Kukiz na „Zakazanych piosenkach” nie bawi się jednak w metafory, nie owija w bawełnę, tylko wali prostu z mostu. Bezkompromisowym treściom towarzyszy odpowiednia muzyka. To nie są pieśni biesiadne i beztroskie. To rockowy, mocno gitarowy, a jednocześnie charakterystyczny niepowtarzalnymi partiami dęciaków i instrumentów klawiszowych skład. Nic dziwnego, w końcu u boku Kukiza stoją starzy dobrzy znajomi, m.in. grający na klawiszach Krzysztof "Alladyn" Imiołczyk, a na gitarze Wojciech "Amorek " Cieślak z zespołu "Kukiz i Piersi". Całość podparta jest mocną sekcją rytmiczną: bas - Grzegorz Zioła, perkusja - Łukasz Łabuś. Amorka na drugiej gitarze wspiera Jacek Kasprzyk. „Zakazane piosenki” to 12 gorzkich muzycznych pigułek, które nie każdy będzie chciał przełknąć. Ale jak to w przypadku lekarstw bywa, nie chodzi o smak, lecz o działanie - i dobrze jest wiedzieć, że istnieją jeszcze artyści, którzy wierzą, że muzyką można zmienić świat. Po pierwszym, mocnym singlu „Samokrytyka (dla Michnika)” – tym razem lżejszy zarówno w formie, jak i w treści, choć z pięknym – chciałoby się powiedzieć – intymnym przekazem – utwór „Moja ściana”.