iswinoujscie.pl • Wtorek [27.01.2015, 16:43:54] • Świnoujście
Nowym Komendantem świnoujskiego Portu Wojennego został komandor porucznik Marek Bartkowski

fot. Marcin Purman
We wtorek, 27 stycznia, w Porcie Wojennym w Świnoujściu miała miejsce uroczystość przekazania obowiązków Komendanta Portu Wojennego. Po blisko 8 latach, komandor Jarosław Grochowina przekazał obowiązki Komendanta świnoujskiego Portu Wojennego komandorowi porucznikowi Markowi Bartkowskiemu - dotychczasowemu szefowi sztabu jednostki.
Uroczystość odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym, w obecności dowódcy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża kontradmirała Jarosława Zygmunta, Pani Poseł Ewy Żmudy-Trzebiatowskiej, Prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza, dowódców oraz pododdziałów z jednostek wojskowych świnoujskiej flotylli, a także żołnierzy i pracowników komendy i zaproszonych gości.

fot. Marcin Purman
„Zdaję sobie sprawę, że przede mną lata wytężonej pracy. Myślę, że dzięki wsparciu specjalistów z podległych mi komórek świnoujska Komenda dalej będzie się rozwijała i spełniała swoje zadania- mówił w trakcie uroczystości kmdr por. Marek Bartkowski.

fot. Marcin Purman
Komandor porucznik Marek Bartkowski urodził się 5 czerwca 1962 roku w Lidzbarku. W 1982 roku, po ukończeniu Technikum Zawodowego, rozpoczął studia w Wyższej Szkole Oficerskiej Służb Kwatermistrzowskich w Poznaniu. W 1986 roku został mianowany na pierwszy stopień oficerski – podporucznika oraz skierowany do służby w świnoujskiej Komendzie Portu Wojennego. Zajmował w niej wiele stanowisk służbowych od szefa służby, poprzez szefa służb kwatermistrzowskich - zastępcy komendanta oraz szefa logistyki, aż do zastępcy komendanta - szefa sztabu, którym był od blisko 8 lat.

fot. Marcin Purman
Kmdr por. Marek Bartkowski stale podnosił swoje kwalifikacje zawodowe uczestnicząc w wielu kursach i szkoleniach.

fot. Marcin Purman
W 1988 roku ukończył studia w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu uzyskując tytuł zawodowy magistra ekonomii, a w roku 1996 ukończył studia podyplomowe w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. W 1997 roku odbył staż w niemieckiej Bazie Morskiej Warnemünde. W 2003 roku ukończył studia podyplomowe w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Komandor porucznik Marek Bartkowski został odznaczony m.in.: Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz złotym medalem „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”. Od 1986 roku mieszka z żoną Barbarą w Świnoujściu. Ma dwójkę dzieci: syna Tomasza oraz córkę Małgorzatę. Jest zwolennikiem aktywnego spędzania wolnego czasu.
Warto było czekać na tę piękną chwilę - wrażenia bezcenne !!
Łukaszenko powiedziadział kiedyś...polsza?co to jest ta polsza...w trzy dni jej nie ma...
Gość • Wtorek [27.01.2015, 20:35:09] • [IP: 2.31.232.**]...daj cwaniaczku argumenty za istnieniem tego bagna w obecnej formie.
Pewno jak rumun za szpital swoje dostanie szybko i po sprawie poco się narażać.
Jak dla mnie to jest zwykłe żerowanie na podatkach społeczeństwa, te struktury są zbędne całkowicie i nieprzydatne w czasie wojny:) Pociesza fakt, że widać, że ludzie już przejrzeli na oczy i nie kupują tego. Siedzą sobie za grubą kasę i udają, że coś robią... nawet jak robią to jest to pozbawione jakiegokolwiek sensu. Wstydzić się powinni, że w ogóle byli na takich stołkach a że są to już w ogóle:) Ale nie ma wstydu co szukać u takich co go nie mają w naturze:) Każdy kto uczciwie i produktywnie pracuje niech wie, że część swojej pensji odda na wysokie pensje takich jak oni. Ten kraj to obcy kraj.
Gratulacje plujacymi szwejami sie nie przejmowac...
Kariera sie szykuje.a jak to nie wyjdzie to zawsze moze byc sekretarzem miasta.bo marynarka ma tak duzo wspolnego z urzedem miasta ze och.co widac po lendzie
Szkoda pieniedzy na ten cyrk !!
do Floty go dać, bedzie dobrym bramkarzem
Obaj staruchy ale tacy w naszym mieście zajmują najlepsze taborety. Teraz się poklepać i do przodu.
Ładnie, ładnie tylko trochę tego" oruzia" przy nabrzeżach za mało ! Gdzie te czasy kiedy to po trzy korable (jeden obok drugiego) były zacumowane, a i tak miejsca przy nabrzeżach brakowało, a kilka tysięcy matrosów było tam zaokrętowanych i s**ło bezpośrednio do kanału! Może i trochę śmierdziało ale ludzie w mieście czuli, że jest ktoś kto będzie nas bronił! A teraz? Ja tam widzę tylko, że tylko kapelanów jest dostatek> Chociaż w tym względzie nic się nie zmieniło oprócz wykładanej ideologi no i orientacji na wrogi kierunek! Jak się na to patrzy to człowiek myśli, że chyba czas umierać!
Zdolność mobilizacyjna to jedna a chęć do potencjalnej obrony to drugie. Społeczeństwo, szczególnie młodzież widząc i słysząc co wyprawiają" elyty" raczej nie widzi sensu chronienia ich 4 liter, przykre ale prawdziwe.
Ale rząd polski to delegatura Narodu Wybranego, ! O co chodzi!
Wszystkiego dobrego i zdającemu i obejmującemu obowiązki Komendanta.
odchodzący komendant to były politruk za czerwonego WP
Gratulacje Marku, zasłużyłeś na to stanowisko jak nikt inny.
Ministerstwo Obrony Narodowej w rządzie PO-PSL do 2022 roku zamierza zwolnić ze służby zawodowej 34, 6 tys. z 41 tys. posiadanych przez polską armię żołnierzy frontowych. Powodem decyzji o zwolnieniu ze służby 34, 6 tys. żołnierzy frontowych jest niekorzystne prawo oraz nieugięta w tym względzie postawa decydentów z resortu obrony rządu PO-PSL. Dlatego w latach 2016-2022 wojsko będzie zmuszona opuścić znaczna większość żołnierzy frontowych, czyli tych którzy w czasie konfliktu mogliby podjąć realną walkę z agresorem. Szacuje się, że aż 34, 6 z 41 tys. żołnierzy frontowych z tego powodu przejdzie do cywila. Będzie to prawdziwa demobilizacja naszej armii, tym bardziej, że - jak uważają eksperci - nasze ośrodki szkoleniowe w obecnym kształcie i potencjale nie będą w stanie przygotować do zawodowej służby odpowiedniej liczby żołnierzy, którzy mogliby wejść na miejsce wojskowych zmuszonych do odejścia.
Ciepła posadka już pewnie czeka na biednego emeryta.
Według wyliczeń specjalistów Polska ma obecnie jedną z najniższych w Europie zdolności mobilizacyjnych na wypadek konieczności obrony własnego terytorium. W naszym kraju wskaźnik ten wynosi jedynie 0, 26% populacji własnych obywateli (0, 26% z ogólnej liczby osób zamieszkujących Polskę to ok. 100 tys. osób - tyle ile liczy sobie oficjalnie polska armia). Średnia dla Europy wynosi w tej materii 1, 66% populacji obywateli danego państwa. Gorsze zdolności mobilizacyjne oprócz nas mają jedynie Czechy i Luksemburg.
Zdolności mobilizacyjne polskiej armii w latach rządów PO-PSL są dosięgły dna. Eksperci uważają, że nasze wojsko w obecnym kształcie (brak powszechnego poboru oraz niewielka liczba żołnierzy frontowych), w razie konwencjonalnego ataku, nie będzie w stanie odeprzeć sił wroga z terytorium kraju. Profesor Akademii Obrony Narodowej Józef Marczak stwierdził w tym kontekście:" Armia oparta na miniaturowych wojskach operacyjnych nie jest zdolna do odstraszania, obrony, a nawet ochrony niektórych obiektów. Te trzy dywizje, które posiadamy, i kilka brygad, są zdolne do uderzenia i obrony na obszarze wielkości powiatu".
Cząstka Narodu zawsze musi być pod bronia, bez niej swoi czy obcy z domu Cie wygonia.Kto sarka na wojsko by na nie nie płacic, utraciwszy wszystko wnet Ojczyzne straci.Adam Mickiewicz
Miło spojrzeć na wysportowanych oficerów.
Nic się nie stało, panowie nic się nie stało... płakać nie będziemy
jakie zarobki tam są??
Brawo Marek ! Gratulacje ! :) Powodzenia.