczych decyzji. Bez jego uporu i konsekwencji Gryfia nie poradziłaby sobie na wymagającym europejskim rynku stoczniowym. Stocznia w pełni skorzystała na doświadczeniu i kompetencjach restrukturyzacyjnych prezesa Hnata – powiedział prezes Funduszu MARS Piotr Słupski. – Wraz ze zmianą we władzach spółki i zakończonym procesem restrukturyzacji nadchodzi nowy czas dla Gryfii. Okres inwestycji i rozwoju. Liczę, że nowy prezes, wyłoniony przez Radę Nadzorczą, tchnie w spółkę nową energię – dodał prezes Słupski.
W najbliższych dniach Rada Nadzorcza MSR Gryfia wybierze nowego prezesa spółki i dokona niezbędnych zmian w jej zarządzie.
MSR Gryfia
Nic dziwnego. Namotał i ucieka. Chyba nie szkoda takiego człowieka? Jeszcze trochę wody w Świnie upłynie i nawet bez wyroczni - nie będzie stoczni.
nazwac ulice jego imieniem wybudowac mu pomnik na pl.Wolnosci przyznac Trytona i nadac honorowe obywatelstwo
Stocznia Gryfia to na pewno skorzystała na tej restrukturyzacji, bo dostała majątek naszej stoczni, rozsprzedała go i pokryła swoje długi.I przy okazji rozwaliła naszą, dobrze prosperującą stocznię, która była konkurencyjną dla naszych zachodnich sąsiadów. I pewnie o to prezesowi chodziło. Zniszczyć konkurencję
kino OKO.
a na odchodne pan Hnat dostanie kilka milionów odprawy
Łobuz połamany sprzedał tereny stoczni i ludzi których potraktował jak nikomu niepotrzebne przedmioty.Sprowadził stary przedpotopowy dok.Ludzi przekazał spółce z kapitałem zakładowym 10 000 PLN.I najważniejsze połączył stocznie świnoujską z bankrutem szczecińskim.BRAWO
A dlaczego nie wypłacają zaległych faktur wykonawcom robót?
Czy to jest brat naszego pana dzielnicowego
najlepiej co dobre bylo zabrac i wywlaszczyc do wlasnego portfela i zabrac noge za pas
tak tak tak, teraz beda go wychwalac jaki to z niego super menager!a prawda jest taka-ze byl wziety po to aby wysprzedac majatki stoczniowe i powoli doprowadzic je do upadlosci, bo tak kazala matka UE
ten artykuł to porażka i dla kogo skuteczny ten proces restrukturyzacji