Problem wędrówek dzików znany jest w Świnoujściu nie od dzisiaj. Zwierzęta pojawiają w różnych rejonach miasta. Nie zwracając uwagi na przechodniów oraz przejeżdżające samochody.
fot. iswinoujscie.pl
Dziki w naszym mieście rozpanoszyły się już na całego. Tym razem jak gdyby nigdy nic spacerowały nie tylko alejkami Parku Zdrojowego ale także głównymi ulicami miasta. Ludzie na widok zwierzyny uciekali z parku. Brali pod pachę swoje psiaki i oddalali się jak najprędzej. Nie ma się czemu dziwić, w końcu konfrontacja małego pieska ze stadem dzików mogłaby się różnie skończyć.
Problem wędrówek dzików znany jest w Świnoujściu nie od dzisiaj. Zwierzęta pojawiają w różnych rejonach miasta. Nie zwracając uwagi na przechodniów oraz przejeżdżające samochody.
fot. iswinoujscie.pl
Szczególnie niebezpiecznie robi się po zmroku, gdy widoczność spada a kierowcy muszą uważać żeby nie potrącić zwierzęcia.
źródło: www.iswinoujscie.pl
jak to uciekali przecież ludzie to mięsożerni drapieżnicy:) coś się nie zgadza w tej koncepcji:) płochliwa ta" korona stworzenia":)
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
kierowcy musza uwazac, bo szkoda auta, ale psiarze powinni byc ukarani dla przykladu, bo ani z miasta, ani z parku nie mozna przyjsc w czystym obuwiu!chodniki zasrane, trawniki przed blokami traktowane sa jak sralnie przeciez to cholery mozna dostac!niech w koncu jakis dzik rozwali srajacego kundla to sie naucza wyprowadzac na smyczy nie mowiac juz o kagancu.psiarze sami pracuja na nienawisc!!np dzisiaj-pkac zaba na osiedlu srodmiescie wyszla matka z malym dzieckiem i duzym czrnym psem, ktory biegal wokol ogrodzenia w koncu podkopal naroznik ogrodzenia-piach na chodniku, dziura pod ogrodzeniem i co-spokojnie sie oddalila i to jest w porzadku!!jutro znow przyjdzie i bedzie to samo!!
Nie są u siebie i nikt nie wchodzi w" ich naturalne środowisko". Przypominam, że" miasto" Świnoujście to w większości lasy i nieużytki. Dziki mają więcej terenu niż ludzie. Przychodzą tutaj, bo mieszkancy śmiecą, rozrzucają resztki - jest łatwo znaleźć jedzenie.
W parku znaleziono pogryzoną sarenkę przez psy, psiarze puszczająswoje psy bez smyczy 'aleje obsrane, tragedia...kundel ważniejszy niż inne zwierze
Gdzie straż Miejsko-Wiejska, pewnie z radarem w krzakach.
kontrolowany odstrzal
Nie widzę na filmie tych uciekających ludzi coś to naciągane
gdzieś muszą chodzić...
Przypominam, że zgodnie z regulaminem kundle w parku prowadzamy na smyczy
ogonek sterczy jak u koziego bobka.
Przerobić na kielbaskę i tyle :D
Są u siebie. To Wy w zagnojonych gumofilcach wchodzicie w ich naturalne środowisko. Więcej betonu!